Naruto w mgnieniu oka pojawił się przed Orochimaru i uderzeniem w twarz posłał sannina kilkanaście metrów dalej, Ares próbował zaatakować blondyna jednak Naruto zniknął po to by sekundę później pojawić się za nim i Rasenganem wbić go w ziemię
"Wygląda na to że możemy się trochę zabawić by sprawdzić czy stałeś się silniejszy od mojego Sasuke-kun" powiedział Sannin
"Nie mów o nim, jak był jakąś twoja pieprzoną zabawką"
Gniew Naruto wzrósł powodując że pojawiły się drugi i trzeci ogon, chakra była na tyle silna że powodowała potężną wichurę, w tym czasie na miejscu pojawiili się Shinobi Konohy, wszyscy byli zaskoczeni widokiem Naruto najbardziej Kurotsuchi.
"Czy to Naruto-kun?"
"To co widzisz to jest chakra Kyuubiego" wyjaśnił Kakashi
"Co, ale przecież Kyuubi zginął z rąk czwartego?"
"To było kłamstwo, prawda jest taka że Yondaime zapieczętował Kyuubiego w Naruto, widziałaś pewnie jak mieszkańcy go traktują"
"Nie...nie mogę w to uwierzyć, Naruto-kun zawsze wydawał się taki miły i radosny, nie sądziłam że musi nosić taki ciężar, teraz rozumiem dlaczego mieszkańcy go tak traktowali" pomyślała Kurotsuchi z niepokojem patrząc na swoją sympatię
W tym momencie pojawił się czwarty ogon, skóra Naruto zaczęła się odrywać i po chwili zmienił się w miniaturową formę Kyuubiego, Naruto momentalnie pojawił się przed Orochimaru uderzając w brzuch, Sannin próbował owinąć ręce wokół Jinchuuriki, ale Naruto spalił je podmuchem chakry, Orochimaru wypuścił z ust miecz chąc dźgnąć nim Naruto, ale nie mógł się przebić przez skorupę Kyuubiego, Naruto stworzył przed sobą wielką czarną kule energii, która wyrzucił w stronę Orochimaru
"Nie dobrze jeśli tym dostanę to mogę nawet zginąć" pomyślał Sannin
Zanim atak doleciał Orochimaru stworzył przed sobą trzy wielkie bramy, którymi się zasłonił, po zderzeniu nastąpiła ogromną eksplozja niszcząc cały teren w pobliżu kilkunastu kilometrów"Muszę mu pomóc" powiedziała biegnąc w miejsce walki
"Kurotsuchi, czekaj!" krzyknął Kakashi
Kurotsuchi stanęła przed przemienonym Naruto próbując przemówić mu do rozsądku
"Naruto-kun proszę przestań, wróć do nas do mnie, to nie jesteś ty, nie jesteś tym potworem"
Naruto swoją demoniczną łapą chwycił Kurotsuchi za szyję paląc ją.
"Jest źle, Tenzo!"
"Tak jest senpai"
Yamato korzystając ze swojego Mokutona obwiązał drewnem Naruto, kiedy udało mu się go unieruchomić dotknął dłonią w miejsce, w którym znajdował się amulet otrzymany od Tsunade, Kakashi złapał Kurotsuchi i zniósł ją do Sakury, która zaczęła ją leczyć, w tym czasie Naruto zaczął wracać do normy, chakra demona została stłumiona, po kilku minutach blondyn otworzył swoje oczy
"Jak się czujesz Naruto?" spytał Kakashi
"Czuje jakby wszystko mnie paliło, ostatnie co pamiętam to spotkanie Orochimaru w kryjówce Sannina"
"Rozuniem"
Dopiero teraz Naruto zobaczył jak Kurotsuchi jest leczona przez Sakure
"Kurotsuchi-Chan, co się jej stało?"
Zanim Sakura zdołała coś powiedzieć, Yamato wziął Naruto na rozmowę na uboczę.
"Posłuchaj Naruto, to co widziałeś to twoja sprawka, to ty zraniłeś Kurotsuchi"
Oczy Naruto rozszerzyły się na tą wiadomość
"Jednak jesteś w błędzie myśląc że jesteś słaby polegając na mocy Kyuubiego, jesteś wystarczająco silny bez niego pamiętaj o tym, obserwuj przyjaciół swoimi oczami a nie Kyuubiego"
Po wyjaśnieniu sytuacji wszyscy ruszyli w kierunku syna Daimao, Naruto przez ten czas unikał rozmowy z resztą a już zwłaszcza z Kurotsuchi, gdy zrobiło się ciemno wszyscy postanowili rozbić obóz, po zmroku nie mogąc zasnąć Naruto wdrapał się i usiadł na drzewie obserwując gwiazdy, ciągle rozmyślając nad wydarzeniami z dziejeszego dnia.
"Naruto-kun"
Znajomy głos wyrwał blondyna z jego przemyśleń, gdy spojrzał w dół ujrzał Kurotsuchi wpatrującą się w niego, po chwil również wspieła sięna drzewo siadając na przeciw blondyna
"Co robisz Kurotsuchi-chan, powinnaś się przespać"
"Mogę spytać cię o to samo, ale lepszym pytaniem by było dlaczego cały dzień mnie ignorujesz nawet na mnie nie spojrzysz?"
"To moja wina, to ja o mało cię nie zabiłem"
"Naruto-kun, to nie byłeś wtedy ty, nie przejmuj się tym najważniejsze że znów jesteś sobą i nikt nie zginął" powiedziała czule kładąc dłoń na jego policzku
"Jak możesz tak mówić jak możesz mi tak łatwo wybaczyć, nawet po tym jak cię zraniłem? "
Kurotsuchi zamiast odpowiedzieć zrobiła coś co zszokowało Naruto, pocałowała go w usta
"Ponieważ cię kocham, nie wiem jak ani kiedy to się stało ale zakochałam się w tobie, dlatego nie chce cie widzieć w takim stanie"
Naruto nic nie powiedział tylko objął Kurotsuchi swoim ramieniem, i tak oboje zasneli w tej pozycji.
CZYTASZ
Liść i Kamień
FanfictionCo jeśli młody Naruto został zaangażowany w polityczne małżeństwo ustanowione przez Minato i Tsuchikage z jego wnuczką. Paring:NaruKuro