Forget-me-not

34

Wakacje. Minęło kilka dni od wylotu Leny. Przez ten czas Mark czuł pustkę. Nie miał do kogo się przytulić, z kim podroczyć. Tęsknił, cholernie tęsknił.
Nawet wychodzić mu się nie chciało. Nie wiedział co ma że sobą zrobić.
Ale jakimś sposobem Jeno i Jaemin wyciągnęli go na siłownię. I tak Mark zaczął regularnie ćwiczyć co dwa dni. Dzięki temu na dwie godziny zapominał o tęsknocie.
Brunet również chodził na skate park z chłopakami, choć trochę nie chciało mu się. Raz nawet przez myślenie o Lenie i nie patrzenie na drogę wywrócił się i zdarł skórę na kolanie, bo po co ochraniacze. Lepiej żeby Lena się nie dowiedziała, bo będzie nieciekawie.
                           ***
Dni sobie mijały, Mark był zajęty myśleniem o tym, co będzie robić z blondynką po jej powrocie.
Chciał  zabrać ją do wesołego miasteczka, iść na basen, do kina, nawet siedzenie w domu mu odpowiadało. Wtedy mógłby leżeć głową na kolanach dziewczyny. Tak bardzo pragnął się z nią zobaczyć. Ale nie spostrzegł się, że Lena będzie za kilka dni.
                      ***
Bruneta przebudziły czyjeś głosy, dochodzące z dołu. Niechętnie wygramolił się z łóżka i opuścił swój pokój. Wolno schodził po schodach, ale po usłyszeniu dziewczęcego głosu od razu po nich zbiegł.
Zobaczył ją w salonie, rozmawiającą z jego rodzicami.
-No proszę, królewna wstała.-Powiedziała z uśmiechem.
Chłopak rzucił się w jej stronę i mocno wziął w objęcia.
-Twoja mama mówiła, że strasznie byłeś niecierpliwy.
-Nie mogłem się doczekać, aż wrócisz. Brakowało mi ciebie .
Lena oparła głowę o ramię brunetka.
-Mi Ciebie też, Mark.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec moi drodzy.
Przepraszam za takie zakończenie z dupy, ale są takie upały, że myśleć mi się nie chce. W dodatku zakończenie roku jest blisko i nie umiem się z tym pogodzić. Niby się cieszę, ale z drugiej strony chce płakać.
A co do książki to bardzo pragnę podziękować za komentarze i gwiazdki. Nie spodziewałam się, że ta książka będzie mieć tyle wyświetleń. Jeszcze raz dziękuję❤❤❤❤❤
Oczywiście będę jeszcze pisać inne książki.
Widzimy się w następnej książce, papa😉