Rozdział: 33

556 27 1
                                    

Kilka chwil po ataku Paina, który zniszczył Konohe w dymie pojawił się Naruto (ubrany w czerwony płaszcz z czarnymi płomieniami, na plecach miał założony wielki zwój, jego oczy przypominały te ropuchy a wokół nich miał pomarańczowe obwódki)

Pain wysłał w stronę blondyna jedno ze swoich ciał, Naruto znikąd pojawił się nad nim i przywalił go Rasenganem do ziemi.

"Kochyose no jutsu!"

Kolejne z ciał przywołało dwa ogromne stwory, które posłał na blondyna. Naruto stworzył dwa klony, po czym zaczął tworzyć w ich rękach rasengany, techniki z kazdą chwilą się zwiększały.

"Chou Odama Rasengan!" klony przywaliły w stwory niszcząc je
Pain wysłał kolejne z ciał na blondyna.

"Uważaj na tego Paina nie działa ninjutsu" ostrzegł Fukusaku

"Czyli czas postawić na żabie Taijutsu"

Naruto uchylił się przed atakiem Paina po czym uderzył go w twarz, cios był na tyle silny że wysłał go kilka metrów w bok.

"Rozumiem, więc stałeś się mędrcem zupełnie jak Jiraya-sensei"

"Jiraya-sensei?"

"Nasz mistrz chciał pokoju, będąc uczniami tego samego mistrza powinniśmy się zrozumieć"

Naruto skrzyżował palce tworząc dwa klony, które zaczęły tworzyć w jego ręce Rasengana, który z każdą chwilą zmieniał kształt finalnie wyglądał jak Shuriken.

"Po tym co zrobiłeś śmiesz jeszcze gadać o pokoju, skończ pieprzyć te bzdury!"

"Mimo że widzisz las nie jesteś w stanie dostrzec drzew, twoja śmierć przyniesie światu pokój"

"Powtórze to jeszcze raz. SKOŃCZ PIEPRZYĆ!" warknął wyrzucając technikę

Pain razem z resztą ciał odskoczył, jednak po chwili technika powiększyła się dosięgając jedno z ciał przecinając je w pół.

"Nie dobrze Naruto już długo nie pociągnie w trybie mędrca, musimy załatwić chociaż jeszcze jednego. Posłuchaj Shima, mam plan!" powiedział Fukusaku

Naruto musiał odskoczyć unikając ataku jednego ze stworów, nim zdołał złapać równowagę kolejne ciało Paina ruszyło do ataku z prętem, blondyn chwycił za kunaia blokując ataki Paina obaj wylądowali na ziemi stając na przeciw siebie, nagle powstała silna wichura, Fukusaku rzucił Gamabuntę na Naruto i jego przeciwnika, którzy zostali zamknięci w paszczy ropuchy, Naruto wykorzystał ten moment tworząc w obu dłoniach Rasengany i przykładając do ciała Paina wyrzucając go na zewnątrz.

"Raserengan!"

W tym momencie tryb mędrca się skończył, Pain Tendo wykorzystał okazję ruszając na blondyna, Naruto chwycił zwój na plecach i wyrzucił w stronę Fukusaku po czym starał się unikać ataków. Fukusaku wykonał wsteczne przywołanie przywołując jednego z klonów Naruto zbierającego energię natury na górze Myouboku, kiedy przywołanie się udało, Naruto odwołał go ponownie wchodząc w tryb mędrca, Tendo miał już przebić ciało Uzumakiego swoim prętem, ale został złamany, Naruto zaczął na niego nacierać po czym kopniakiem w głowę odesłał na kilka metrów do tyłu, następnie szybko stworzył kilka klonów które uformowały Raseshurikena i wyrzucił go w stronę Paina, technika miała już go walnąć ale w ostatniej chwil przed nim pojawiło się drugie ciało, który z wchłąnął technikę.

"Co jest, przecież chwilę temu go rozwaliłem?" pomyślał Naruto

Jego uwagę przywrócił Pain z dziwnym stworem.

"Rozumiem on musi przywracać je, więc musi być kluczowy"

Klony stworzyły w obu dłoniach Rasengany, po czym blondyn uderzył nimi w ziemię tworząc zasłonę dumną, chwilę później wyleciał z niej Raseshuriken.

"To na nic" powiedział przygotowując się do zaabsorbowania techniki

Nagle technika zmieniła się w Naruto, który powalił Paina na ziemię, po chwili drugi Pain został zaatakowany z góry  przez klona blondyna, który uderzył go Rasenganem.

"Teraz cię mamy draniu" powiedział i razem z klonem rzucili się na Tendo, ten wystawił w ich stronę dłonie.

"Shinra Tensei" odrzucił ich na sporą odległość

Liść i Kamień Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz