"W porządku znalazłem jedną część artefaktu" powiedział jeden z klonów
"Ja również"
"Zanieś je do Konohy, a ja sprobóje zlokalizować trzecią część"
"Jasne"
Tym czasem w wiosce, Naruto i Naruko udali do Ichiraku.
"Wiesz ze jeśli chodzi o Ramen to nie mam sobie równych" oznajmiła z dumą Naruko
"Hę to brzmi jak wyzwanie"
Kiedy weszli do środka oboje zamówili po dziesięć misek, i urządzili między sobą konkurs kto szybciej zje jak najwięcej misek ramenu. Naruto i Naruko szli łeb w łeb do czasu aż nie zniknęły wszystkie zamówione miski.
"Dogrywka" zażądała Naruko
"Dobrze"
Po zjedzeniu kolejnych dwudziestu misek, oboje wyszli z pełnymi brzuchami.
"Koniec końców nikt nie wygrał" powiedział Naruto
"Naprawdę, nie wiedziałam że ktoś prócz mnie tak bardzo uwielbia ramen"
"Cóż jakby nie patrzeć jesteśmy tą samą osobą z alternatywnego wymiaru"
"Jak wyglądał twój świat?" spytała Naruko
"Z pewnością inaczej niż twój. Nie miałem rodziców gdyż zginęli w dniu moich narodzin, tak naprawdę nie wiedziałem kim są do czasu aż nie zostałem geninem, wtedy Hokage wyjaśnił mi kim oni byli. Mieszkańcy mnie nienawidzili, ja ciągle ciężko trenowałem by stać się silny i zdobyć ich uznanie oraz zostać przyszłym Hokage." wyjaśnił Naruto
"Rozumiem musiało być ci ciężko"
"Tak, ale z czasem poznałem swoich przyjaciół i nie myślałem o tym tak bardzo jak wcześniej, uwielbiałem zwracać na siebie uwagę robiąc dowcipy"
"Hehehehe w tym również jesteśmy do siebie podobni, ja też ojcu często robiłam różne kawały gdy był w gabinecie" powiedziała Naruko chichocząc
Naruko i Naruto udali się na polane treningowa by urządzić sparing. Naruto stworzył kilka swoich klonów z którymi rzucił się na swoją alternatywną wersję, w odpowiedzi na to Naruko zrobiła to samo, blondynka postanowiła zakraść się od tyłu do oryginału.
"Mam cię!"
Nim Naruko miała złapać Naruto, ten wyrzucił w górę kunai ojca po to by następnie zniknąć w żółtym błysku, sekundę później blondyn pojawił się za Naruko i uderzeniem w plecy posłał ją kilka metrów do tyłu.
"Ej to nie fair, ty używasz Hirashin" powiedziała Naruko dąsając się
"Co jest, czy ty tego nie potrafisz?" spytał Naruto unosząc brew sądząc że skoro on to potrafi to jego alternatywna wersja też będzie w stanie używać tej techniki
"Gdybym mogła tego użyć, to bym użyła"
Tym czasem w jakimś lesie znajdował się klon Naruto poszukując ostatniego fragmentu artefaktu, nagle wyczuł że ktoś się zbliża i skrył się za drzewem. Chwilę później szedł umięśniony mężczyzna ubrany w czerwoną koszulkę na ramiączkach oraz ciemne spodenki, to co zwróciło uwagę klona Naruto to naszyjnik, który był łudząco podobny to części artefaktu.
"Przepraszam"
"Tak, chcesz czegoś chłopcze?"
"Chciałem się zapytać o pana naszyjnik, skąd go masz?"
"Hmm znalazłem"
"Czy możesz mi go oddać, bardzo go potrzebuje?"
"W porządku, ale pierw musisz mnie pokonać. Urządzimy walkę jeśli wygrasz oddam ci go." oznajmił mężczyzna
"Tylko tyle, w porządku"
"Za dwa dni spotkajmy się w ruinach koloseum znajdującego się w dawnej wiosce Karusaki."
"Dobrze."powiesział znikając w kłebie dymu
"Ho Kage Bushin, więc to shinobi doskonale"
CZYTASZ
Liść i Kamień
FanfictionCo jeśli młody Naruto został zaangażowany w polityczne małżeństwo ustanowione przez Minato i Tsuchikage z jego wnuczką. Paring:NaruKuro