Pov Suga
-Chcesz też kakao czy może kawę albo cokolwiek do picia - pyta mnie Suzi gdy odprowadzam Mimi wzrokiem
-Sok pomarańczowy jak masz?
-Jesteś w domu chłopaków z Astro gdzie mieszka Park Jinwo czyli to jest pewne że będzie ten sok-mówi i z lodówki wyciąga karton po czym nalewa napój do szklanki - Trzymaj
-Dzięki
-Suzi dlaczego Shoumai tak bardzo przeżywa wyjazd Jinjina w sensie rozumiem że są blisko-spytał V
-Ale nie rozumiesz o co chodzi-wtrąciła
-Tak ogólnie to ja też - mówię
-Ehm wiecie o jej tacie? - spytała
-Nie
-Ja wiem tylko że nie żyje
-Pan Kim zmarł na raka rok po przeprowadzce do Stanów. Dopiero po jego śmierci Mimi dowiedziała się podsłuchujac rozmowę jej mamy z wujkiem że choroba mężczyzny zaczęła się już w Gwengju i tak naprawdę jej ojciec zamiast jeździć na delegacje to jeździł do różnych lekarzy żeby wygrać chorobę. Jego ostatnia podróż to delegacja do Chicago gdzie zmarł podczas operacji której się poddał aby wyleczyć raka. Kiedy Mimi się dowiedziała o tym odczuwała stratę dwa razy mocniej. Zrozumcie ona była cały czas okłamywana i zamiast spędzać czas z ojcem który chorował to bawiła się i żyła jak każda normalna dwunastolatka.
-Awww słoneczko moje - powiedzial V
-Mimi długo nie mogła dojść do siebie. Cały wolny czas poświęcała na naukę żeby mogła odwiedzić wujka w Seulu dzięki czemu mogłaby spotkać Jhopa. Niestety zachorowała więc nie udało się. Wtedy był kolejny semestr w którym jej mama poznała tatę Jinjina. Wyszła za mąż i wrócili do Korei. Pan Park pokochał Mimi jak własną córkę a Jinwoo traktował ja jak siostrę.
-Od samego początku - spytałem
-Na początku był lekki kwas pomiędzy nimi ale to dlatego że nie umieli dotrzeć do siebie. Jinjin spędzał czas z chłopakami aby się wypromować a Mimi na plastyce. Dopiero sytuacja z wypadkiem zbliżyła ich do siebie. Oppa Jinwoo zabierał ją do siebie i na próby z chłopakami którzy zaczęli traktować ją jak siostrę.
-Czyli tak dziewczyna stała się bliska dla nich osoba?
-Taak ale Mimi nie jest tylko siostra jednego z chłopaków. Ona jest siostra każdego z osobna. Kiedy tylko może spędza z nimi czas z każdym. Tańczy z Rockym, śpiewa z Binem, wyglupia się z Mj, uczyła nawet Sanhe do egzaminów. Kiedy Oppa Eun-woo ma problem ze scena w serialu dzwoni do Mimi która mu pomaga. Każdy jej chłopak był zazdrosny o jej relacje z Eun-woo ale totalnie bez podstawnie. Żaden z tych chłopaków nigdy z nią nie będzie bo są rodzeństwem.
-Są jedną wielką rodzina
-Dokładnie ale wracając to Jinjin i Mimi nigdy się nie rozstawiali do czasu kiedy chłopaki nie zadebiutowali. Park nie mogła wytrzymać w domu w którym nie ma brata więc wyleciała na studia do Shangaju. Tam poznała mnie. Byłam jej współlokatorka i kiedy chłopaki przylatywali do niej nie mogłam się na nia na patrzeć . Jej oczy blyszczaly i widać było ta radość. Później oni wylatywali a dziewczyna płakała 24 godziny a następne 3 dni smuła się jak cień. Dopiero za ich drugimi odwiedzinami zapytałam czemu się tak zachowuje. Opowiedziała mi historie taty i Hoseoka.
-Czyli to przez to tak się zachowuje?
-Mimi nie wygląda ale jest strasznie zniszczona przez życie. W wieku 11 lat musiała opuścić przyjaciela którego traktowała jak brata. W wieku 12 lat zmarł jej ojciec. Później mamy 14 lat i dziewczyna dowiaduje się że jej przyjaciel ma ja gdzieś i ma wypadek przez co musi zapomnieć o rysowaniu. 16 lat i jej brat opuszcza ja. Mamy 3 osoby w ciągu 4 lat. Później zmarła nasza przyjaciółka. Poznała Tea YunDonga który pobił jej przyjaciela i ją. Teraz pobił Suge i chciał zrobić jej krzywdę. Chłopak jest na wolności i napewno będzie chciał się zemścić.
-Nie pozwolę na to - warknąłem
-Wiem Suga i nie tylko Ty. Dlatego ona taka jest. Boi się stracić kolejna osobę. Co prawda dziewczyna wie że Astro będzie dzwonić do niej codziennie a Jinjin co kilka godzin. Jest mega szczęśliwa że odzyskała Hoseoka, który musi dać jej jeszcze trochę czasu żeby było między nimi naprawdę dobrze ale i tak się boi. Do tego nie miała czasu pożegnać się z Jinjinem. Spędzała czas z każdym ale nie z nim. Widzicie oni mają tak. Ze np wylatuje w trasę czy gdzieś tam w piątek to wtedy Środa jest dla reszty zespołu ale czwartek jest tylko Jinjina. Nikt nie ma prawa im przeszkadzać.
-Niestety teraz musieli wyjechać dzień wcześniej więc straciłam ten dzień z bratem - usłyszelismy głos dziewczyny - Obiecuje ze nie będę już płakać i naprawdę przepraszam was za moje żałosne zachowanie
-Shoumai nie masz za co przepraszac-dziewczyna zniknęła w ramionach Taehyunga - po prostu już nie płacz dobrze?
-Nie ma tu Jinjina ale jesteśmy my i chętnie spędzimy z Tobą czas
-Właśnie Suzi ma rację więc co powiesz na wesołe miasteczko?
-Yoongi? - dziewczyna patrzy na mnie wyczekujac i widząc jej minę zgadzam się na co ta z pieskiem rzuca się na mnie na co uśmiecham się delikatnie
CZYTASZ
Promises✅
Fanfiction-Obiecaj mi cos -Co tylko chcesz -Każdego dnia jedna obietnica zależna od różnych rzeczy zgoda? -Zgoda