Muzyczka w mediach. Chcę tylko powiedzieć, że jestem przeszczęśliwa, bo te wyświetlenia... To spełnienie moich marzeń. Chcę także powitać nowych czytelników, których jest już naprawdę dużo i bardzo, bardzo mnie to cieszy. Ostatnio prawie się poryczałam ze wzruszenia, więc tak...
Jak zwykle sprawdzony na szybko, więc gdy coś zauważycie to proszę, napiszcie ;)Jullie Meave
Zdarzają się takie sytuacje, kiedy człowiek kompletnie traci panowanie nad swoim życiem. Wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie, chociaż trwa ułamki sekund, a mózg przetwarza informacje irytująco powoli.
Najpierw nie czujesz nic, potem pojawiają się zimne poty oraz dziwny, tępy ból głowy i stajesz się blady. Twoje serce kłuje nieprzyjemnie, żołądek niemal podchodzi do gardła.Wiele razy to czułam i śmiało mogłam stwierdzić, że było to najbardziej znienawidzone przeze mnie uczucie. Ta dziwna mieszanka strachu, rozpaczy i bezradności, pojawiała się w różnych momentach mojego życia.
Gdy byłam mała i zepsułam jedną z rzeczy rodziców lub gdy przeskrobałam coś w szkole.
Dzień, w którym rodzice przyłapali mnie na pierwszym papierosie.Zdarzały się jednak coraz częściej sytuacje, gdy znienawidzone uczucie objawiało się ze zdwojoną siłą. Sytuacje takie jak choćby śmierć Sama, misje, czy oskarżenie mnie o szpiegostwo. W każdej z tych sytuacji brał udział gniew.
Podczas śmierci moich bliskich, którzy śmierć ponieśli nie konkretnie z czyjejś ręki, lub po prostu tego nie podejrzewałam, przeważała rozpacz.Wszystko potrafiłam zrozumieć, bo choćby nie wiem jak bolało, miażdżyło mi serce i było niesprawiedliwe - póki można było to wyjaśnić, mogłam to przetrwać. Do tamtego dnia więc pod opieką psychologa próbowałam wyjść na prostą i wszystko zburzył człowiek, w którym byłam po uszy zakochana.
Bo to bolało, miażdżyło serce i nie było sprawiedliwie, ale co krzywdziło najmocniej - on nie mógł nijak tego wyjaśnić.
Gdyby w ogóle chciał.
Widziałam z jaką zachłannością, wręcz brutalnością ją całował. Widziałam jego umięśnione plecy, które napinały się z każdym ruchem i niejednokrotnie nosiły ślady po moich paznokciach.
Czułam, że coś we mnie przestało istnieć, ale cudowne uczucie pustki nie chciało nadejść. Trawił mnie ból, a słone łzy zamazywały mi widok.
Mogłam wybiec z płaczem, uciec gdzieś daleko i czekać na wyjaśnienia, które nie miałyby żadnego sensu lub nigdy by nie nadeszły.
Ale mogłam też pokazać im, jak bardzo mnie zniszczyli i jak bardzo ich nienawidziłam.
Carter zawsze trzymał pistolet na szafce, gdy był w pokoju i było tak i tym razem. Odłożyłam kule i chwyciłam za broń, zmuszając swoje nogi do posłuszeństwa, po czym wykonałam parę kroków naprzód.Zamglony wzrok Lexie nareszcie padł na mnie, ale zanim zdążyła choćby pisnąć, zepchnęłam z niej chłopaka, który był na tyle zdezorientowany, że nawet nie stawiał oporu.
Następnie chwyciłam za włosy tą cholerną, blond wywłokę i ściągnęłam ją z łóżka w akompaniamencie jej zduszonego krzyku.Rzuciłam dziewczynę na kolana, podnosząc wzrok na ubranego już w same bokserki Cartera, który stanął naprzeciw mnie i bez wahania przyłożyłam mu lufę pistoletu do czoła.
— Podejdź choćby krok bliżej, a odstrzelę ci łeb — syknęłam, chociaż nogi ugięły się pode mną, a widoczność spadła niemal do zera, rozmazując mi widok twarzy blondyna.
— Odłóż to — odparł tylko, a Lexie zapłakała głośniej, okrywając się kołdrą.
Wtedy skierowałam broń w jej stronę, przekrzywiając lekko głowę i nie zwracając kompletnie uwagi na spiętego blondyna.
CZYTASZ
Thunder
Mystery / ThrillerByłam jedną z tych dziewczyn, które mają prawie wszystko. Kochającego chłopaka, od którego oczekiwałam pierścionka, własny domek i świetną szkołę. Powoli wkraczałam w dorosłość, tak jak to sobie wymarzyłam. Jednak wszystko zmienił on, stojąc w progu...