Mimi jak i Moonbin zostali przywiezieni odrazu do szpitala gdzie lekarze zaczęli ich badać. W pewnym momencie do szpitala wszedł Rocky oraz Eunwoo. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca więc wciąż chodziłem w kółko. Martwiłem się. Cholera martwiłem się o Mimi. O nasze dziecko. W pewnym momencie drzwi się otworzyły a z nich wyjechał ratownik z Binem na łóżku. Wystraszony popatrzyłem w ich stronę.
-Co się dzieje?-odzywa się Jinjin gdy lekarz wychodzi
-Musimy zrobić badanie, możliwe iż chłopak na wskutek oderzenia może mieć problemy z funkcjonowaniem mózgu ale proszę sie narazie nie martwić to nic pewnego-mówi i odchodzi
-Zostań tu czekaj na informacje o Mimi my pójdziemy za nimi-odzywa się Rocky patrząc na Jinjina
-Ja po prostu
-To twoja siostra wiadome-przerywa mu Eun woo-zajmiemy się tym. Jesteśmy w kontakcie piszcie co i jak-mówią i odchodzą a po chwili otwierają się drzwi z których wychodzi lekarz
-Rozumiem że wy to wszyscy do Park Mimi-mówi a my kiwamy głowami-Stan dziewczyny jest dobry nic nie zagraża jej życiu
-A dziecko?-pytam
-Rozumiem że Pan jest ojcem proszę się nie martwić pańskie dzieci są silne
-Dzieci?
-A nie wiedział Pan, gratuluję będzie Pan miał dwójkę dzieci pańska żona jest w ciąży bliźniaczej. Zaraz zostanie przewieziona na zwykłą sale gdzie będziecie mogli wszyscy u niej posiedzieć i poczekać aż się obudzi-mowi po czym kiwa głową i odchodzi a ja siadam na ławce
-Będę miał bliźniaki-pytam nie dowierzając
-Ty to jak już celujesz to podwójnie co-smieje się Hoseok na co patrzę na niego
-Ja się z myśla że będę wujkiem jednego nie ogarnąłem a tu dwójka na raz-mówi Jungkook a ja patrzę na niego-Ta to w cale nie to samo hyung, rozumiem
-Minhyuk co jest? Czyli będzie dobrze? Przywieź mi moja bluzę dobrze? Nie nie potrzebuje. Wiem ja ciebie też-mówi Jinjin przez telefon a później patrzy na nas-Moonbin ma tylko wstrząs mózgu dość poważny ale wszystko będzie dobrze. Żadne funkcje nie zostały uszkodzone. Co prawda dalej jest możliwość że nie będzie pamiętał kilku rzeczy ale tak to jest dobrze. Cha Eun woo siedzi przy nim A Rocky jedzie do domu po rzeczy na zmianę dla niego.
-To dobrze-mówię-Wy też może jedzcie co? Z Mimi wszystko jest dobrze. Nam
-Pojedziemy do wytwórni zgłosimy jaka jest sytuacja i w sumie prawda Jungkook musi odpocząć po takiej jeździe ekstremalnej-odzywa się lider a ja kiwam głową
-Hoseok
-Tak mam na imię, mama mi tak dała. Niezbyt mi się podoba ale fakt faktem pozostanie-mówi a ja patrzę na niego-Zapomnij-warczy na co wzdycham i przenoszę wzrok na Jinwoo
-Chyba cię pojebało Yoongi-warczy a ja unoszę tylko dłonie w celu obrony
Z sali wychodzi pielęgniarka z Mimi na łóżku i wiezie ja gdzies więc nasza trójka żegna się z Namjoomem i Jungkookiem i idziemy za nimi. Dochodzimy do sali gdzie dziewczyna zostaje ulozana i pielęgniarka mówi że możemy wejść poczekać jak wstanie co może nastąpić w każdej chwili. Siadam na krześle obok niej łapiąc ja za dłoń. Na przeciwko mnie na fotelu siada Jinjin a Hoseok siada na sofie pod ścianą.
-Dostaliśmy pokój VIP ze względu na to kim jesteśmy-mówi mój przyjaciel-Przesadzają
-Właśnie to lepiej bo nie będą się inni wtykać w co i jak-mówię a on wzrusza ramionami
-Dobra Jinwoo co jest, widzę Twoja mine
-Myślę o Binie i Suzi. Cholera kiedy ich gra zamieniła się w coś takiego-mówi chylac głowę
-Jaka gra?-pytam
-Ta dwójka nie była razem. Znam Moonbin'a jak swoją kieszeń i wiem że on nie kochał Suzi. I znam ja wiedziałem co się dzieje. Cholera byłem pewien że tu chodzi o Rockiego. Często pytała się naszej dwojki co i gdzie robimy. Myślałem że jest zazdrosna o Minhyuk'a i dlatego tak wypytuje
Nigdy nie pomyślałbym że zbiera informacjiw dla Tae YouDong'a-A co do tego ma Bin
-Udawali parę aby Bini przestał myśleć o kimś innym
-O kim?
-Cha Eun woo-szepcze Mimi na co wszyscy podnosimy się tak żeby ją widzieć-Dziecko?
-Nasze dzieci mają się dobrze
-Dzieci-pyta
-To ciąża bliźniacza
-Cholera Min Yoongi zabije Cię-mówi a ja smieje się calujac ją na czole
-Tak się martwiłem
-Przepraszam-mówi-Moonbin?
-Nic mu nie jest, leży na łóżku i wypytuje kiedy może przyjść do Ciebie-mówi Hobi na co patrzę na niego-Pisze z Cha Eun woo
-Suzi?
-Zmarła na miejscu-mówi Jinjin a ona kiwa głową i w tym samym momencie drzwi się otwierają i widzimy wchodzącego Moonbin'a-Nie powinieneś leżeć? Albo jeździć na wózku?
-Nie denerwuj mnie-mówi i podchodzi do Mimi-Wszystko dobrze? Boli cię coś? Potrzebujesz coś? Załatwię to, mam tu przywileje. Mówię serio pielęgniarka dała mi cukierki owocowe. Chyba mnie lubi-mówi a ona wybucha smiechem
-Bardzo boli?-pyta i dotyka jego policzka i patrzy na wielka ranę na głowie. Będzie z tego blizna
-Co? A nie, nawet tego nie czuję-mowi
-Ja nie o to pytam
-Nie wiem, może trochę tak ale bardziej przemawia przeze mnie teraz złość, żal i ochota mordu
-Suzi?
-Mam ochotę zabić siebie że pozwoliłem aby coś takiego się stało-mówi a ja slysze jak Cha Eunwoo wzdycha-Byłem z nią najbliżej ostatniego czasu a ona tak mnie okłamywała. Nie zauważyłem tego. Cholera byłem pewien że tu chodzi o Rockiego, tyle razy prosiła mnie o to żebym sprawdził jak pracuje on żeby się z nim nie widywać. Dopiero teraz rozumiem że to tylko dlatego że dzięki temu znała plan dnia Jinjina
-Bini nikt nie ma ci tego za złe. Mieszkałam z nią mówiłam jej wszystko o mnie i o planach Yoongiego
-Po co mi był ten układ-pyta
-Dobrze znasz odpowiedź
-Cholernie tego żałuję wiesz?
-Wierzę ale teraz wszystko będzie dobrze
-Czy z maleństwem wszystko dobrze?
-Maleństwami-mowi Hoseok a ja wybucham śmiechem widząc jego minę
-Nie mów że to będą bliźniaki-smieje się Eunwoo
-Beda
-Respekt hyung-mówi Moonbin po czym wybucha śmiechem-Tae YouDong siedzi w areszcie
-Wiemy
-Wreszcie koniec-mówi Mimi
-Dokładnie tak Kochanie-mówię calujac ja w czoło
CZYTASZ
Promises✅
Fanfic-Obiecaj mi cos -Co tylko chcesz -Każdego dnia jedna obietnica zależna od różnych rzeczy zgoda? -Zgoda