Minęło kilka dni od kiedy Naruto wyruszył na trening na górę Myuoboku, był spokojny dzień w wiosce do czasu aż nie została nagle zaatakowana przez lidera Akatsuki. Pain wdarł się Konohy i rozesłał resztę swoich ciał po wiosce niszcząc ją.
"Gdzie znajduje się Naruto Uzumaki?"
"Nie myśl że ci powiem"
Pain wyciągnął jeden ze swoich prętów i już miał przebić ciało chuunina, przed nim pojawił się Kakashi który zablokował atak chwytając za pręt.
"Nie ładnie robić bałagan na nie swoim podwórku" skomentował
"Kopiujący ninja Kakashi Hatake, powiedz mi o miejscu pobytu Naruto Uzumaki?"
"Trafiłeś pod zły adres, jeśli myślisz że ci powiem"
Kakashi uchylił się przed kopniakiem Paina, zaraz potem szybko złożył pieczęcie przystawiając dłonie do ziemi, nim pręt miał przebić siwowłosego Jounina z ziemi wyrósła ściana, Kakashi stworzył Raikiri i miał już przebić ciało przeciwnika, lecz nagle poczuł dziwne uczucie po czym trafił tuż koło jego głowy.
"Co to było?" pomyślał odskakując do tyłu
"Bansho Tain" powiedział Pain wyciągając rękę w stronę Jounina
Kakashi poczuł jak jest przyciągany do niego, niespodziewanie koło Paina pojawiło się kolejne z jego ciał, którym swym mechanicznym ogonem przebiło ciało użytkownika Sharingana, po chwili zamieniło się w ono w błyskawice.
"Klon błyskawicy"
Nagle na miejscu pojawili się Chouji i Chouza, który zaatakowali Paina znienacka.
"Wszystko w porządku Kakashi?"
"Taa, dzięki wam udało mi się zaoszczędzić nieco chakry"
Chouza i Chouji powiększając swoje pięści ruszyli na Paina, ten wystawił w ich stronę dłonie.
"Shinra Tensei!"
Obaj zostali odrzuceni do tyłu, jednak pociągnęli za łańcuchy ukryte w ziemi obwiązując nimi lidera, Kakashi wykorzystał ten moment i ponownie stworzył Raikiri rzucając się na Paina, ten korzystając ze zdolności swojego Rinnengana odepchnął go posyłając na gruzy budynku, które zaraz się zawaliły unieruchamiając Kakashiego.
Tym czasem w innej części wioski Naruko stawiała czoło Konan."Zdradź mi gdzie jest Naruto Uzumaki"
"Nigdy"
Naruko tworząc kilkanaście swoich klonów ruszyła do ataku na Konan, ta w odpowiedzi stworzyła kilkadziesiąt ostrych kawałków papierów, którymi zniszczyła klony blondynki. W tym czasie prawdziwa Naruko pojawiła się w powietrzu ze stworzonym Rasenganem, już miała uderzyć w Konan ale ta w ostatniej chwili ją spostrzegła i rozdzieliła się na kilkadziesiąt kawałków papieru, po chwili zmaterializowała się za blondynką więziąc je ciało papierami.
"Powiesz mi gdzie on się znajduje, inaczej zakryje również twoją twarz do czasu aż nie zabraknie ci powietrza"
"Lepiej byś mnie nie lekceważyła, dattebachi"
Nagle jeden z kamieni znajdujących się nie daleko miejsca walki zmienił się w klona Naruko, która składała pieczęcie.
"Suiton:Yashu no Tori!" wystrzeliła z ust kilka wodnych pocisków
Atak trafił w prawdziwą Naruko, powodując że papier zaczął słabnąć, wykorzystując ten moment blondynka wyrwała się z niego i potężnym ciosem w brzuch, wysłała Konan kilka metrów do tyłu.
"Ty mała..."
W innej części wioski, Pain podniósł gwóźdź i rzucił w stronę uziemionego Kakashiego, nim do niego doleciał, na miejscu pojawił się Sasuke, który odbił go swoją kataną.
"Widzę że potrzebujesz pomocy Kakashi"
"Jesteś ostatnią osobą której bym się tu spodziewał, nie mniej jestem wdzięczny za pomoc"
"Sasuke Uchiha, więc po zabiciu Itachiego postanowiłeś wrócić do Konohy, nic dziwnego że 'on' nie był w stanie cię znaleźć"
"Tym razem to ja będę twoim przeciwnikiem" oznajmił aktywując swojego Elternal Mangekyo Sharingana
CZYTASZ
Liść i Kamień
FanfictionCo jeśli młody Naruto został zaangażowany w polityczne małżeństwo ustanowione przez Minato i Tsuchikage z jego wnuczką. Paring:NaruKuro