9

667 23 4
                                    

*Pov Jade*

Po wyjściu z hotelu Perrie powiedziała, żebym chwilę na nią poczekała. Po około 5 minutach przed hotel podjechał czerwony kabriolet, który prowadziła moja dziewczyna. Nie powiem, byłam nieco zaskoczona. Wsiadłam do samochodu. Perrie nadal nie chciała mi powiedzieć, co na dziś zaplanowała, jednak po 15 minutach jazdy zorientowałam się, że zmierzamy w stronę kina. Perrie zaparkowała samochód, następnie pomogła mi wysiąść. Jaka kochana.

- Kazałaś mi się tak wystroić do kina? - zapytałam, chichocząc.

-Oh no coś ty to tylko pierwsza część tego, co dla ciebie przygotowałam. - odpowiedziała mi dziewczyna, po czym złapała moją rękę i ruszyłyśmy w stronę wejścia.

Perrie kupiła bilety i poszłyśmy do sali zająć swoje miejsca. Bardzo się cieszę, że wybrała ten film, bo naprawdę od dawna bardzo chciałam go obejrzeć. W trakcie filmu położyłam się na ramię blondynki, a ona objęła mnie w tali. Bardzo przyjemnie oglądało mi się ten film, zwłaszcza że u mojego boku miałam Perrie.

- Gotowa na kolejną część randki? - spytała dziewczyna, puszczając mi oczko, kiedy wychodziłyśmy z sali.

- Oczywiście, że tak. - odpowiedziałam.

Gdy wsiadłyśmy do samochodu, młodsza włączyła radio, więc zaczęłyśmy śpiewać każdą piosenkę, która leciała. Miałyśmy przy tym wiele zabawy. Po około 30 minutach jazdy Perrie zatrzymała się pod wieżą Eiffla.

- Czy my serio... - nie zdążyłam dokończyć zdania.

-Tak, właśnie zaraz wejdziemy na wieże - powiedziała do mnie i pociągnęła mnie w stronę windy, którą miałyśmy dotrzeć na samą górę.

Gdy byłyśmy już na samym szczycie, byłam oszołomiona widokiem, idealnie było widać cały Paryż. Gdy tak stałam, podziwiając miasto, w pewnym momencie poczułam znajome mi ręce, które oplotły moją talię. Na karku poczułam ciepły oddech, a potem delikatny pocałunek. Po kilku pocałunkach dziewczyna położyła swoją głowę na moim ramieniu i tak stałyśmy do momentu, w którym Perrie odwróciła mnie do sobie i wskazała na stolik z kolacją, który stał po prawej stronie.

Czy on był tam od początku? Zastanawiałam się, bo naprawdę wcześniej go nie zauważyłam.

Usiadłyśmy do stolika i od razu zauważyłam, że Perrie przyszykowała moja ulubione danie.

-Aaa lazania! Jak ty dobrze mnie znasz. Jest idealnie. Nie wyobrażałam sobie tak wspaniałej pierwszej randki. - krzyknęłam z radości.

- Idealna randka dla idealnej dziewczyny. - odpowiedziała mi, po czym zaczęłyśmy jeść.

Zajęło to nam mniej więcej 20 minut. Po skończonym posiłku Perrie rozścieliła koc w taki sposób, abyśmy mogły podziwiać miasto, które z każdą chwilą stawało się coraz spokojniejsze.

- Mam jeszcze jedną niespodziankę dla ciebie - powiedziała do mnie blondynka, siedź tutaj a ja za moment wrócę.

Zrobiłam tak, jak mi kazała. Po paru sekundach usłyszałam dźwięk gitary, więc się odwróciłam, zobaczyłam Perrie z gitarą w rękach zbliżającą się w moją stronę.

- Do ostatniego momentu nie byłam pewna czy powinnam to zrobić, ale raz się żyje. Wiem, że to może nie być najlepsza piosenka, jaką usłyszysz, ale chciałabym Ci ją zaśpiewać, jest to jedna z pierwszych piosenek, które o tobie napisałam, pisanie w dużym stopniu pomogło mi z moimi uczuciami.

-Spokojnie Perrie, na pewno jest wspaniała. - odpowiedziałam, dodając jej otuchy, bo widziałam, jak zdenerwowana jest.

- No to zaczynam. - Mówiąc to zaczęła grać na gitarze.

*Your hand fits in mine
Like it's made just for me
But bear this in mind
It was meant to be
And I'm joining up the dots
With the freckles on your cheeks
And it all makes sense to me

I know you've never loved
The crinckles by your eyes
When you smile
You've never loved
Your stomach or your thighs
The dimples in your back
At the bottom of your spine
But I'll love them endlessly

Już po pierwszych paru wersach wiedziałam, że już do końca życia to będzie moja ulubiona piosenka. 

I won't let these little things
Slip out of my mouth
But if I do
It's you
Oh it's you
They add up to you
I'm in love with you
And all these little things

You can't go to bed
Without a cup of tea
And maybe that's the reason
That you talk in your sleep
And all those conversations
Are the secrets that I keep
Though it makes no sense to me

I know you've never loved the sound of your voice on tape
You never want to know how much you weigh
You still have to squeeze into your jeans
But you're perfect to me

I won't let these little things
Slip out of my mouth
But if it's true
It's you
It's you
They add up to you
I'm in love with you
And all these little things

You'll never love yourself
Half as much as I love you
You'll never treat yourself right darlin'
But I want you to
If I let you know
I'm here for you
Maybe you'll love yourself like I love you
Ooh

I've just let these little things
Slip out of my mouth
'cause it's you
Oh it's you
It's you
They add up to you
And I'm in love with you
And all these little things

Skończyła, a ja nie mogłam powstrzymać się od płaczu, to była najpiękniejsza rzecz, którą ktoś dla mnie zrobił. Ta melodia, ten tekst, ten anielski głos. Przez kilka dobrych minut nie mogłam wydobyć z siebie słowa.

-Perrie to to było przepiękne. - w końcu wydusiłam z siebie.

-Naprawdę? - pyta nie dowierzając.

-Tak, nie widzisz, co ta piosenka ze mną zrobiła. Koniecznie musisz mi częściej śpiewać, masz niesamowicie piękny głos, chce go częściej słyszeć.

-Dziękuję, dla ciebie zrobię wszystko skarbie. - odpowiedziała.

- To dobrze, bo skoro powiedziałaś, że jest to jedna z pierwszych piosenek to znaczy, że napisałaś więcej i chcę je wszystkie usłyszeć. - Puściłam jej oczko

- W swoim czasie kochanie. - Odpowiedziała mi, uśmiechając się

Patrzyłyśmy sobie w oczy kilka sekund może kilka minut, nie wiem, przy tej dziewczynie tracę poczucie czasu. Perrie nachyliła się w moją stronę, poczułam jej ciepły oddech na swoich ustach, uśmiechnęłam się lekko, a ona delikatnie musnęła moje wargi i znów popatrzyła się w moje oczy, wtedy to ja wykonałam ruch i ją pocałowałam, po paru sekundach Perrie rozchyliła swoje wargi, a ja zrobiłam to samo, w tej chwili nasze języki zaczęły walczyć o dominację. Ten pocałunek był na początku delikatny, potem odważny, a na końcu namiętny.
Gdy oderwałyśmy się od siebie, ciężko oddychając, znowu patrzyłyśmy sobie głęboko w oczy, w jej oczach widziałam tyle miłości, mam nadzieję, że ona w moich ujrzała to samo.

-Kocham Cię tak bardzo, że mogłabym to wykrzyczeć całemu światu. - powiedziałam do Perrie.

- Możesz to zrobić w tej chwili, jeśli tylko chcesz. - odpowiedziała mi dziewczyna, uśmiechając się.

Wtedy nachyliłam się nad jej uchem i wyszeptałam 'Kocham Cię'

- Jade, miałaś to wykrzyczeć świtu - zachichotała.

-Ty jesteś całym moim światem.

Oczy dziewczyny zaszkliły się.

-Aww Jadey ja ciebie też kocham.

Siedziałyśmy tam jeszcze z godzinę może dwie, po czym wróciłyśmy do hotelu. Trochę ogarnęłyśmy w pokoju mimo później godziny, ponieważ już jutro wracamy do domu.

__________________

*One Direction - Little Things

I Want You ||  JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz