2.5

1.6K 72 37
                                    

│█║▌║▌║ ║▌║▌║█│

Po chwili poczułam szarpnięcie i otworzyłam oczy. Przede mną stał zdenerwowany Finn, którzy krzyczał coś do Eddiego.
Zostałam odciągnięta do tyłu przez zszokowanego Jack'a, który zabrał mnie do kuchni.
- Co tu się stało!?
- Nie wiem! Pocałowałam Ed'a i po chwili podszedł Finn!
- Rose!
- Jack!?
- Nie tak to miało wyglądać. - powiedział chłopak i złapał się za głowę.
- No co ty. - odpowiedziałam i wyszłam sprawdzić co się dzieje.
Ktoś szarpnął mnie za rękę i prowadził do mojego pokoju. Dlaczego każdy mną pomiata?
- Co ty ro.. Finn?!
Chłopak otworzył drzwi do łazienki i zamknął za nami drzwi.
- Co ty odpieprzasz?!
- O co ci konkretnie chodzi? - krzyknęłam i usiadłam na krawędzi wanny.
- Całowałaś się dopiero z tym kolesiem! O co mi chodzi!?
- Nie powinieneś się w to wtrącać! To nie twoja sprawa!
- Właśnie, że moja! - Finn krzyknął i uderzył ręką o blat, na co się wzdrygnęłam.
- Po co tu przyszedłeś!? Żeby zepsuć mi zabawę?
- Chciałem z tobą porozmawiać! A ty odpieprzasz takie akcje!
- Nie jesteśmy razem! O co ci chodzi?!
- O to, że miałem nadzieję! - chłopak położył rękę na twarzy i spojrzał mi się w oczy.
- Finn.. - odpowiedziałam zdezorientowana.
- Zapomnij o tym. - Finn otworzył drzwi i trzasnął nimi zostawiając mnie bez odpowiedzi.
Siedziałam i wpatrywałam się chwilę w lustro. Ugryzłam się w wargę i wybiegłam z łazienki podążając za chłopakiem.
W moich oczach stanęły łzy, a ja byłam roztrzęsiona.
Finn stał na schodach i obściskiwał się z jakąś brunetką. Moje serce rozbiło się na milion kawałków widząc ten widok.
Jack patrząc na mnie z samego dołu nie wiedział co zrobić. Co chwila patrzył na niego i na mnie.
Stałam wbijając sobie paznokcie w ramię, a z moich policzków płynęły łzy.
Tęskniłam za nim. Mocno.

JACK

Chciałem zajść po Rose, ponieważ długo nie schodziła. Spotkałem dawnego znajomego, więc się zagadałem. Śmiejąc się z nim spojrzałem na schody prowadzące do góry.
Na samej górze stała Rosemary i wpatrywała się w tego debila Wolfharda. Nie wiedziałem co zrobić. Stałem i patrzyłem się, jak mojej przyjaciółce pęka serce.
Oprzytomniałem i wbiegłem po szczebelkach i szarpnąłem chłopaka.
- Wypieprzaj.
- O co ci chodzi? - Finn zaśmiał się cwaniacko, a we mnie się gotowało.
- Wypieprzaj. Następnym razem nie będę powtarzał.
- Uspokój się.
Wzięłem chłopaka za rękaw koszuli i wyprowadziłem z domu.
- Jeszcze raz zobaczę, że ranisz Rose to przyjdę i ci coś zrobię. Nie waż się do niej zbliżać, nie rozmawiaj z nią. Niszczysz ją od środka, nawet nie wiesz ile nocy przepłakała, przez takiego dupka jak ty! - wrzasnąłem a on stał i nic nie odpowiedział. - Wypieprzaj.
Zostawiłem Wolfharda samego przed domem i natychmiast wbiegłem do budynku.
- Koniec imprezy! Wszyscy wyjść! - krzyknąłem i wyłączyłem muzykę.
Trochę zajęło wyrzucenie ludzi, ale z pomocą Sadie jakoś szybko wyszło.
Wbiegłem po schodach i pociągnąłem za klamkę drzwi do pokoju dziewczyny. Zamknięte.
- Rose. Otwórz proszę.
- Rose nikogo nie ma, tylko ja i Jack. - odparła Sadie.
Pukaliśmy z dobre 5 minut, a dziewczyna nie dawała żadnych oznak życia.
- Jack! Na dole w gabinecie są klucze zapasowe!
- No to biegnij na co czekasz?
Stałem i martwiłem się o przyjaciółkę. Była dla mnie najważniejsza w tym momencie i gdyby coś sobie zrobiła, nie wybaczyłbym tego sobie i Wolfhardowi.
- Jest! - dziewczyna krzyknęła i zabrała się za otwarcie zamka.
Popchnąłem drzwi, a na łóżku leżała Rosemary.   Była cała zapłakana, a jej twarz opuchnięta.

│█║▌║▌║ ║▌║▌║█│

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz