-Yoongi będzie z wami normalnie funkcjonowal w zespole. W sensie po nowym roku ma być trasa i on w nią pojedzie. Jedyny moment jaki będę chciała mieć go przy sobie to przy porodzie ale to na spokojnie da się ogarnąć z grafikiem. Mój wujek już wie i nie był zły. Bts dalej istnieje i robicie wszystko tak jak wcześniej bez żadnego zatrzymania się. Ja i moja ciąża nie będziemy was ograniczać a zwłaszcza Sugi-mówię a oni wciąż na mnie patrzą i patrzą
Odrazu stwierdziliśmy z Yoongim że najlepszym wyjściem będzie powiedzenie chłopaka o ciąży. O ile rozmowy z wujkiem się nie bałam tak tutaj jest gorzej. Bts to najważniejsza rzecz dla chłopaka. Wiem że kocha to co robi całym sobą. Kocha bycie Suga. I naprawdę boję się że reszta zespołu znienawidzi nas za to. Sam chłopak uspokajal mnie mówiąc że nie mogę się stresować w takim stanie ale to nie było łatwe.
-Cholera jasna powiedzcie coś wreszcie albo nie wiem na krzyczcie na mnie tylko proszę odezwijcie sie
-Min Yoongi ty cholerny kretynie!! - wydarl się Hoseok-Mówiłem że dzieci po ślubie ty idioto a nie ze moja siostra teraz stoi przede mną i boi się mi powiedzieć o najlepszej rzeczy jaka zdarzyła się w jej życiu. Chodź tu ty miernoto-zaczął do niego podchodzić lecz zatrzymał go Namjoon
-A może zamiast drzec się na Suge to zajmiesz się siostrą która teraz płacze myśląc że rujnuje nam życie-uderzył go w głowę-Gratulacje Mimi-przytula mnie do siebie a ja dalej stoję zamurowana bojąc się że to nie prawda
-Jeej będę mu lub jej gotować te wszystkie pożywne zupki i potrawy bo te w tych słoiczkach mimo iż są dobre to śmierdza a moje nie więc nie martw się wujek Seokjin zajmie się amu-mówi przytulajac mnie i dodatkowo glaszczac po głowie.
Reszta także nam pogratulowala lecz przede mną stanęła osoba której zdanie mnie najbardziej w tej chwili obchodzi
-Właśnie to chciałaś mi powiedzieć prawda? Wczoraj na wigilii-pyta a ja kiwam głową wypuszczając łzy które już od pewnego momentu blagaly o wydostanie. Szybko zostają starte przez niego a on sam przytula mnie mocno do siebie-Mój maluch właśnie stał się mamą-mówi i widzę w jego oczach łzy-Cześć maluchu wiem że pewnie jeszcze mnie nie słyszysz ale uwierz mi przyzwyczaisz się do mojego głosu bo będę nawijał do Ciebie cały czas. A więc cześć to ja twój wujek Hobi. Nie martw się będę najlepszym wujkiem jakiego będziesz mieć. A jak będziesz starsza lub starszy to opowiem Ci jakim idiota jest twój tata dobrze?
-Sam jesteś idiota-warknal Yoongi podchodząc i calujac mnie w skron-Dziękuję wam za to jak to przyjeliscie
-A niby jak mieliśmy? Jesteśmy rodziną Yoongi hyung i wiedzieliśmy że skoro stwierdziłes że chcesz się ożenić to kiedyś przyjdzie czas na dziecko. I w sumie okej może myśleliśmy że to nastąpi później ale co to za różnica-odezwał się Taehuyng
-A o zespół się nie martwimy przecież jest dużo gwiazd które mają dzieci i dalej jeżdżą w trasy koncertowe i Army też zrozumie wszystko-mówi Jimin na co kiwam tylko głową
-Przepraszam-mówię i zaczynam płakać jak małe dziecko na co wszyscy przytulaja mnie do siebie
-Masz zdjęcie?-Pyta Jin na co pokazuje mu kartkę a ten patrzy na nią szczęśliwy tak jak reszta zespołu
-Co robimy dzisiaj?-pyta mnie Kookie
-Jadę do domu Astro na rozmowę z Jinjinem ktoś też chcę jechać?-pyta Suga i zgłasza się Hoseok oraz Jungkook na co oboje kiwamy głową
-Dojedziemy do was wszyscy później-mówi Namjoon
-Jasne
Żegnamy się po czym schodzimy na parking gdzie wsiadmay wszyscy do auta Yoongiego. Chłopak przekrecil kluczyki i ruszył w stronę domu Astro. Cała drogę odpowiadałam Hoseokowi na pytania. Jak się zorientowalam? Jak się czuje? Czy z dzieckiem wszystko dobrze? Czy może na jakieś badanie iść kiedyś ze mną? Wiedziałam że mimo iż jest w szoku naprawdę ucieszył się na wieść że będzie wujkiem.
CZYTASZ
Promises✅
Fanfikce-Obiecaj mi cos -Co tylko chcesz -Każdego dnia jedna obietnica zależna od różnych rzeczy zgoda? -Zgoda