-No nie wiem czy chce...... Mam tylko siedemnaście lat a już będę miał prawdziwe okulary- powiedziałem stojąc przed wejściem do sklepu z okularami.
-Tak nigdy nie zapomnę twoich zerówek które nosiłeś aby wydawać się mądrzejszym- powiedziała Astrid na siłę wpychając mnie do sklepu. Miałem zerówki które nosiłem,ale kiedy pakowaliśmy rzeczy żeby jak najszybciej uciec zapomniałem ich. Zostały w domu wynajmowanym przez szkołę. A teraz będę miał prawdziwe okulary.
-Dzień Dobry-powiedzieliśmy równocześnie z Astrid.
-Dzień Dobry-odpowiedział sprzedawca- Czego wam trzeba?-zapytał,a ja wyciągnąłem z tylnej kieszeni moich spodni karteczkę,którą dostałem od doktora i dałem mu ją. Przez chwilę na nią patrzył,po czym złapał mnie za rękę i zaprowadził w jakiś dział z okularami męskimi.
-Wybierz sobie jakieś. Tutaj wszystkie są idealne na twoją wadę wzrokową.Nie musisz się śpieszyć.-powiedział i odszedł. Stałem sobie i nie wiedziałem jakie mam wybrać. Chodziło o to że praktycznie wszystkie były białe albo strasznie jaskrawe, a ja takich nie chciałem mieć. Po chwili jedna para przykuła moją uwagę. Całe czarne z czerwono-zielonymi elementami. Nie zbyt dobre połączenie ale mi się bardzo spodobały. Kształt nie był jakiś super z kosmosu. Najzwyklejsze prostokątne okulary. Wziąłem je do rąk i przymierzyłem. Pasowały jak ulał.
-Widzę że już wybrałeś- powiedział sprzedawca pojawiając się dosłownie znikąd.
-Tak. W jakiej są cenie?-zapytałem odwracając się do niego.
-Wiesz nie są zbyt lubiane ale są dobre. Kosztują już ci mówię- wyciągnął z kieszeni telefon i zaczął czegoś szukać-Tak. Kosztują równo 350 złotych. A ponieważ teraz mamy promocję, dostaniesz pokrowiec z własnym nadrukiem za darmo- powiedział idąc ze mną w stronę kasy. Zapłaciliśmy i wyszliśmy. Sprzedawca nas poinformował że na stronie ich sklepu mogę zaprojektować sobie pokrowiec. Założyłem okulary i jakoś było mi lepiej. Może dlatego że nie uderzę już w żadną przeszkodę.
-Podobam Ci się w okularach?-zapytałem będąc pewnym że mam lenny face na twarzy.( ͡° ͜ʖ ͡°).
- Wyglądasz na mądrzejszego, ale to cały czas ty. Ale nie powiem. Okulary dają Ci to coś- powiedziała bardziej mi się przyglądając.
-Dodają mi seksapilu?- ( Przepraszam ale musiałam. PRZEPRASZAM) zaśmiałem się patrząc na Astrid. Ta zrobiła się czerwona i złapała mnie za rękę. Trzy ulice dalej była lodziarnia. Tam mieliśmy się spotkać z resztą. Jak szliśmy spotkaliśmy mnóstwo ludzi którzy się na nas patrzyli jakbym ja miał trzydzieści lat a Astrid piętnaście.
-As czy te okulary sprawiają że wyglądam starzej?-zapytałem pełny nadziei że powie nie.
-Tak troszeczkę.....-powiedziała.
- A tak szczerze?-
-Jakbyś miał trzydziestkę- wydusiła z siebie- Od kiedy nazywasz mnie As?-
-Jak Ci się nie podoba to nie będę tak mówił-
-Nie no fajne jest-uśmiechnęła się. Kiedy doszliśmy do lodziarni spotkaliśmy resztę i ruszyliśmy do urzędu. Ponownie dostałem mnóstwo zdziwionych wzroków ludzi którzy szli obok nas lub po drugiej stronie ulicy.CZY JA NAPRAWDĘ WYGLĄDAM NA TRZYDZIEŚCI LAT?!
Budynek urzędu. Wielki żółty i z wieloma balkonami, oknami i zdobieniami sprzed II wojny światowej. Oczywiście urząd miał także dość sporych rozmiarów ogród z wieloma ławkami i oczywiście placami zabaw i parkingiem dla pracowników.Ale nas to nie obchodziło. Jedyne co dzisiaj zrobimy to wykupimy ten walony kawałek ziemi aby nie musieć się ukrywać. Weszliśmy to wielkiego holu.
CZYTASZ
Czkawka x Astrid- Razem Najlepiej
FanfictionKiedy grupa naszych bohaterów spóźnia się o jeden raz za dużo do szkoły zostają z niej wywaleni. Nie mają dokąd pójść jedyną opcją jest ucieczka, ale gdzie?Jak potoczą się dalsze losy naszych bohaterów? Co zrobią dalej aby zachować się przy życiu? J...