2.13

1.7K 82 37
                                    

│█║▌║▌║ ║▌║▌║█│

FINN

Wbiegłem z Rosie na rękach do szpitala i rozglądałem się aby kogoś się zapytać o pomoc. Na szczęście budynek był oddalony o 700 metrów od hotelu. Podbiegła do nas pielęgniarka i zabrała dziewczynę. Wytłumaczyłem biegnąc za nią, że jest chora i to może być powodem zasłabnięcia. Wziąłem telefon i zadzwoniłem do Sadie.

- Co z nią? - krzyknęła mi w słuchawkę dziewczyna.
- Pielęgniarka ją zabrała i mówiła mi że odezwą się jeżeli będą coś wiedzieli.
- Jakby coś dzwoń pisz cokolwiek, a nauczycielka już jedzie.
- Ok, dzięki. - westchnąłem i usiadłem na krześle przy sali.
- To ja dziękuje że się nią zaopiekowałeś. - odparła Sadie.

Uśmiechnąłem się pod nosem i rozłączyłem. Po chwili przybiegł zdyszany Jack i rzucił we mnie kosmetyczką Rose.

- A to po co? - spytałem podnosząc rzecz.
- Kazałeś przynieść leki. - ledwo mówiąc odpowiedział chłopak.
- W zasadzie, już nie potrzebne. Zabrali ją i czekam na odpowiedź. - wzruszyłem ramionami i popatrzyłem mu się w oczy.
- Aha. Okej. - usiadł obok mnie i próbował wrócić do normalnego oddechu.

Usłyszałem otwieranie drzwi więc wstałem i wpatrywałem się w lekarza.

- Z dziewczyną wszystko w porządku. Jak mówiłeś zasłabła na niedobór glukozy. Powinieneś jej bardziej pilnować jako jej chłopak. Uważajcie bardziej.
- Dziękuje, ale ja nie... - próbowałem się wysłowić jednak lekarz poszedł dalej przepraszając mnie.

Zmrużyłem oczy i wszedłem pierwszy do sali po tym jak Jack odebrał telefon i poszedł na koniec korytarza.
Cicho zapukałem i usłyszałem ten delikatny głos, Rose.
- Proszę.
Uśmiechnąłem się i podeszłem do łóżka po czym chciałem złapać ją za rękę, jednak opamiętałem się i usiadłem na fotelu.
- Jak, jak się czujesz? - spytałem się lekko zestresowany jej wzrokiem podążającym za mną od wejścia do sali.
- Już o wiele lepiej, jednak nadal boli mnie trochę głowa.
- Um, to dobrze. - spojrzałem się w dół i zacząłem się bawić palcami. - Dzwoniłem już do Patricii, żeby się nie martwiła.
- A, to dobrze. - lekko skinęła głowa i zaśmiała się.
Spojrzałem się na nią zdziwionym wzrokiem i uśmiechnąłem się lekko na jej piękny uśmiech.

- Lekarz powiedział, że jestem twoim chłopakiem. Masz coś z tym wspólnego? - zaśmiałem się.
- Mamrotałam coś pod nosem. Nie pamiętam zbytnio. W każdym bądź razie, jeżeli tak było to przepraszam.
- Co cię tak śmieszy?
- Historia lubi się powtarzać. Zbyt często jestem w szpitalu. - odparła cały czas śmiejąc się.
- Nie wiem co w tym śmiesznego. - również się zaśmiałem i oparłem głowę i ścianę.
Śmialiśmy się po czym wszedł Jack i w sali zrobiło się cicho.
- Rose, wszystko okej? - chłopak podszedł do łóżka i przytulił lekko dziewczynę.
- W jak najlepszym. - kątem oka widziałem, że dziewczyna się na mnie spojrzała i uśmiechnęła.
- Tyle razy mówiłem ci żebyś brała leki. - Jack powiedział do niej z rozżalonym wzrokiem.
- To tylko jeden raz, tak? Więcej się nie powtórzy.
- Będę tego pilnował. - odpowiedziałem szybko po czym w myślach chciałem zapaść się pod ziemię.
Spojrzeli się na mnie obydwoje i wpatrywali przez chwilę. Rose obdarzyła mnie lekkim uśmiechem, a Jack podziękował wzrokiem. Uff.
- Zostawiam was jeszcze na chwilę i idę coś kupić z automatu. Niedługo wracam.
Oboje przytaknęliśmy głowami i spojrzeliśmy się na siebie.
- Możemy porozmawiać Finn? Tylko szczerze.
- Um, tak, jasne. - podrapałem się po głowie i spojrzałem na nią.
- Dlaczego tak nagle zacząłeś się do mnie odzywać, jakby nigdy nic? - Rose zmarszczyła brwi i poprawiła się na łóżku.
- Um, zrozumiałem swój błąd. Nie powinienem był tak na ciebie wtedy krzyczeć. Jesteś, znaczy byłaś dla mnie wszystkim. - jąkałem się z każdym możliwym słowem. - Chciałem, żeby było jak dawniej. - spojrzałem się na nią spod mojej spuszczonej twarzy.
- Finn, ja ja nie wiem czy dam radę.

│█║▌║▌║ ║▌║▌║█│

I jeszcze krótka notka, rozdziały będą pojawiać się rzadziej ale będą!

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz