3

878 33 5
                                    

*Pov Jade*

-Jade no mów już, stresuje się coraz bardziej.

Oj kochana nawet nie wiesz, jak ja się stresuję w tej chwili. - pomyślałam, ale dobra. Liczę do trzech i mówię. Raz, dwa trzy:

-Jutro nie chce chodzić i zwiedzać, możemy iść tylko za zakupy, a po południu pójdziemy na basen?

Wiem, wiem, nie to miałam powiedzieć, ale nie dałam rady, może niedługo spróbuję jeszcze raz.

-Ja prawie zawału dostałam, bojąc się o ciebie, a ty wyjeżdżasz z takim pytaniem?

-Przepraszam, to jak zgadzasz się na to?

- Ugh tak i więcej mnie tak nie strasz!

-Dobrze, a teraz idę wziąć kąpiel.

-A co ty robiłaś właściwie przez prawie 30 minut w łazience, do tego cała się trzęsłaś, jak wyszłaś? - pyta zaciekawiona i jednocześnie zmartwiona blondynka.

-Ja no em, chyba te naleśniki co jadłam na śniadanie, mi zaszkodziły. - odpowiedziałam i szybko ruszyłam w stronę łazienki.

Odkręciłam kran i zaczęłam nalewać wody do wanny, dodałam też mojego ulubionego płynu do kąpieli o zapachu kokosa, który zawsze pomaga mi się zrelaksować. Gdy uznałam, że w wannie jest już wystarczająco wody, zdjęłam ubrania i weszłam do niej.
Jednak, zamiast się zrelaksować, myślałam o tym, jak dałam ciała przy Perrie. Byłam tak blisko od powiedzenia jej wszystkiego. Widać to nie był ten moment. Mam jeszcze parę dni na to, żeby jej powiedzieć, w sumie muszę to zrobić. Jeju jak ja nienawidzę tego, że kiedy sobie coś postanowie muszę zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel...

Po 30 minutach siedzenia w wannie postanowiłam wyjść, bo byłam już cała pomarszczona jak rodzynka.

-No nareszcie wyszłaś. Już myślałam, że spać tam będziesz. - powiedziała Perrie sarkastycznie zaraz po tym, jak weszłam do pokoju.

-Oj dobra nie marudź. Idź się kąpać.

Jak powiedziałam, tak też dziewczyna zrobiła. Sama nie była lepsza, bo też tam spędziła ponad pół godziny. Gdy wróciła, udawałam, że śpię, bo nie miałam ochoty na rozmowę, nie po tym, co się prawie dzisiaj wydarzyło.

Po 15 minutach, gdy już byłam pewna, że Perrie śpi, bo słyszałam chrapanie. Włączyłam swojego laptopa i zaczęłam oglądać zaległe odcinki Gry o Tron. To pomogło mi się trochę oderwać od rzeczywistości. Po obejrzeniu 4 odcinków poczułam, że więcej nie dam rady obejrzeć, bo byłam już mega zmęczona. Więc odłożyłam swojego laptopa na szafkę przy moim łóżku, wzięłam do ręki telefon, aby nastawić budzik, żeby zdążyć na śniadanie, przy okazji też sprawdziłam swoje media społecznościowe, następnie szybko poszłam siusiu i w końcu mogłam się spokojnie położyć, spać.

I Want You ||  JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz