#6 Sam na sam

4.2K 92 2
                                    

Pov.Julak
Zaczął się dzisiaj tydzień gdzie byłam sama z kacprem w  w domu. Wczorajsza  noc była zwyczajna oglądaliśmy film A po filmie ja poszłam do siebie.
Obudziłam się dzisiaj o 7 bo strasznie mnie bolał brzuch gdy Zeszlam na dół poszukać jakiś tabletek.Był już tam Kacper
J- hej...
K- Eluwina księżniczko
J- ochhh....-i poszłam do mojej półki z jedzeniem i lekami,niestety nie było nic przeciw bólowego,więc spytałem Kacpra
J-  masz może jakieś tabletki przeciw bólowe?
K- A co coś się stało ?
J- nie tylko boli mnie strasznie brzuch
K- chodź połóż  się A ja ci dam tabletki
J- dzięki
Poszłam na górę i się położyłam do łóżka.Nagle przyszedł Kacper z herbatą i lekami
K- proszę,malinowa twoja  ulubiona- I dał mi herbatę do ręki
J- dziękuję- dałam mu buziaka w policzek
Kacper się zarumienił I dał mi tabletki
K- po nich powinnaś się poczuć lepiej
J- o nie!spóźnię się do szkoły
K- dzisiaj nigdzie nie idziesz
J- uśmiechnęłam się i połknęła tabletki popijając malinową herbatą
Kacper poszedł z pokoju bez słowa
Ja się zastanawiałam o co chodzi czy się obraził czy nie miał ochoty że mną rozmawiać posmucilam się trochę i weszłam na instagrama. Po chwili usłyszałam otwierające się drzwi,od razu się uśmiechnęłam bo wiedziałam że tyko Kacper jest w domu nie myliłam się
K- wybacz że wyszłam bez słowa
J- cieszę się że wróciłeś
K- to może poogladamy film?,bo przeniosłem laptopa
J- okej,a co byś chciał oglądać
K- no ja chciałem pooglądać Laleczka Chucky,bo wyszła nowa część,co Ty na to?
J- Nooo.......bo ja się boję horrorów
K- to ja Cię przytule
J- no dobrze
K- dzięki
I włączył horror,od razu się przytuliłam bo przy Kacprze czułam się bezpiecznie.I wiedziałam że nic mi nie zagraża
K- Julka...
J-tak?
K- yyy.......może jutro pojedziemy do mojego rodzinnego  miasta
J- z miłą chęcią
Pov.Kacper.
Chciałem  powiedzieć julce co do niej czuje Ale nie byłem wstanie więc wpadłem  na pomysł że przedstawię ją mojej rodzinie.
Następnego dnia
Byłem szczęśliwy bo dzisiaj przedstawię julkę mojej rodzinie bardzo chciałem już być w moim mieście rodzinnym
Pov.Julka
Dzisiaj to ten dzień kiedy poznam rodzinę kacpra.O 10 wstałam i poszłam do Kacpra zapytać o której wyjeżdżamy.Gdy weszłam nie było to na łóżku,gdy miałam wejść do łazienki usłyszałam jak ktoś puścił wodę pod prysznicem.
Myśli Julki
Na szczęście nie weszłam do łazienki.Jejku Julka gdybyś weszła to byś musiała zakopać się Chyba pod ziemię.
Pov.Julka
Usłyszałam że woda skończyła się lać usiadłam na łóżku I czekałam wszedł z łazienki pół goły Kacper w ręczniku
Zawstydziłam się i zapytałam
J- yymm.... to o której będziemy jechać
K- za jakąś godzinkę,A długo na mnie czekałaś
J- jakieś pięć minut
K- mogłaś wejść...
J-tak,i co jeszcze
K-co chcesz
J- nic nie Chce- i poszłam
K- ej Julka nie złość się !To był tylko żart.....
Pov.Kacper
Mogłem  tego nie mówić.Ubralem się
I pobiegłem do Julki.Otworzylem drzwi i zobaczyłem że Julka odrabiać lekcje,poszedłem do niej
K- Julka proszę nie gniewaj się....
J- nie gniewam się
K- to czemu tak szybko wyszłaś
J- poczułam się nie zręcznie
K- co robisz ?
J- odrabiam Biologię .
K- pomuc ci ?.
J- nie nie trzeba
K- jadłaś już śniadanie
J- nie
K- to ja idę na dół
J-ok za pięć minut przyjdę
K- czekam księżniczko 😁
J- och Kacper!
K-😂
Poszlem i zrobiłem jej cini minis.
Gdy  weszła do kuchni i zobaczyła płatki uśmiechnęła się i mnie przytuliła i szepnęła
J- Dziękuję skarb....yyy..Kacper
K- haha
Julka się zarumieniła
K- chodź jedź
J- okej
Gdy była pora wyjazdu poszłem do Julki do pokoju nie było jej ani w pokoju ani w łazience więc poszłam na balkon i zobaczyłem julke patrzącą w niebo.Podeszlem do niej od tyłu i szepnąłem do ucha
K-Jesteś gotowa ?
J- jezuu Kacper przestraszyłem mnie
K- przepraszam nie chciałem
J- tak możemy już jechać.
Przytulilem ją od tyłu
J- co ...Ty   robisz ?
K- przytulam moją najlepszą przyjaciółkę
Ona odwróciła się i odwzajemniła uścisk
J- to  co jedziemy
K- z Tobą zawsze
J-ojj głuptas z Ciebie- i pogłaskał mnie po włosach i poszłam poprawić sobie makijaż.
W aucie
K- Może po drodze zachęcamy o maka?
J- spoko
K- W sumie to głupi pomysł
J- nie,czemu?
K- bo Ty tam nic nie zjesz i będziesz głodna
J- nie przejmuj się mną,zjem sobie sałatkę
K- jak mam się nie przejmować
Zapadła niezręczna cisza.
Nagle tą nieręczną ciszę przerwał mój telefon,odebrałem dzwonił Adrian Polak
~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że taki krótki Ale jakoś dzisiaj nie mialam weny postaram się jutro coś dłuższego
Napisać.Napiszcie mi czy mam codziennie wstawiać krótkie czy 3-5 razy w tygodniu ale długie.Dzięki za uwagę i takie info że rozdziały będą się pojawiały w godzinach 18-22.

Julka I Kacper//To przyjaźń czy coś więcej??//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz