Epilog

154 6 2
                                    

-Przez Ciebie tu siedzimy

-To moja wina że nas złapano?

-Chodźmy do wesołego miasteczka. Będzie fajnie. Dawno nie byliśmy razem. To teraz jesteśmy w pieprzonym areszcie-mówię patrząc na swojego bliźniaka -Ojciec nas zabije

-Przeżywasz-odpowiada mi

-Mi się tam podoba przynajmniej załapałem się na Hot doga-odpowiada chłopak-Możecie zabierać mnie na wycieczki częściej

-Juz widzę jutrzejsze nagłówki gazet
"Rodzeństwo Min ładują w areszcie za wlamanie do wesołego miasteczka" świetna reklama dla filmu Soonha

-Przymknij się chociaż na chwilę Jieon i pomyśl że sam za miesiąc masz Comeback

-Jak tak was słucham to zaczynam się cieszyć że ja zajmuje się tylko modelingiem-mówi Hajea-Jednak młodszy ma lepszy mózg

-Już zadzwoniłem do waszych rodziców mają być do kilku minut-odezwał się Policjant a ja tylko opuściłam głowę na dół-Tata nas zabije

-Dobry wieczór Min Yoongi ojciec tej trójki-słychać gdy czterdziestoszescio letni mężczyzna wchodzi do środka

-Powiem szczerze że tą dwójke bym po prostu pościł ale ze był z nimi młodszy to musieli zostać

-Jasne rozumiem ale czy mógłbym już zabrać je do domu

-Tak oczywiście i proszę się nie martwić żadne informacje od nas nie zostaną przekazane media

-Dziekuje Panie władzo-kłania się i patrzy na nas-Do samochodu

-To jest czas abys uruchomiła tryb '' Tatusiu my nie chcieliśmy''-mówi Jieon

-Zapomnij nie zadziała

-Dawaj nunna-dolacza do niego Hajea i wsiadamy do auta

-Tato-zaczynam

-Porozmawiamy sobie w domu z mamą która czeka już pewnie w salonie-mówi ruszając a ja napotykam wzrok mojego bliźniaka, który kiwa głową

Dojeżdżamy do domu po kilku minutach i wysiadamy. Po woli wchodzimy do domu gdzie już od progu slysze śmiech wujka Hoseoka na co ściągam buty i zrywam się biegiem. Mężczyzna przytula mnie do siebie i po chwili robi to z moimi braćmi. Patrzę na mamę która ma minę mówiąca wszystko. Nie wiem jak ale naprawcie to na co kiwam jej głową. Słyszymy dźwięk zamykanych drzwi i wiem że to mój czas

-A więc słucham co wam wpadło do głowy? Pomyśleliście o konsekwencjiach? Chcieliscie iść do parku rozrywki trzeba było powiedzieć poszlibyscie jutro-mówi stając

-Tatusiu ale zrozum nas nie widzieliśmy się tak długo. Przez miesiąc czasu byłam sama na Jeju a Jieon byl w Chinach z wujkiem Jackson'em. Wiesz jakie to okropne uczucie nie widzieć swojego brata bliźniaka. To tak jakby połowa mnie została wyrwana. A Hajea? Ostatnio przed wyjazdem nie miał dla nas czasu bo miał sesje i nie miał jak przylecieć do mnie na Jeju ani do Hongkongu. Stęsknilismy się za sobą i chcieliśmy się pobawić sami bez fanów lub paparazzi, którzy tylko czekając i próbują się zabić za zdjęcia naszej trójki razem-mowie i widzę po nim że zaczyna miekkac na co patrzę na mojego bliźniaka

-Tatko popatrz na to tak dzięki nam masz dostarczona rozrywkę do końca życia. Bo wiesz twoje dzieci to jak trzech muszkieterów nawet w areszcie kończą razem-mówi a ja zalamuje się

-Ale ze czekajcie chcecie mi powiedzieć że Yoongi odebrał was właśnie z aresztu bo wjebaliscie się do zamkniętego parku rozrywki?-pyta wujek Hobi a my kiwam głową-Cholera widać że to twoja krew. Wasz ojciec przed ślubem z wasza mama był tak najebany ze razem z Jinjin'em ukradli łódkę i skończyli w areszcie z którego wyciągnął ich Bang PDnim

-A ty się nas czepiasz-mówi Hajea po czym idzie do lodówki z której wyciąga mleko

-Dzięki Hoseok zawsze wiesz jak spierdolić moment kiedy ochrzaniam własne dzieci. Ty i Jinwoo jesteście w tym idealni

-Właśnie gdzie jest teraz wujek-pyta Jie

-Dziś jest piątek czyli pewnie już w hotelu szukając się na jutro a czemu pytasz?

-Wujek Rocky jest z nim?

-Znając życie tak

-Czadzior-mówi i wychodzi

-Ale nie dzwoń do niego bo znając życie pewnie się ruchają teraz-krzyczy za nim mama

-Fujka

-Wiesz o co chodzi Jie?-pytają mnie

-To że jest moim bratem bliźniakiem nie znaczy że go rozumiem-wzruszam ramionami

-Min Soonha zabije Cię to była moja ulubiona bluza-slysze krzyk brata

-Wybaczcie mi ale muszę iść się schować-mowie i uciekam słysząc jak mój brat schodzi po schodach na dół lecz potyka się o buty Hajea na samym dole na co przystaje w miejscu śmiejąc się

-Ty mały cholero ile ty masz lat? Osiemnaście i dalej nie umiesz ułożyć butów przy szafce

-A ty ile masz lat? Dwadzieścia a chodzić też nie umiesz ale czy ja ci to wypominam? Nie-odpowiada mi

-Uciekaj

-Nie ma jak w domu. Rodzeństwo Min biegające i będące. Mój przyjaciel patrzący na nich załamany, moja siostra śmiejąca się jak kretynka i Jinwoo mający mnie gdzieś bo rucha swojego męża. Żyć nie umierać

-Na ile zostajesz Wujku?-pytam

-Na stałe

-LA ci się znudziło? - pyta go tata

-Tu jest moje miejsce. W Seulu z moją rodziną

-Obiecaj ze juz nie wyjedziesz?-mówi mama

-Obiecuję Mimi

Bo właśnie o to w życiu chodzi o te kilka obietnic, które składamy drugiej osobie. Obietnice miłości, bycia. Moi rodzice obiecali być dla siebie i dla nas. Tworzyć tą rodzine, która jest najlepsza na całym świecie.

Dziękuje każdemu za przeczytanie tej histori. Za poświęcenie jej czasu. Dziękuję tym którzy zostali do końca.
Love ya Gummiki 😍

Promises✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz