Liść i Kamień

Rozdział: 14

3 lata później...

Do wioski zbliżały się dwie postacie jednym z nich był szesnastoletni chłopiec z spiczastymi blond włosami śladami wąsów na policzkach, ubrany w pomarańczowo-czarny strój, drugim był starszy mężczyzna z długimi białymi włosami

"Trochę nas tu nie było, dattebayo"

"Racja"

Oboje udali się do budynku Hokage, po zapukaniu i otrzymaniu pozwolenia weszli do środka

"Witaj Ba-chan!"

"Naruto, Jiraya już wrociliście, spodziewałam się was w przyszłym tygodniu"

"Wiesz, uporaliśmy się szybciej z tą sprawą niż się spodziewaliśmy" odparł Sannin

"Rozumiem że wasz trening przyniósł należyte rezultaty?"

"Oczywiście, gdyby tak nie było nie wróciliśmy tak wcześniej"

"Dobrze Naruto pewnie jesteś zmęczony po podróży więc idź do domu i odpocznij, jutro pokażesz mi tego czego się nauczyłeś"

"Dobrze"

"Aha, przygotuj się na dzisiejszy festiwal ognia i znajdź partnera" powiedziała z uśmieszkiem

"P...partnera?" spytał przerażony

"Oczywiście, tradycją jest ze na ten festiwal każdy przychodzi ze swoim partnerem"

Naruto skinął głową opuszczając gabinet i myśląc nad tym kogo zaprosić.

"Jeśli spróbuje zaprosić Sakure to pewnie nazwie mnie idiotą i mnie uderzy, zaprosił bym Hinate ale za pewne zemdleje na ten pomysł, jakie to kłopotliwe"

Blondyn dotarł do domu po rzuceniu plecaka na ziemię udał się do łazienki by wziąć prysznic, kiedy wszedł tam wpadł na coś i wylądował głową na czymś miękkim i kulistym, kiedy poruszył się usłyszał jęk, jego oczy się rozszerzyły i kierował wzrok ku górze spostrzegając czerwoną twarz Kurotsuchi, dopiero po chwili zdał sobie sprawę że jego twarz znajduję się pomiędzy jej obfitymi piersiami, blondyn od razu od niej odskoczył

"Wybacz Kurotsuchi-chan, nie miałem pojęcia że ty jesteś!" tłumaczył wychodząc z łazienki zatrzaskując drzwi

"Nic się nie stało Naruto-kun, właściwie to nie mam nic przeciwko że to ty mnie widziałeś w takim stanie" powiedziała nieśmiało

"Co czy ja się nie przyszłałem, każda normalna dziewczyna wbiła by mnie w ścianę za takie coś" pomyślał sobie

Po paru minutach Kurotsuchi wyszła ubrana w ciemno-czerwoną bluzkę i czarne spodnie.

"Więc jak poszedł twój trening?"

Naruto opowiedział o swoim trzy-letnim treningu razem  Jiraya, Kurotsuchi opowiedziała o tym jak zdała egzamin na Chuunina w ciągu trzech lat a także o swoim treningu i misjach.

"Kurotsuchi-chan, czy chciałabyś pójść ze mną na festiwal?" zaproponował powodując że Kurotsuchi rozszerzyła oczy na propozycje

"Więc najpierw wpadasz na mnie w łazience gdy byłam naga, a teraz proponujesz mi randkę?" spytała z przebiegłym uśmieszkiem

"Chwila, nie miałem na myśli r..."

"Oczywiście pójdę z tobą" przerwała mu z szerokim uśmiechem

"Dobrze to w takim razie pójde się przygotować"

"Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to dziś powiem mu co czuję" pomyślała

Kiedy nastał wieczór festiwal się rozpoczął, Naruto ubrany w czarne kimono czekał na swoją partnerkę, po paru chwilach Kurotsuchi wyszła ubrana eleganckie czerwone kimono, Naruto nie mógł się napatrzeć na nią

"Wyglądasz niesamowicie"

"Dzięki, ty też nie wyglądasz tak źle" powiedziała z małym rumieńcem

Idąc tak przez wioskę nagle Kurotsuchi chwycił rękę blondyna, Naruto nie widząc jak zareagować po prostu przyjął to i splecił palce z jej palcami, oboje chodzili od straganu do straganu, Naruto zaprowadził Kurotsuchi na skalną głowę czwartego Hokage.

"Ten widok jest piękny" powiedziała Kurotsuchi podziwiając całą wioskę

"Gdy byłem młodszy często tutaj przychodziłem i patrzyłem na to"

Oboje usiedli oparci o siebie podziwiając wioskę

"Dobra Kurotsuchi teraz albo nigdy. Naruto-kun chce ci coś powiedzieć"

"Co takiego?"

"Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad tym co do ciebie tak naprawdę czuje, w końcu zrozumiałam że cię ko..."

"Ej czy to nie Naruto" powiedział znajomy kobiecy głos

Naruto odwracając wzrok ujrzał Sakure

"O witaj Sakura-chan"

"Kiedy wróciłeś?"

"Dziś po południu"

Obaj zaczęli rozmawiać, Kurotsuchi posłała Sakurze mordercze spojrzenie za zepsucie tego momentu.