Stałam przy jednym z barów, czekając na zamówione jedzenie. Moje czekoladowe oczy błądziły po każdym demonie i demonicy która przechodziła obok mnie. Znalazłam się w centrum strefy śmierci. Wszędzie demony. Wszędzie wróg. A ja? Stoję przy barze, ubrana w niebieskie bikini ze sztucznymi rogami, zaczepionymi na opasce i dla niepoznaki złączenia ich na kawałku plastiku, ozdobione na tych złączeniach białymi kokardkami. Moje blond włosy, zostały zafarbowane na brązowy kolor. Niestety farba była dość słaba i niektóre blond pasemka, przebiły przez nią. Jednak w połączeniu z resztą brązu, wyglądały dość ładnie. Ale wracając do teraźniejszości, byłam zupełnie bezbronna. A no tak, jeszcze na ręce, miałem zawieszony ręcznik. Oparzenie sprzed miesiąca, trochę się zagoiło, ale wciąż był na moim przedramieniu ślad, nie wspominając już, jak bardzo cała ręka mnie bolała.
- Szanownej śliczności zamówienie. - głos sprzedawcy wyrwał mnie z odrętwienia
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się, chodź w duchu, miałam ochotę zabić go, za taki tekst.
Teraz mając zamówiony szaszłyk, ruszyłam w kierunku budynków dla przyjezdnych, mieszczących się niedaleko urzędów i innych oficjalnych budowli. Pewnie każda zdrowo myśląca osoba, uciekała by stąd jak najszybciej. Ja nie mogłem. Byłam tutaj na zleceniu.
Miesiąc temu, po uratowaniu mnie przez Graya, od tego psychola, ognistego demona, moje życie się zmieniło. Bojąc się wciąż o swoje życie, zaciągnęłam się do zleceń szpiega. Dzięki temu, znikałam nawet na kilka dniu, zupełnie się ukrywając przed ludźmi. Nikt nie wiedział gdzie jestem oprócz ludzi z którymi współpracuję. Tak było lepiej. Dzięki zadaniom, szpiegującym Bosco i Seven, moja siła i sprawność fizyczna poszły w górę. A przynajmniej tak myślałam, dopóki nie wpadłam na kilka demonów w Bosco. Gray znów musiał ratować mi tyłek. To takie upokarzające. Nieważne, w każdym razie, pozyskaliśmy plotki. Według nich, wszystkie demony, miały wracać natychmiast do Alvarez. Podobno, ich Imperator, wydał rozkaz zakazujący opuszczania terenu kraju. Nasza decyzja wtedy była jednomyślna. Wracamy do Fiore i przygotowujemy się na wejście na teren dość niebezpieczny. Wyspa, którą straciliśmy przez atak na nią demonów. Nasza Mistrzyni Mavis nie była ''zbytnio'' zadowolona z tego pomysłu. Dostaliśmy nawet z Grayem ''mały'' opieprz, za pchanie się na teren należący już do Alvarez.
- Mavis, to teraz najlepsza okazja. Wszystkie demony wróciły do Alvarez, więc wojna którą toczy ten kraj z Brakmar od wielu lat, musiał się zaognić. - zaczął Gray. - Dlatego, na Caracole, gdzie chcemy się udać, wyspie z kurortem, będą sami ''demoniczni cywile''. Wątpię, aby ktoś z nich, był wyczulony podczas wypoczynku na nas. A my skorzystamy z tego i złapiemy jak najwięcej plotek. -
Ta dyskusja trwała tydzień. Koniec końców, udało nam się otrzymać zgodę na wyprawę. Na wyspę miał płynąć Gray i Juvia w roli ochrony oraz ich wtyka. Ja. Miałam za zadanie, wejść w to piekło i nastawiać uszu, udając przyjezdną demonicę. Nic trudnego niby. Kiedy dopłynęliśmy jednak do wyspy i ubrana w bikini, miałam wysiąść ze statku, oblał mnie zimny pot. Dosłownie trzęsłam się z zimna, mimo panującego upału. Moje pierwsze dni, pobytu tutaj, były masakrą. Z nerwów nic nie mogłam zrozumieć. Gray i Juvia w tym czasie, infiltrowali budynek po budynku. Tydzień po wypłynięciu z Fiore i naszym pobycie na wyspie, zebraliśmy znikomą ilość informacji. Wyczerpani ciągłymi podchodami, schroniliśmy się w lesie obecnym w centralnej części wyspy. Tam nocowaliśmy i nabieraliśmy sił oraz obmyślaliśmy plan. Dziewięć dni później, uznaliśmy, że nie ma już sensu bawić się tak w podchody. Gray i Juvia badając budynki, odpuścili sobie jeden, strzeżony dość mocno. Teraz uznali, że to najwyższa pora, aby ruszyć na niego. Nasze wejście było cichutkie. Stojąc przed drzwiami do środka, otworzyłam je błyskawicznie. W końcu mam talent do kluczy i zamków. Dalej weszła tylko para moich współpracowników, a ja, pod wpływem impulsu, ruszyłam do kurortu. Miałam przeczucie, że dziś, uda mi się na coś trafić.
![](https://img.wattpad.com/cover/200202335-288-k129981.jpg)
CZYTASZ
Chłopak zaklęty w moim śnie (zakończone)
Short StoryDwa kontynenty. Świat przepełniony kwiatami oraz kraina tajemnic. On żyje od dawna. Okrywa go krwawa mgła pokoleń. Ona poznaje świat. Jej pojawienie się przynosi promienie nadziei i szczęścia. Zupełnie obce byty, nigdy nie marzyły o takim spotkaniu...