23

2.6K 108 36
                                    

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

Po chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, więc wstaliśmy i wzięliśmy się za ręce idąc w kierunku dźwięku.

Dzwonek zaczął dzwonić co chwile, więc byłam zirytowana. Finn to widział więc puścił moją rękę i położył ją na moim ramieniu i przytulił mnie.
- Ile można czekać pokrako??
Przed drzwiami stała księżniczka Lilian. Ubrana była w krótką różową spódniczkę i białą bluzkę na ramiączka. W ręku miała torebkę z Pixie, a za nią stały 3 walizki i jedna torba.
- Oh, przyprowadziłaś chłopaka. - spojrzała się na niego i wyciągnęła rękę żeby jej ją pocałował, ale Finn ją uścisnął, przez co prawie nie wybuchnęłam śmiechem.
- Lilian co ty tu robisz skoro miałaś być jutro lub pojutrze?
- Nie można być wcześniej? Zawsze robie niespodzianki. Długo będę jeszcze tu stała?
Usłyszałam Patricie która słyszała całą rozmowę i powoli zaczęła schodzić po schodach.
Davies zawsze wolała moją siostrę i nie dziwie się. To ja zawsze jej robiłam na złość.
- Hej ukochana kuzyneczko - powiedziala Patricia widocznie z grymasem na twarzy.
Dziewczyna wyminęła nas i pobiegła przytulić Patricie.
- Hej Patricia! Tęskniłam za tobą bardziej niż za tym czymś. - wskazała na mnie, a ja zrobiłam oczy jakby miały mi zaraz wypaść.
- Wypraszam sobie pusta blondynko. - miałam do niej już iść i wyrwać jej te sztuczne włosy, ale Finn zatrzymał mnie ręką na co obdarzyłam go zawistnym spojrzeniem.
- Nie będę się z tobą kłóciła. Idę do pokoju a ja za 5 minut chce widzieć moje walizki i poproszę coś do jedzenia ALE bez laktozy, bez glutenu, bez orzechów i niskokaloryczne.
- Specjalnie zatrułabym jej te jedzenie, żeby się zadławiła. - powiedziałam pod nosem a Finn się zaśmiał.

Lilian nawet nie raczyła zdjąć butów przez co całe schody były w błocie, a biały dywan aż się błagał o wypranie.
Zapowiada się ciekawie.

CZWARTEK 21:33

Byłam już zmęczona ciągłym obsługiwaniem Davies. Nie dość, że ja, Finn i Patricia jesteśmy na jej każde zawołanie to cały czas jej coś nie pasuje. Chłopak ledwo doniósł te walizki z milionem par butów w środku i drogich ciuchów, a jednak jak położył je w złym miejscu został objechany z góry na dół.
W końcu znaleźliśmy chwile odetchnienia i usiedliśmy zrezygnowani na trawie za basenem.
- Jak ona może mieć tyle nienawiści i żeby aż tak się rządzić to tragedia. Współczuje wam jeżeli spędzacie z nią święta bo ja mam dość już po niespełna 4 godzinach.
- Jak się ma pieniędzy pod dostatkiem i zadufanych w sobie rodziców to się takim jest. - westchnęła Patricia. - Jeszcze szmata zajęła mój pokoj. I gdzie ja spać będę.
- Możesz spać z Rose, a ja mogę spać w gościnnym. - wzruszył ramionami Finn.
- Dzięki, nie chciałam spać sama wiedząc, że ta blondi jest w domu. - obdarzyła uśmiechem Finn'a Patricia.

Wszyscy poszliśmy ogarnąć się do spania, bo byliśmy na granicy wytrzymałości. Każdy z nas cały czas ziewał i nie mieliśmy siły nawet stać.
Siedziałam już pod drzwiami do łazienki około godzinę z powodu kąpieli Lilian. Dziewczyna nie znała umiaru i gdy ją wolałam żeby wyszła ta tylko krzyczała ,,5 minut" i dalej siedziała. Finn poszedł do domu się przebrać i umyć, obiecując że wróci, a Patricia stwierdziła że ma dość czekania aż ona wyjdzie więc poszła od razu spać.
Nareszcie. Zamek od łazienki się poruszył i z zaparowanego pomieszczenia wyszła Lilian. Ubrana w różowy szlafrok i ciepłe kapcie spojrzała się na mnie z pogardą. Poszła do siebie do pokoju, a ja wręcz powstrzymałam się od zaśnięcia na stojąco.

Była już godzina 23:00 więc pożegnałam się z Finn'em pocałunkiem na dobranoc i  wróciłam do pokoju. Byłam zaspana i położyłam się na łóżku i nawet nie zauważyłam kiedy byłam pogrążona w śnie.

FINN

Nie chciało mi się zbytnio spać po tym jak poszedłem do siebie, więc włączyłem sobie na telefonie ,,Powrót do przyszłości". Uwielbiałem ten film z powodu dzieciństwa. Zawsze na moje urodziny oglądałem go z Nick'iem, ale ta tradycja niestety skonczyła się wraz z przeprowadzką.
Usłyszałem pukanie w drzwi, więc pomyślałem, że to może Rose nie może spać. Wstałem i otworzyłem drzwi przed którymi stała Lilian w bieliźnie.
- Po pierwsze co ty tu robisz, po drugie ubierz się, po trzecie czego chcesz?! - krzyknąłem, ale po chwili sciszyłem głos wiedząc że dziewczyny śpią.
- Widziałam jak się na mnie patrzysz Finnie.
- Wow wow wow, nie nazywaj mnie tak. - rzuciłem w jej stronę moją bluzę leżąca na pobliskim krześle. - Ubierz się i idź spać dziewczyno wiesz która jest godzina?
- Najpierw mnie pocałuj.
- Oszalałaś? Dziewczyno idź spać bo już pieprzysz głupoty. Ja mam dziewczynę!
- Pożałujesz tego Wolfhard, pożałujesz.
- Spieprzaj.

│█║▌║▌║   ║▌║▌║█│

𝐜 𝐢 𝐭 𝐲  𝐛 𝐨 𝐲 | 𝐟 𝐢 𝐧 𝐧  𝐰.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz