Od rana biegam jak głupi po pokoju szukając jakiegokolwiek stroju aby wyglądać dobrze. Changkyun w pewnym momencie już olał pomaganie mi mówiąc że i tak jego rodzice nie zwrócą na to uwagi ale ja wiem ze to gówno prawda. Gdy na zegarze wybija godzina w której mieliśmy się zbierać schodzę na dół, gdzie na kanapie siedzi Kihyun razem z Wonho i Hyungwonem.
-A gdzie reszta?
-Pakują prezenty dla rodziców-odpowiada Hyungwon
-Wyglądasz jak Jooheon-mówi Wonho
-Bo jestem Jooheon?
-W sensie wiem ale chodziło że nie przesadziłeś
-Nie jesten głupi i mimo iż się stresuję to daje rade
-Przed poznaniem z moimi rodzicami nie byłeś taki nerwowy-mówi Kihyun
-Jest różnica w poznaniu rodziców swojego chłopaka a przyjaciela Kiki-odpowiadam mu
-Gotowi?-pyta nas Minhyuk wchodząc na co kiwamy głowami i wychodzimy za nim.
Przed domem okazuje się że jedziemy na dwa auta. W jednym jestem ja, Wonho,Hyungwon oraz Changkyun który będzie prowadził a w drugim reszta. Przez całą drogę chłopaki wygłupiali się i zakładali kogo mama chłopaka przywita pierwszego. Hyungwon obstawiał siebie a mój chłopak uparcie mówił że będzie do Shownu. W pewnym momencie my skręciliśmy w bok a Minhyuk pojechał prosto.
-Znowu to robi?-spytał Hyungwon
-Znowu go pokonam-odparł Changkyun przyspieszając na co popatrzyłem na niego pytająco-Hmm? Aaaa chodzi Ci o trasę. Dojeżdżamy pod domu ale prowadzą tam dwie trasy jedna prosto a druga tą która my jedziemy
-My jedziemy tą szybsza przez co wygramy i będziemy pierwsi-dodał Hyungwon a w samochodzie było słychać dźwięk śmiechu całej trójki
-Skąd ta pewność na wygraną?
-Robię to za każdym razem Hyung-odpowiada mi na co tylko kiwam głową i faktycznie zajeżdżamy pierwsi a dosłownie kilka sekund później Minhyuk
-Cholerne sekundy-warczy wychodząc z auta na co my śmiejemy się wesoło
-Czy moje dzieci chociaż raz mogą przyjechać bez informowania całej okolicy o tym-odezwała się kobieta schodząc po schodach
-A gdzie w tym frajda?-pyta Minhyuk
-Ja ci dam frajdę-warknęła-Shownu skarbie jak ja cie dawno nie widziałam-podchodzi do niego i owija swoje ramiona na co ten z przyjemnością robi to samo
-Haa wisisz mi żelki-odzywa się Changkyun do Hyungwon'a
-Cholera nie kupiłem ci jeszcze tamtych-mruknął-Eomma zepsułaś mój zakład z tym małym potworem-dodał kiedy przyszła jego pora na przywitanie
-Ojej przepraszam Wonie ale wiem zrobimy tak zamiast jemu to dam dodatkowy kawałek ciasta Tobie co?
-Dlaczego chcesz mnie pozbawić ciasta? Wygrałem w uczciwy sposób
-Czasami zastanawiam się czy przejezdzasz do mnie czy tylko po kawałek ciasta-smieje się kobieta przytulając mojego chłopaka do siebie na co ten wtula się mocno. Kątek oka widzę Minhyuk'a kiwającego na boki głową.
-Oba-odpowiada jej a ta smieje się glaszczac go po głowie-Mamo poznaj to jest właśnie Jooheon-mówi odrywając się od niej i łapiąc mnie za dłoń
-Dzień dobry-Kłaniam się
-Ojej jak to fajnie cię wreszcie zobaczyć na żywo a nie tylko na filmikach i livach-mowi podchodząc do mnie