15🍀

405 19 2
                                    

-Minhyuk hyung - bylo pierwsza rzeczą jak usłyszałem po wyjściu z pracy. Zacząłem się rozglądać na boki-Tutaj! - usłyszałem i zobaczyłem chłopaka machając z auta na co podszedłem tam

-Wiesz ze jesteś młodszy o dwa tygodnie? Nie musisz mówić do mnie hyung-oparlem się o auta

-Czyli mogę mówić po imieniu?

-Lub Hyuk jak reszta ale co ty tu robisz?

-Wiem że spieszysz się na przystanek autobusowy aby zdarzyć przed operacja Kyuna dlatego jestem wsiadaj zawioze Cię

-O dzięki akurat wczoraj mój samochód stwierdził że to czas aby spotkać mechanika - zaśmiałem się wsiadajac na miejsce pasażera obok niego

-Wiem - ruszył autem w strone znanego mu już szpitala

-Spokojnie jakby co jest z nim Jooheon a on go nie zostawi samego nawet na 5 minut

-Wiem wiem ale moje miejsce jest przed salą operacyjna

-Martwisz się prawda? - spytał mnie

-Cholernie

-Spokojnie operacja na pewno się uda

-Nie martwię się operacja - mowie szczerze - Wierzę w zdolności Pana Song to o Changkyun'a się martwię

-Czemu?

-Kolejny raz w szpitalu i znowu cierpieć do tego kilka dni na zastrzykach które będą go męczyć

-Rozumiem Cię ale nie martw się będziemy u niego codziennie a już napewno Jooheon-mówi i zatrzymuje auto akurat na parkingu

Wybiegam szybko z auta i kieruje się odrazu do sali młodego. Po drodze mijam Panią Kim  która uśmiecha się wesoło w moją stronę. Wchodzę do pokoju i widzę że jest też już Hyungwon z Wonho. Siadam na krześle obok łóżka i patrzę na chłopaka, który kiwa na mnie głowa.

-Mówiłem odpocznij

-Zrobiłem to a teraz jestem tutaj - odpowiadam z uśmiechem i w tym momencie wchodzi Kihyun z Panią Kim

-Changkyun gotowy? - pyta i podchodzi do niego

-Jak zawsze - uśmiecha się do niej przechodząc na łóżko które zawiezie go na salę a ja kręcę głową

-Aj ty nie poradny dzieciaku - zaśmiała się - Zachowałam ci trochę tych cukierków co tak lubisz więc jak się obudzisz i będziesz już mógł jeść to je dostaniesz

-Jest Pani najlepsza

-Oj tam - odpowiedziała - Zaraz poczujesz się senny

-Dobrze

-Idę po lekarza a ty zasypiaj Kyunie-mówi i wychodzi

-Hyung nie mówiłeś mamie prawda - spytał się mnie na co westchnąłem

-Żeby zabiła mnie a potem Ciebie? No co ty

-To dobrze

-Jak się czujesz? - pyta go Kihyun

-Sennie - odpowiada mu cicho

-To zasnij - uśmiechnął się Wonho

-Hyung pokażesz mi później zdjęcia

-Wszystkie jakie tylko dostanę a teraz nie myśl już o niczym

-Hyungwon jak zjesz więcej tych ciastek co podkradasz od samego początku to przysięgam wstanę z tego łóżka i przywale Ci kula - odparł i zasnął

-Mała gnida - odezwał się wspomniany chłopak odkładajac ciastko na miejsce na co zaśmiałem się pod nosem

- Spi? - spytał lekarz wchodząc

PuppyHoney // Jookyun ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz