Leżałem sobie cały czas z podwiniętą koszulą i związanymi rękami i przetwarzałem sobie to co się przed chwilą stało. Astrid mnie pocałowała, to się stało- pomyślałem. Jednak mimo że wiem jak i co się stało nie mogę tego przyjąć do wiadomości. W mojej głowie panował chaos przez wiele pytań. Czy Astrid mnie kocha? A może ona zrobiła to tylko dlatego abym się zamkną albo aby zrobić mi nadzieję? Czy od teraz ze sobą chodzimy? A co jeśli kiedy jej powiem co czuje ona mnie wyśmieje? Takie pytania kłębiły mi się w głowie. A czy ja nie znałem odpowiedź? Oczywiście że nie. No bo niby skąd. Moje rozmyślenia przerwało mi naprawdę ważne pytanie. Czy Astrid była dzisiaj w pracy? A może ten dzień jeszcze się nie skończył i Astrid idzie dopiero jutro?
- Hej Astrid mam pytanie czy ty byłaś dzisiaj w pracy?- zapytałem.
- Wiesz, no nie byłam ale szef zrozumiał że muszę się tobą zaopiekować i dał mi wolne do czasu twojego powrotu do zdrowia.-powiedziała. Aha czyli oto witajcie w poradniku pt." Jak zostać ciężarem dla wszystkich!" Hip Hip Hurra!
- Ah no tak zapomniała bym!- krzyknęła blondi i podeszła do mnie z nożem. Normalka dla mnie, a dla innych to by była scena jak z horroru. Szybko rozcieła mi wiązanie na nadgarstkach o wróciła do tego co robiła wcześniej. Potarłem swoje nadgarstki czując ten piekielny ból kiedy spałeś przez całą noc na jednej z rąk.
- Mogę Ci jakoś pomóc?-zapytałem z nadzieją w głosie. Nie chciałem być dla nikogo ciężarem.
- Nie możesz się przemęczać,ale myślę że możesz mi przynieść kilka rzeczy- zaczęła, podeszła do swoich rzeczy i wyciągnęła kartkę i długopis i zaczęła coś notować
-Przynieś mi to z sklepu, tylko nie leć do tego w centrum miasta bo tam jest najdrożej. Poleć to takiego spożywczaka na obrzeżach miasta, nazywa się chyba Słoneczko - powiedziała wręczając mi kartkę i pieniądze.
- No okey. Za chwilę wrócę- powiedziałem i stawiłem pierwszy krok. Noga zaczęła mnie strasznie boleć cicho jęknąłem. Myślałem że Astrid nie usłyszy ale się myliłem, już po chwili była obok mnie.
- Jednak nigdzie nie idziesz, i ani słowa sprzeciwu bo inaczej znowu Cię do łóżka przywiążę- powiedziała blondynka kładąc mnie na łóżku. I ponownie to uczucie bezsilności. Nic nie mogę zrobić. Czy ja na prawdę muszę być tą osobą która zawsze przysparza problemy?! Więc ja sobie tutaj leżę i rozmyślam, a nawet nie zauważyłem kiedy Astrid wyszła. Ciekawe gdzie poszła. Może do spożywczaka? Nie wiem. Usłyszałem że ktoś wchodzi do domu. Ale to nie wydawało żadnych dźwięków ludzkich. Było słychać uderzenie jakby pazurów, czy to możliwe że w tym lesie żyją wilki? Mam nadzieję że nie. To coś było coraz bliżej aż w końcu weszło w moje pole widzenia. Był to ogromny czarny pies z pięknymi zielonymi oczkami. Jednak coś mnie zaniepokoiło. Ten pies kulał. Kij z tym że mnie boli noga, jego (lub ją) boli bardziej. A pies sam sobie nie poradzi ze złamaną nogą. Podszedłem do niego ( mimo tego bólu). Pies się mnie wystraszył i skulił się na podłodze jakby miał być przeze mnie uderzony.
- Już, już spokojnie. Nie chce Ci nic zrobić. Chce tylko zobaczyć jak się trzymasz i w razie wypadku pomóc-mówiłem do psa spokojnie, kiedy tylko zbliżyłem rękę do jego głowy, pies się odwiną i mnie ugryzł. Jednak nic nie poczułem. Spojrzałem na psa a potem na jego uzębienie. Biedakowi brakowało kilku zębów, w tym kła. Drugą ręką zacząłem głaskać psa, a ten puścił moją dłoń i się do mnie przytulił. Nie wiedziałem że psy umieją się przytulać, ale teraz już wiem.
-Wiesz co? Zostajesz tutaj nawet jeśli ekipa nie będzie chciała- powiedziałem - A jeszcze imię co powiesz na Szczerbatek?- zapytałem a w odpowiedzi otrzymałem wesołe szczeknięcie.
Hejooo. Sorry że trochę nie było rozdziału ale kiedy zaczęły się ferie nagle straciłam wenę. Ale moja osoba powraca! A i jeszcze wstawię tutaj chamską reklamę mojego instagrama. Jeżeli chcielibyście zobaczyć jak rysuję( a raczej usiłuję) to zapraszam na mojego insta. Mój nick (?) to Asiunia_UwU_. wiem nie zbyt to oryginalne ale wszystkie inne nazwy były pozajmowane. Widzimy się w kolejnym rozdziale lub na insta gdzie mam zamiar wstawić zdjęcię jak wygląda dom naszych bohaterów. PAAAAAA
CZYTASZ
Czkawka x Astrid- Razem Najlepiej
FanfictionKiedy grupa naszych bohaterów spóźnia się o jeden raz za dużo do szkoły zostają z niej wywaleni. Nie mają dokąd pójść jedyną opcją jest ucieczka, ale gdzie?Jak potoczą się dalsze losy naszych bohaterów? Co zrobią dalej aby zachować się przy życiu? J...