3-Simon

211 13 2
                                    

Nagle do mojego pokoju wbiegł jakiś zapłakany chłopiec. Miał on mniej więcej osiem lat.  Wstałam z łóżka i podeszłam do niego.

-Hej już spokojnie-przytuliłam go-nic Ci nie jest. Jesteś bezpieczny-próbowałam go pocieszyć.

-Co się stało?-spytałam się go po chwili

-No, bo inne dzieci się ze mnie śmieją-powiedział, gdy już przestał płakać.

-Dlaczego?- Wytarłam mu oczka od łez, a on dalej mi opowiadał.

-No, bo tylko ja jeszcze nie mam swojego wilka-o nie tak nie wolno. Jak ich rodzice nauczyli się zachować

-Jak ci na imię?

-Simon

-Posłuchaj mnie Simon to, że teraz się przemieniła nie oznacza, że nigdy tego nie zrobisz.  Ja byłam taka jak ty. Wszyscy dookoła się ze mnie śmiali, a teraz mi się kłaniają.

-To pani jest naszym Alfą?-zapytał się mnie. W jego oczach nie można było zobaczyć strachu. Już chyba wiem kto będzie pełnić moje stanowisko po mnie.

-Tak-ziewnoł.-połóż się na moim łyżki i zaśnij

-A pani nie będzie spała

-Musze załatwić pewna sprawę-juz najlepszy czas porozmawiać z moim zastępcą.

Chłopczyk postąpił tak jak my powiedziałam. Byłam z nim dopóki nie zasnął. A gdy już to zrobił ja po cichu wyszłam z pokoju i poszłam na dół. Gdy byłam już w połowie drogi do salonu usłyszałam Maksa

-Jak zawsze nas wystawiła i zapomniała o nas.








She alphaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz