Po udanym koncercie szczęśliwi wracam do domu wcześniej niż chłopaki pozniewaz oni mają jeszcze spotkanie z fanami. Na miejscu robię im kolacje oraz biorę prysznic i przebieram się w dresy oraz Buzke Rockiego. Zawsze zabieram ich ciuchy. Schodzę na dół i widzę chłopaków którzy właśnie wchodzą do domu.
-Na stole macie kolacje
-Dziękuję - powiedzial Sanha i pobiegł z Mj do kuchni
Reszta poszła za nimi ale gdy Eun-woo przechodził obok mnie to uśmiechnął się smutno.
-Musimy porozmawiać-powiedział Jinjin wyciągając do mnie rękę która chętnie przyjęłam
-Coś się stało
-Wiesz ze mieliśmy jechać dopiero w niedzielę ale Staff kazał nam jechać do domu ogarnąć się i być gotowym z bagażem za godzinę-powiedział
-Ale nasz jutrzejszy dzień
-Przepraszam Mimi ale jutro musimy być już na miejscu w Busan powiedział a ja poczułam łzy w oczach.
Jinjin odrazu przytulił mnie do siebie a ja wybuchłam płaczem. To nie miało tak być. Mieliśmy miec jeden dzień jeszcze razem i później wyjechać razem. Przecież ja go zobaczę dopiero za dwa miesiące. Z łazienki wyszedł Moon Bin.
-Bini zastap mnie na chwilę - słyszę
-Idę
Teraz zamiast brata tuli mnie przyjaciel, który próbuje mnie pocieszyć lecz mu nie wychodzi wtedy widzę Mj obok który ma na głowie czapke w kształcie uszy Myszki Miki
-Hej Mimimause chcesz być moja Minie Mause - Mówi podając mi czekoladę na co śmieje się cichutko i przytulam do niego - Będziemy pisać i dzwonić codziennie
-Wiem
-Widzimy się już za 2 miesiące i to na tydzień także spokojnie
Następna godzinę spędziłam z chłopakami pomagając im dopasować ostatnie rzeczy oraz przygotować wszystko do drogi. Cała swoją siła starałam się nie płakać lecz kiedy tulilam ich na pożegnanie i machalam do Jinijina kiedy ruszyli w drogę nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem.
Weszłam do domu i usiadłam na sofie podciagajac nogi pod brodę. Mój telefon dawał o sobie znać więc wzięłam go do ręki i zobaczylam powiadomienie że Rocky dodał krótki filmik, który odrazu włączyłam.
-Dobry wieczor Ahora!! Co za szalony dzień prawda? Nasz kochany maknea właśnie skończył szkole-powiedział czochrajac Sanhe po głowie - Jesteśmy po pierwszym koncercie oraz właśnie wyruszyliśmy w trasę aby spotkać się z wami. Kilka słów od naszego lidera za raz dwa
-Hej hej jestesmy mega szczęśliwi że możemy się spotkać i zaśpiewać z wami kilka naszych piosenek. Najbliższe miesiące spędzicie z nami w trasie skąd będziecie mieli pełno zdjec jak i filmików. Nie możemy się doczekać na spotkania z wami - powiedzial Jinjin a ja znowu wybuchłam płaczem, ponieważ wiem że zmuszony go do tego jako lidera- Wyczekujcie nas. Kocham was Ahora
Filmik się kończy a ja jestem jedną wielką kupa płaczu. Dostaje także powiadomienia z grupy z chłopakami z Bts na co tylko wyświetlam i nie mam siły odpisać. Nagle dzwoni mi telefon na połączenie face time które odbieram i gdy widzę chłopaka to zaczynam płakać jak glupia
-On wyjechał rozumiesz? Mieliśmy mieć jeszcze jeden dzień razem a on musiał wyjechać. Nienawidze ich menadżera za to ponieważ wiedział jak strasznie tego potrzebujemy. On po prostu wyjechał i zobaczę go dopiero za 2 miesiące
-Wiem że ci smutno ale zrozum że on nie miał wyjścia
-Jeszcze ten filmik zmusili go do tego
-Jako lider musi nie raz robić takie rzeczy - Mówi
-Ja nie chcę żeby on wyjeżdżał
-Zobaczycie się za niedługo zobaczysz
-Yoongi ja kończę dobrze?chcę pobyć sama i po płakać-mówię i nie dając mu nic powiedzieć kończę rozmowę
Odkładam telefon i ide do kuchni gdzie nalewam sobie wody do szklanki. Słyszę dzwonek w drzwiach i zdziwiona idę otworzyć i kiedy to robię widzę jedna osobę która patrzy na mnie wesoło wyciągając siatke w moją stronę.
-Co tu robisz?
-Kochana, Park wyjechał ty otwierasz mi zaryczana więc ciocia Suzi jest tutaj po to aby pocieszyć i upic nasza mała myszke
-Nie mam ochoty na picie
-Właśnie dlatego tu jestem - Mówi i wyciąga z siatki 2 butelki wina oraz ulotkę z pizzeri
CZYTASZ
Promises✅
Fanfiction-Obiecaj mi cos -Co tylko chcesz -Każdego dnia jedna obietnica zależna od różnych rzeczy zgoda? -Zgoda