Epilog

619 31 5
                                    

Minęły dwa lata od pokonania Paina, od tamtego czasu Naruto pełnił funkcję jako szósty Hokage wieść o pokonaniu lidera Akatsuki szybko rozniosła się po całym świecie do sojuszu z Konohą prócz Suny i Iwa dołączyli również Kiri i Kumo, w tym drugim przypadku nie odbyło się bez długich negocjacji z Raikage ale koniec końców udało się podpisać traktat pokojowy i zawrzeć soujsz, Sasuke postanowił reaktywować dawny policyjny oddział Konohy, którym w przeszłości zajmował się jego ojciec, również postanowił skupić się na jego głównym celu jakim było odbudowanie klanu, do tego celu wziął Karin i Sakure, z którymi zaczął się spotykać kilka dni po pokonaniu Paina. Minato pomagał swojemu synowi w pełnieniu nowej funkcji, wspomagając go swoim doświadczeniem, jednak to Shikamaru był jego prawą ręką, obecnie blondyn siedział za biurkiem wypełniając stosy papierów.

"Nie tak wyobrażałem sobie bycie Hokage" jęknął uderzając głową o biurko

Nagle rozległo się pukanie, po otrzymaniu zaproszenia do gabinetu weszła Kurotsuchi, która nic się nie zmieniła poza tym że jej brzuch był teraz bardziej pulchny

"Długo jeszcze będziesz siedział tutaj?"

"Już właśnie kończę, co tu właściwe robisz wiesz ze w twoim stanie nie powinnaś się przemęczać"

"Czy jest coś złego w tym że żona chce razem z mężem wrócić do domu?"

"Nie ale..."

Kurotsuchi widząc twarz Naruto podeszła do niego kładąc dłoń na jego policzku

"Kochanie jestem w ciąży a nie śmiertelnie chora nie popadaj w paranoje to tylko spacer"

"Po prostu chce dla ciebie i dziecka jak najlepiej"

"Wiem i doceniam to, a teraz chodźmy do domu" powiedziała tuląc się do jego ramienia

"Jasne"

Liść i Kamień Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz