10

3.1K 125 12
                                    

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

- Jasne, nie ma za co. Od czego ma się przyjaciół.
Poprosiłam Finna, żeby został na noc w moim pokoju na materacu. Zgodził się i zaproponował, że pójdzie kupić jakieś przekąski.
Siedziałam i czekałam na niego oglądając przypadkowy odcinek Friends, myślałam ile bym dała żeby mieć takich przyjaciół. Można na nich liczyć w każdej możliwej chwili. Na szczęście mam przyjaciółkę, którą kocham i nie zamieniłabym jej za żadne skarby świata.
- Jestem. - usłyszałam głos w korytarzu. - Nie wiedziałem co kupić więc kupiłem ciastka, żelki, kisiel, budyń i gofry. - uśmiechnął się i położył zakupy na ladzie.
- Dziękuje że zostaniesz. - oddałam uśmiech.
- Zrobię nam herbatę, a ty możesz poszukać filmu.
Usłyszałam otwieranie zamka, a po chwili zobaczyłam moją zdziwioną mamę.
- Dobry wieczór. Jestem Finn Wolfhard i mieszkam tu obok. Przyszedłem do Rose, ponieważ mówiła, że się źle czuje. Mam nadzieję, że to nie problem, pani Wilson. - uścisnął rękę mojej mamy i uśmiechnął się.
- Nie skądże. Rozgość się, tylko nie zróbcie nic głupiego. - pogroziła nam palcem uśmiechnięta i zniknęła za ścianą.
- Owocowa, zielona czy zwykła? - spytał jakby nigdy nic Wolfhard.
- Zwykła poproszę. - odpowiedziałam śmiejąc się.
- Takie zabawne, taaak?
- Tak. - zaczęłam się śmiać. - Pani Wilson, ohoho. - zaczęłam go udawać.
- Zaraz sama będziesz robiła sobie tę herbatę Rosemary. - zaśmiał się i wrócił do zaparzenia wody.
Wybrałam, że obejrzymy Nerve, więc przyniosłam nam koce i poduszki z pokoju i włączyłam film.
Film minął nam szybko, w trakcie Finn prawie zasnął i spadł z kanapy przez co obudziłam prawie całe osiedle śmiejąc się tak, że zabrakło mi oddechu, a ja oczywiście poparzyłam język herbatą bo gdybym tego nie zrobiła to nie byłabym ja.
Nadszedł czas kiedy chłopak musiał napompować materac i oczywiście nie udało mu się tego zrobić. Zabrakło mu tchu i zrobił się cały fioletowy. Tym razem nie mogłam się głośno śmiać, bo spała moja mama a nie chciałabym dostać znów upomnienia.
Stwierdziliśmy, że będziemy spać w gościnnym bo i tak są tam dwa oddzielne łóżka. Przygotowałam już wszystko i poszłam się przebrać i umyć. Ubrałam się w spodenki i czarną bluzkę z napisem, którą wysłał mi Jack na 16 urodziny. Zrobiłam kucyka i wyszłam z toalety. Usłyszałam, że Finn się z kimś kłoci przez telefon. Ustałam za drzwiami nie chcąc przerywać mu rozmowy. Gdy skończył weszłam jakby nigdy nic.
- Finn wszystko jest okej? Usłyszałam kawałek rozmowy.

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz