PS 1: Dziś rodział wyjątkowo wcześniej. Naszła mnie wena i oto jej skutek.
PS 2: A tak na wstępie, kojarzycie tą bajkę z dzieciństwa czy nie bardzo?
------------------------------------------
Moje powieki drgnęły pod wpływem promieni słonecznych wpadających przez okno. Dzień jak zawsze, zapowiadał się pogodny ale lekko chłodny. Objęta przez gorące ramiona Natsu, przespałam całą noc. On zresztą też, wtulając się w moje ciało. Obróciłam lekko głowę sprawdzając czy nadal śpi. Hehe, oczywiście, że nie.
- Dzień dobry. Wyspana? - zagadał uśmiechając się
- Dzień dobry. Tak, wyspana na całego. Długo już nie śpisz? - mruknęłam odwracając się twarzą do niego
- Z jakieś 5 może 10 minut. - mówiąc to ziewnął i przeciągnął się.
- Mogłeś mnie obudzić. - westchnęłam również ziewając.
Matko, czemu to jest takie zaraźliwe.
- Jakbyś miała dłużej spać, to tak. Ale dość szybko się obudziłaś. - skomentował nachylając się aby mnie pocałować
Przybliżyłam swoje wargi do jego i oboje złączyliśmy je w pocałunku. Jednak trwał on dosłownie 3 sekundy gdy do naszych uszu doszedł głos mojej mamy.
- Lucy! Śniadanie! - wołała przy wejściu na schody na piętro domu
- Mama?! - wzdrygnęłam się przerywając pocałunek
- Twoi rodzice musieli już wrócić... - jęknął Natsu lekko zły, że nam ktoś przerwał.
- O matko, rany co ja jej powiem ... - zerwałam się z łóżka chodząc w tą i z powrotem po pokoju
- Hej, po co te nerwy. Przecież nas nie widziała ... - Natsu siadł na łóżku i już miał wstać gdy w drzwiach mojego pokoju stanęła Layla
- Lucy ... jak dobrze, że jesteś już na nogach. Wołałam cię już od dobrych kilku minut. - Layla szepnęła uchylając lekko drzwi, tak, że na widoku miała tylko mnie, natomiast łóżko i siedzącego na nim Natsu w samych spodniach już nie widziała.
- Ttttak, tak, już idę. -wyjąkałam nie wiedząc co ze sobą zrobić.
- Trochę za bardzo nie wiedziałam co zrobić, więc uznałam, że zrobię omlety. Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko? - szepnęła wprawiając mnie w osłupienie
Lubię omlety. Często je razem z mamą robimy, więc czemu się pyta? Już miałam ją o to zapytać, gdy zorientowałam się, że to pytanie wcale nie było do mnie. Ono było skierowane do Natsu! Moja mam wychyliła lekko głowę za drzwi i lokalizując chłopaka, uśmiechnęła się do niego czule.
- Nie, nie, nie. Lubię też omlety, tylko nie chciałbym się narzucać ... - Natsu lekko zmieszany bawił się swoimi palcami.
- Nie narzucasz się. Zejdźcie na dół do kuchni. Zaraz wam je podam. - Layla posłała nam swój szczery uśmiech i zamykając drzwi, zeszła na dół.
Moje nogi ugięły się pode mną i najpewniej bym się wywaliła, gdyby nie reakcja Natsu, który złapał mnie jak pannę młodą.
- Dobra, może i się troszkę pomyliłem. Możliwe, że nas widzieli. - cmoknął robiąc minę, jakby zjadł przed chwilą cytrynę
- A podobno demony mają taki świetny słuch, węch i wzrok. - skomentowałam sarkastycznie patrząc się na niego.
- O przepraszam cię bardzo. Z pretensjami to tylko i wyłącznie do ciebie. -
CZYTASZ
Chłopak zaklęty w moim śnie (zakończone)
Short StoryDwa kontynenty. Świat przepełniony kwiatami oraz kraina tajemnic. On żyje od dawna. Okrywa go krwawa mgła pokoleń. Ona poznaje świat. Jej pojawienie się przynosi promienie nadziei i szczęścia. Zupełnie obce byty, nigdy nie marzyły o takim spotkaniu...