Rozdział: 9

879 41 3
                                    

Przed Naruto stali dwie postacie w czarnych płaszczach z czerwonymi chmurami

"Naruto teraz pójdziesz z nami"

Blondyn po raz pierwszy w życiu  nie wiedział co zrobić w takiej sytuacji, wyczuł że postacie przed nim były potężni

"Minęło sporo czasu Sasuke..."

"Itachi Uchiha...

" Itachi Uchiha, więc to jego Sasuke chce zabić" pomyślał Naruto

"Tak długo czekałem na ten dzień, dziś wreszcie spełnie swój cel zabijając cię"

Sasuke naładował chidori i ruszył w kierunku swojego starszego brata, nim miał go uderzyć Itachi od tak chwycił jego rękę blokując atak, następnie skręcił mu nadgarstek.

"Nie dobrze..."

Naruto uwolnił chakre Kyuubiego
próbując wezwać ropuche ale za nim to zrobił, Kisame zamachnął swoim mieczem wchłaniając ją

"Co jest grane..."

"Mój miecz Samehada potrafi wchłaniać wszelką chakre, cóż by lisek nie uciekł może by tak skrócić go o nogę" powiedział podchodząc do blondyna

Nagle w dymie pojawił się Jiraya

"Więc wreszcie postanowiliście się ujawnić, czekałem jak długo zamierzacie nas śledzić"

"Jiraya-San"

"Jesteście z Akatsuki i przybyliście po Naruto, mam rację?

"Tak, naszym celem jest schwytanie Naruto" odpowiedział Itachi

"Cóż dobrze się składa, bo wyeliminuje was obu od razu"

"Nie waż się, jedynym którym go pokona będę ja" powiedział Sasuke podnosząc się z ziemii

"Odejdź, w tej chwili mnie nie interesujesz"

Sasuke zacisnął pięść i rzucił się na Itachiego, tylko po to by zostać odesłany kopniakiem na koniec hola

"T... To moja walka..."

Itachi zmrużył oczy podchodząc do młodszego brata, ten chciał go ponownie zaatakować ale Itachi walnął go z kolanka w brzuch, następnie w brodę i z łokcia w kark

"Tyle lat tak ciężko pracowałem i to wszystko na nic?"

Itachi chwycił za kołnierz Sasuke przypinając do ściany i nachylajac się do ucha szczepcząc kilka słów

"Jesteś słaby, wiesz dlaczego jesteś słaby bo brakuje tobie nienawiści" wyszeptał za nim potraktował brata Mangekyo Sharinganem

"Kisame nic tu po nas, idziemy"

Nim Jiraya zdołał coś zrobić, Itachi i Kisame zniknęli w dymie

"Cholera"

"Ero-sennin i co teraz zrobimy Sasuke?" spytał Naruto

"Cóż stworzę klona który zabierze go spowrotem do Konoha, my musimy czym prędzej znaleźć Tsunsde" wyjaśnił Sannin

Po wysłaniu Sasuke z klonem Jirayi, prawdziwy razem z Naruto wyruszyli dalej w podróż

"Dobra od teraz cała uwagę skupimy na tobie i nauczę cię nowej techniki"

"Naprawdę, co to za technika?" spytał podekscytowany Naruto

W odpowiedzi Jiraya stworzył w dłoni wirujacą kule chakry

"Niesamowite"

"Jest to Rasengan technika wymyślona przez twojego ojca, jest to silna technika o randze A Yondaime opanował ją w ciągu trzech lat" wyjaśnił Sannin

"Trzy lata?"

"Nie załamauj się, wierzę że masz potencjał by przewyższyć Minato" powiedział zaskakując ucznia

I tak Naruto rozpoczął naukę Rasengana

Liść i Kamień Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz