-Nie uwierzysz co Wonho hyung ogarnął w jadalni. Rozumiesz ze razem z Hyun-mowie wchodząc do pokoju hotelowego lecz odrazu milknę widząc mojego chłopca który siedzi po turecku na łóżku i płacząc patrzy wprost na mnie na co szybko podchodzę i kucam przed nim-Co się dzieje wilczku?
-Kochasz mnie?-pyta mnie cicho a ja biorę jego dłonie w swoje
-Najmocniej na świecie całym moim sercem-odpowiadam na co on wyrywa swoją dłoń i podaje mi telefon-Hmm?
-Odblokuj
Robię co mi każe i odrazu widzę rozmowe z jakimś kontem. Zaczynam czytać i po chwili czuje złość jak i strach. Cholera jasna przecież ja nigdy nawet przez jedną głupia sekundę nie pomyślałem w taki sposób o Gun'ie. Odkładam telefon na bok i szybko biorę go za dłonie.
-Kyunie ja przysięgam to nie prawda, ja nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zrobił, To prawda znam ja ale przysięgam ja-mówię lecz jego uśmiech i dłoń na moim policzku mnie uciszaja
-Jooheon byłbym największym idiotą na tym świecie wierząc w to-odzywa się-Nie uwierzyłem w to nawet na jedną minisekunde
-Przysięgam nigdy Cię nie zdradziłem. Od momentu kiedy tylko cię poznałem nie potrafię patrzeć na nikogo innego poza Tobą
-Wiem o tym naprawdę. Gdybyś mnie nie kochał nie byłbyś ze mną po tych wszystkich akcjach i wiedząc o moim stanie
-Pokochałem Cię właśnie za to jakim jesteś-mówię calujac jego dłoń-Ale skoro wiesz ze to nie prawda to czemu płaczesz? Co się dzieje?
-Przepraszam po prostu sam nie wiem od kiedy jestem takim beksą ale jak tylko rozmowa się skończyła to poczułem te cholerne łzy w oczach które wciąż lecą ciurkiem a moje myśli powędrowały do jednej głupiej myśli
-Jakiej?
-Dlaczego? Dlaczego ludzie mnie tak nienawidzą że wymyślają takie rzeczy, żebyś my się tylko rozstali?
-Zajmę się tym obiecuję
-Co niby zrobisz? Hmm?
-Coś wymyślę kochanie-mówię a ten wzdycha
-Kto to w ogóle jest? Ta cała Song Mina?
-To długa historia
-Mam czas-odparł
Westchnąłem i położyłem się obok niego na łóżku. Poklepałem swoje ramię a on odrazu znalazł się przy mnie tuląc do mnie. Wsadziłem swoją dłoń w jego głosy i zacząłem bawić się nimi delikatnie. Pocałowałem jego czoło i zacząłem mówić.
-Gunhee znam odkąd sam skończyłem pięć let. Razem spędzaliśmy każdy możliwy czas. Nasza rodzina także się znała. Nasze mamy były przyjaciółkami, a ojcowie często wychodzili razem na soju.
-Jak moi rodzice i rodzice Lee-mówi a ja kiwam głową
-Znalismy też nasze dalsze rodziny. On moich dziadków a ja jego. Co wakacje jeździłem razem z nim do jego dziadków. Spędzaliśmy tak czas bawiąc się i próbując jakoś się rozerwać. Tak było aż do naszych siedemnastych urodzin. Moment kiedy poznałem Mine był naszymi ostatnimi wakacjami tam
-Czemu?
-W wieku siedemnastu lat, dobrze już wiedziałem o swojej orientacji. Baa byłem nawet już po pierwszym poważnym przynajmniej tak mi się wydawało w tamtym momencie związku. Gunhee wiedział o tym i wspierał mnie będąc przy mnie. Zaczęły się wakacje i pojechaliśmy do tego miasteczka. Babcia Song przywitała nas jak zawsze z wielkim uśmiechem a dziadek z przygotowana partyjką pokera. Tego lata okazało się że razem z nami przyjedzie jednak kuzynka Gunhee. Cholera nie mieliśmy nawet pojęcia jak okropne to będzie.
-Ona jest aż tak okropna?-spytał siadając i odwracając sie tak by mnie widzieć
-Nie masz nawet pojęcia jak bardzo-odparłem-Ale spokojnie sam zrozumiesz. Na początku wszystko było całkiem spoko. Oczywiście wiedzieliśmy że skoro jest ona dziewczyna to raczej na męskie rzeczy nie ma co liczyć z jej strony. Staraliśmy się nie przebywać z nią zbyt długo ale ona przylepiła się nas jak cholera. Pewnego dnia od samego rana zaczęła się dziwnie zachowywać. Ubrała krótkie spodenki i związała bluzkę tak że było widać jej cały brzuch. Próbowała być kusicielska ale na nas to nie działało. Gun to jej kuzyn a ja? No cóż nie pociągają mnie kobiety.
-Podrywała Cię?!
-Na okrągło aż w koncu nie wytrzymałem i powiedziałem jej że niestety ale jestem gejem
-A ona?
-Wściekła się i to mocno, grożąc że jeszcze po pamiętam ale zbyłem to. W domu babci Song mielismy każdy swój oddzielny pokój. Mina wzięła, rozebrała się i weszła mi w nocy do łóżka. Wiesz dobrze że mam mocny sen a zwłaszcza po alkoholu a tamtego wieczoru wypiłem z Gunhee dużo.
-O mój Boże!-odparł z dużymi oczami co wyglądało cholernie uroczo tak swoją drogą-Nie gadaj że cię z macała i ci stanął
-Chankyun!
-No co?-spytał z mina niewiniątka na co pokręciłem głową
-Wracając, rano zrobiła wszystko aby każdy w tym domu nas przyłapał. Zaczęła płakać o tym jak to ją niby wykorzystałem. Oczywiście Gun odrazu wiedział że to nie możliwe ale dziadkowie nie wiedzieli o mojej orientacji. Wezwali policję, moich rodziców i ogólnie postawili rodziców całej naszej trójki na nogi. Moi rodzice nie chcieli w to wierzyć. Rodzice Gun'a także. Jego mama zna mnie od małego.
-Woo Cholera!
-Hej rodzice chcieli wznosić sprawę do prokuratury więc przyznałem się. Przyznałem się rodzicą że jestem gejem przy obcych ludziach tylko dlatego że gdyby nie to czekałaby mnie rozprawa w sądzie za próbę gwałtu
-Co na to Mina?
-Zaparcie wciąż mówiła że to prawda ale dopiero moje jak i Gun'a słowa postawiły ją na nogi i przyznała się. Jej rodzice przeprosili tak samo i dziadkowie ale jednak jakaś część mnie czuła się zdradzona. Znali mnie od małego i bez żadnego zatrzymania się wzięli i zawołali policje.
-Zrozumiałe-mówi
-To były moje ostatnie wakacje tam i ostatni raz kiedy widziałem ją na oczy ale zapowiedziała że kiedyś zniszczy mi życie. Nie wiedziałem że przypomni sobie o tym cholerne 7 lat później
-Co teraz zrobisz? Zostawisz to?
-Zwariowałeś? Oddam sprawy w ręce jednej konkretnej osobie. Osobie przed która ona wciąż ucieka-mówię a on patrzy na mnie niezrozumiale- Song Gunhee
-Gun się tym zajmie
-Owszem a ja zajmę się reszta święta
-Hmm? Jak niby?
-Zobaczysz skarbie-uśmiecham się i za rękę ciągnę go tak że z powrotem ląduje w moich ramionach-Nikt. Nawet najmniejsza osoba na tym świecie nie ma prawa sprawiać że mój chłopiec cierpi
-Kocham cie hyung-mówi podnosząc głowę tak żeby móc na mnie spojrzeć
-Ja Ciebie też wilczku-uderzam go w nos uśmiechając się na co ten uroczo marszczy go unosząc się do góry całując mnie delikatnie
-A teraz pozwól mi zdrzemnąć się na chwilkę dobrze?-pyta a ja układam siebie obok jego tak aby było nam wygodnie
-Śpij dobrze Kyunie
Gumiki!
Nowe opowiadanie o Jookyunie już dostępne Zobaczcie sami
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.