13

3K 122 21
                                    

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

Kolejne dni spędziłam z Finn'em. Jeździliśmy na plażę, na lody i skatepark. Po dniu w którym opowiedziałam mu o Jack'u, zbliżyliśmy się do siebie.

- Jesteś gotowa Rose? Nudzi mi się.
- Już chwileczka.
Jedziemy zaraz na lody i potem na plażę popływać i się poopalać. Zostały ostanie dwa tygodnie wakacji, więc obaj stwierdziliśmy że będziemy codziennie wychodzić i spędzimy je jak najlepiej. Dziś rozkładamy namiot w ogródku Finn'a i będziemy tam spali. Wolfhard zaprosił jeszcze Sadie i Caleba, co było bardzo miłe z jego strony, ponieważ robimy ognisko i jak to on powiedział ,,Nie zjemy tego wszystkiego więc zaproś tę wariatkę z Calebem".
Przejechałam usta wiśniową pomadką i wychodząc z pokoju zabrałam deskorolkę.
- Gotowa.
- Super, idziemy.
Wychodząc poinformowałam mamę, że idę na plażę i żeby dzwoniła jeżeli coś by się działo.
- Finnlard, muszę ci pogratulować bo od tygodnia twój brat nie puszcza głośno muzyki. Jestem pod wrażeniem.
- Widzisz, umiem rozmawiać z ludźmi. - wskazał na siebie i spojrzał się dumnie.
- Uważaj, żeby korona ci z głowy nie spadła książę. - zaśmiałam się i zatrzymałam przed budką z lodami.
Miła, starsza pani dała nam to co zawsze, czyli truskawkowe lody z posypką i lody czekoladowe. Byliśmy tu już stałymi klientami, więc pani dawała nam większe porcje.
- Więc, niedługo szkoła. Jak się z tym czujesz?
- Będzie mi przykro, że nie będziemy się tak często widzieć bo idziemy do innych szkół.
- Nie wydaje mi się.
- Ale jak to? Czekaj co..
- Poprosiłem mamę, żeby przeniosła mnie do tej szkoły. Nauczyciele trochę się zastanawiali, zważywszy że moje stopnie nie są najlepsze ale się zgodzili. - uśmiechnął się promieniście chłopak.
- Nie wierze, Finnlard zrobiłeś to! - uścisnęłam go z całej siły. - Jestem taka szczęśliwa. - zaczęłam piszczeć jak nastolatka na koncercie.
- Ja też Rose.

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz