-Mimi będziemy za pół godziny bo Jinyoungi stoi w kolejce po kawę-slysze głos przyjaciela kiedy odbieram od niego telefon - Chcesz tą co zawsze?
-Tak Sseunah dziękuję
-Nie ma za co widzimy się za chwilę a właśnie ogarnij się bo będzie to nagrywane przepraszam Mimi
-Nie no nie masz za co podejrzewałam że tak będzie - Śmieje się - To widzimy się za chwilę
-Tak - mówi i się rozlacza
Wychodzę z łazienki w której byłam i z walizki Yoongiego wyciągam jego kurtkę jeansowa. Siadam na krześle i robię szybki make up. W między czasie widzę jak mój chłopak się budzi po czym siada na łóżku.
-Już się zbierasz? - pyta mnie przeczesujac dłonią włosy
-Tak bo Wang gea Park gea już jadą - podchodzę i pochylam się nad nim z zamiarem dania całusa kiedy ten bierze mnie w ramiona i kładzie obok siebie
-Mogę cię nie puszczać dziś?
-Bardzo chętnie bym została tutaj z Tobą ale oboje mamy swoje plany Oppa
-Wiem skarbie - całuję mnie w nos po czym wstaje z łóżka i idzie do łazienki krokiem zombie na co Śmieje pod nosem.
Szybko jeszcze poprawiam włosy i zakładam kurtkę na siebie. Do torebki wkładam portfel, telefon oraz aparat i gotowa czekam psikam się perfumami.
-O nie Mimi jak cie kocham tak ściągaj tą kurtkę, ona jest nowa - mowi
-Ale Sugukutku popatrz na to tak. Jak będzie mi zimno i za tęsknię za twoim cudownym zapachem mięty i czekolady to powacham kurtkę i będę to czuć-tule się do niego
-Tylko proszę nie zniszcz jej błagam
-Kocham cie - całuję go w usta
-Ja ciebie też
Chłopak ubiera się oraz psika perfumami po czym na głowę zakłada czapkę i gotowy pokazuje że możemy wyjść. Otwieram drzwi i atakuje mnie konfetti oraz slysze dobrze znany mu głos
-Seng el chukhahamnida
sengil chukhahamnida
saranghanun dear Mimi
sengil chukhahamnida-Dziekuje ale urodziny mam dopiero za dwa tygodnie - mowie śmiejąc się
-Ale nas wtedy nie będzie - odpowiada mi Jinyoung przytulająć mnie
-Także myszko wszystkiego najlepszego a to od całego got7- mówi Jackson podając mi prezent i przytula mnie do siebie
-Dziekuje jesteście kochani
-Otwórz - mówi wyciągając telefon - Mam nagrać to dla reszty
Śmieje się po czym otwieram wieczko pudełka gdzie widzę różnego rodzaju farby, pastele, pędzle i inne przyrządy plastyczne oraz kartkę. Podaję pudełko Yoongiemu i otwieram ją oraz zaczynam czytać.
-Mimi nigdy nie przestawaj marzyć. Jesteś świetna fotografką więc będziesz równie dobra malarka. Czy z kontuzja czy nie. Czekamy na twoją wystawę. Kochamy JB, Bambam, Mark, Youngjea, Yugyeom, Jackson oraz Jinyoung❤️-czytam- Ooo dziekuje też was kocham - mowie i na nowo tule chłopaków do siebie
-Dzisiaj będzie dużo atrakcji specjalnie z okazji twoich urodzin
-Idę po auto - mówi Jinyoung biegnac w strone parkingu
Schodzimy w trójkę za nim i w windzie pytam się czy u nich wszystko dobrze na co Jackson odpowiada że powoli do przodu chociaż czasami jest ciężko. Jego związek z Jinyoungiem potrzebuje czasu co rozumiem biorąc pod uwagę że są tej samej płci i Jinyoung tak naprawdę to nie dawno odkrył swoje uczucia. Na miejscu widzę już auto a obok niego stoi Park który rozmawia z Hoseokiem do którego podchodzę i witam się z nim.
-Wyspalas się? - pyta mnie na co kiwam głową - To dobrze Mimi
-A ty?
-Niezbyt
-Czemu? Poszedłes spać wcześniej ode mnie?
-Pogadamy później-uśmiechnął sie- Dobra hyung musimy się zbierać - mówi a mój chłopak całuję mnie usta i ida do auta, gdzie ten siada za kierownicą i trabiac odjeżdżają
-To gdzie jedziemy? - pytam
-Zobaczysz dziś ją prowadzę - mówi Wang
-Ale masz się trzymać cały czas GPS rozumiemy się? - pyta go Jinyoung na co ten całuję go szybko w policzek i siada za kółkiem
-Zginiemy - mowie do Parka a ten kiwa tylko głową po czym wsiadamy do auta i chłopak włącza kamerę.
-Anyoo Igot7 dzisiaj mamy wolne więc postanowiliśmy spędzić ten czas z tą o to kruszynka -odwraca się do mnie - przywitasz się?
-Hej wszystkim tutaj Park Mimi
-Poprawka Min Mimi - odezwał się Jackson ruszając autem
-Nie jestem żoną Yoongiego
-Jeszcze-odpowiada śmiejąc się
-No cóż może rozmowę na temat mojego życia prywatnego zostawmy na kiedy indziej Sseunah
-Wybaczcie jej, ona zawsze była tą wstydliwa
-Przynajmniej nie świeci dupa w dormie
-A kto wie co oni tam robią z Suga
-Jestes o niego zazdrosny? - pytam
-Oczywiście kochanie - Śmieje się - Nie no tak naprawdę to sorry ale nie mój typ
-Wzajemnie
-Zadzwońmy do Jinjina
-Może nie odebrać ale jak chcesz - mowie i wyciągam telefon po czym wybieram numer brata dając na głośnik, który odziwo odbiera odrazu - Oppa?
-O wreszcie powiedziałaś do mnie Oppa Mimimause
-Mj gdzie jest Jinwoo?
-Nasz lider śpi mam go obudzić?
-Nie niech śpi przekaż mu żeby zadzwonił do mnie później
-Jasne Mimi - mówi a ja się rozlaczam
-Przykro mi nie będzie rozmowy z Jinjinem-No cóż trudno to opowiedz nam jak wygląda twoja praca z Bts i jak to się stało że jesteś w związku z Minem
-Dobrze zawsze wszystko idzie łatwo wiem już co robić a czego nie - mowie włączając piosenkę przez głośnik
-To znaczy? - pyta Jinyoung
-Ehm na przykład Yooni musi być albo pierwszy albo ostatni nigdy po środku
-Czemu
-Żeby albo mieć to z głowy albo żeby iść spać - odpowiadam
-Twój chłopak wiecznie śpi, kiedyś byłem u Namjoon-ah a ten spał przez cały czas
-Wiem nie raz śpi w dzień a w nocy siedzi i pisze piosenki-Śmieje się i słyszę krzyk Wanga - Leki przestały działac?
-Czy ty właśnie powiedziałaś że śpisz z Yoongim w jednym pokoju
-No tak - odpowiadam - Nawet we wczorajszym docca Astro mówiliśmy że po trasie mamy zamiar kupić dom
-Aaaaaa będę wujkiem - krzyczy a ja patrzę na niego w szoku-Nie jestem w ciąży - mowie do niego
-Ta no wiem ale wiesz dom, ślub dzieci-Nie planujemy ślubu na razie
-Ale kupujecie dom
-Owszem
-Więc będzie też ślub i dziecko
-Narazie żadne z naszej dwójki nie ma w tego planach Sseunah
-Jackson kretynie przejechałeś zakręt - odezwał się Jinyoung
-Spokojnie zaraz będzie kolejny
-To nie skończy się dobrze
-Przestań być taka pesymistka Park
-Zobaczymy Wang zobaczymy - mrucze patrząc przez okno
CZYTASZ
Promises✅
Fanfiction-Obiecaj mi cos -Co tylko chcesz -Każdego dnia jedna obietnica zależna od różnych rzeczy zgoda? -Zgoda