29. Czerwona wstążka

276 22 34
                                    

Na wstępie chcę dedykować ten rodział 

RosyRoses_99

oraz

KlaudiaJaniakova

Kaludia, a czemu to dowiesz się gdy go przeczytasz 😏.

Informuję również, że owy rozdział zawiera (taki mały spoiler) sceny miłosne i zbliżenia. Innymi słowy +18 😈😇.

A teraz nie przedłużając już więcej, zapraszam do czytania 😁.

..........

Stąpałam boso przez wielki korytarz. Mimo, że od dawna nie śnią mi się koszmary, czułam, że dziś to się stanie. Czułam się niespokojnie. Może to jednak nie strach przed koszmarem a chęć spędzenia z nim nocy? Sama nie umiem odpowiedzieć. W każdym razie stanęłam w miejscu przed drzwiami do jego komnaty. Od Natsu dzieliły mnie już tylko te drzwi. Nie mogąc już wytrzymać, zapukałam w nie kilka razy, tworząc krótką melodię.

- Co tam Luce? - usłyszałam jego cichy głos po czym drzwi otworzyły się.

W progu stał Natsu, uśmiechając się od ucha do ucha.

- Nie śpisz? Obudziłam cię? - szepnęłam

- Właśnie miałem iść się położyć. Coś się stało? - zapytał robiąc się poważny. - Luce? - dodał kładąc swoją dłoń na moim ramieniu.

- Nie mogę usunąć. Mogę wejść? Na chwilę? - zapytałam uśmiechając się.

Bardzo, ale to bardzo lubiłam jego dotyk. Był zawsze taki ciepły i taki pewny. Czułam się przy nim bezpiecznie.

- Pewnie. - zawołał wesoło. - Jak masz ochotę, to możemy spędzić tę noc razem. - dodał z tym swoim cwaniackim uśmiechem.

- Mm. Tak chcę. - mówiąc to uśmiechnęłam się do niego czule, po czym całując go w usta, weszliśmy za próg jego komnaty.

Natsu zdążył tylko zamknąć za nami drzwi i całkowicie oddać się pocałunkowi i naszej stałej rozrywce pieszczotach językami o podniebienie.

- Możesz się położyć? - Natsu przerwał go jako pierwszy wskazując na swoje łóżko a raczej łoże.

- Okej, a ty? -

- Skoczę na sekundę do łazienki, zgasić światło i przyjdę do ciebie. Hehe nawet nie zdążysz zauważyć. - zawołał idąc do łazienki chichrając się cichutko.

Na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Chcąc je ukryć jak najszybciej, odwróciłam się plecami do niego i wolnym krokiem poszłam w kierunku jego łóżka.

- Ale miękkie. - westchnęłam pod nosem siadając na nim tak, aby moja koszulka nocna, która była dość krótka, nie odsłonił zbyt wiele.

- A ty się znów spinasz? - zawołał Natsu rzucając się na drugą połówkę łóżka

- Co? Nie. Tylko to łóżko... jest takie miękkie. Fajnie się na nim siedzi i pewne też dobrze śpi. - zagadałam uśmiechając się do Natsu.

Chłopak zaklęty w moim śnie (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz