26🍀

354 18 1
                                    

Siedzimy w czwórkę w salonie i gramy w karty. Joheoon wyszedł rano do studia a Wonho wziął Changkyun'a i sobie poszli nic nie mówiąc. Więc skoro mieliśmy czas i okazję postanowiliśmy pograć. Podzieliliśmy się na dwie grupy. Ja jestem z Minhyukiem a Hyungwon z Shownu.

-Dobra ostatnie rozdanie i idę do kuchni-mówi Min a reszta kiwa głową

-Mi też rozdajcie-slysze głos młodszego a po chwili i jego jak siada obok mnie-Gdzie pozostała dwójka?

-Twój chłopak został porwany przez Wonho jakoś tak koło 10 rano i do tej pory ich nie ma-odzywa się Hyungwon rozdajac karty

-O wilku mowa-mówi Minhyuk odbierając telefon-Co jest Kyunie? A ty nie masz? Jak to ci się telefon zepsuł? Aj dzieciaku czekaj chwile. Shownu podaj mi numer ubezpieczenia Changkyun'a -odzywa się a starszy wyciąga telefon po czym podaję mu go-Wysłałem Ci numer wiadomością z numeru Nunu. Za ile wrocicie? Okej uważaj na siebie. Tak wiem. No hej-kończy rozmawiać

-Po co mu ten numer-spytał Honey

-Rozwalił telefon ale już idą kupić nowy i po prostu potrzebował go wpisać w telefon

-Jak on to niby zrobił? Przecież zawsze pilnuje telefonu-zdziwił się Won

-Wonho coś mu pokazywał i przez przypadek wrzucił do fontanny w parku

-Po módlmy się chwilę nad jego dusza-odezwał się Shownu a my wybuchlismy smiechem

-Mam nadzieję że Changkyun nie będzie musiał go używać-odzywa się po chwili Minhyuk-Idę sobie po wodę chce ktos? Nikt? Okej

-Widzę twój wzrok Kihyun co jest?-pyta mnie Shownu

-Mogę wam zadać pewne pytanie? Dlaczego? Dlaczego on tak się martwi o Changkyun'a? Przecież on jest teraz z Wonho i znając ich maja dobra zabawę. Jak wróci to będzie z Jooheon'em swoim chłopakiem więc czemu?-pytam a Hyungwon patrzy na Shownu który kiwa głową

-Minhyuk zawsze będzie się martwil o Lim'a o wiele mocniej niż my Kihyun

-Czemu

-Bo już raz go prawie straciłem i nie pozwolę żeby stało się to na nowo-mówi Minhyuk wchodząc do salonu-Jestem prawie że pewny iż Joo wie o tym ale ty nie więc usiądź wygodnie i posłuchaj o historii Changkyun'a. Jak został moim bratem, jak dowiedział się prawdy i jak w ostatniej chwili uratowałem mu życie.

🐺🐝🐹🐻🐶🐢🐰🐺🐝🐹🐻🐻🐶🐢🐰🐺🐝

-Kyunie naprawdę przepraszam to był ułamek sekundy-slysze gdy oboje stoimy nad fontanna

-Tu nie chodzi nawet o ten telefon tylko o piosenkę w nim. Była ona napisana o Jooheonie

-Nie pamiętasz jej?

-No może kawałek-mówię i ściągam buty

-Co ty robisz?

-Idę po telefon? Może uda mi się kartę przenieś hmm?

-Nie możesz zamoczyc ręki-pokazuje na opatrunek-Ja wejdę-mówi i robi to

-Uważaj hyung na nogę-mówię

-Luzik

Ten hyung przyszedł do mnie rano kiedy wychodziłem z łazienki i spytał czy chce iść z nim do studia bo idzie robić sobie tatuaż. Z chęcią się zgodziłem bo zawsze chciałem zobaczyć jak to wygląda na żywo oraz zastanawiałem się ile bólu może on znieść. Na miejscu on poszedł robić a ja zostałem sam i przeglądałem projekty. Po pewnym czasie jeden z tatuażystow zapytał czy chce jakiś. Szybko się zgodziłem.

PuppyHoney // Jookyun ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz