Astrid Może Być Trenerem Do Walk MMA

497 19 4
                                    


Tydzień po tym pięknym wydarzeniu w wyniku którego Smark wyszedł za mopa a księdzem był ( nie kto inny jak) Mieczyk, który później o mały włos nie został pochowany żywcem przez Szpadkę która twierdziła że Mieczyk powinien dać jej ślub z jej krzesłem a kiedy on się nie zgodził postanowiła go zakopać.

Ja dalej nie znalazłem pracy, ale się nie poddaje. Z tego co wiem ten cały ,,Projekt: Smok'' czy jakoś tak nie wypalił. Nie ma zbyt dużej widowni a aktorzy zarabiali mniej niż przeciętna sprzątaczka. W sumie to i dobrze że nie zostałem tam wybrany. Na szczęście już nigdy nie musiałem już oglądać tego chodzącego blond koszmaru.

Usłyszałem trzask a potem huk. Wpadłem do jaskini jak poparzony aby zobaczyć jak moja ciężka praca nad krzesłami i stołem poszła się rypać. Wszystko prócz trzech krzeseł się rozwaliło w drobny mak. No nic chyba będzie trzeba jednak kupić te meble.

- Ludziska musimy coś uzgodnić- powiedziałem- Chyba każdy z was widzi że wszystko się psuje i chyba będzie trzeba kupić meble albo siedzieć na Smarku-. 

-Hej! Co ja?!-ryknął chłopak.Zanim zdążył zrobić jakikolwiek ruch został powalony na ziemię przez Astrid która na nim usiadła

- Wiesz co Smark nie jest wygodnym siedzeniem- odpowiedziała po czym wstała i usiadła na jednym z ocalałych krzeseł.

- Kupujemy nowe meble- powiedziałem- Ktoś ma jakieś ale? Nie to dobrze-.

AH. Sklepy z meblami takimi jak Abra, Black Red White czy Jysk były istnym utrapieniem. Astrid wpadła w szał zakupów które były jednak kontrolowane przez Heathere i Szpadkę.

Ja chodziłem z Smarkiem, Mieczykiem i Śledzikiem po Castoramie w poszukiwaniu jakiś kabli,półek,szafek czy lampek. Niestety zobaczyłem jednego chłopaka ze swojej starej szkoły. Dlaczego niestety? On nigdy nie chodził sam, zawsze ze swoimi przygłupimi kolegami. Zawsze bił mnie w szkole, nigdy nie dawałem się ot tak pobić ale zawsze panowała przewaga liczebna ze strony wroga. Sześciu na jednego. A to że jego starzy są bogaci myśli że wszystko mu wolno.

- O a kogo ja widzę? Jednego z głównych przedstawicieli cieniasów- zaśmiał się a z nim jego przydupasy. 

- Wole być jednym z głównych przedstawicieli cieniasów niż być brązowowłosym debilem, Viggo- warknąłem.

Po kilku minutach Vigo postanowił że jednak nie będzie mnie poniżał bo zauważył że mam jego opinię w dupie. Z chłopakami znaleźliśmy to czego szukaliśmy i ruszyliśmy w stronę kasy. Po zapłaceniu, postanowiliśmy pójść do dziewczyn zobaczyć jak się mają i czy nie wydały wszystkich pieniędzy. Jednak zostało nam to uniemożliwione przez Viggo.

- Hej ja jeszcze nie skończyłem z tobą.Wiesz że nieładnie warczeć na innych?- zapytał po czym jeden z jego przydupasów wymierzył mi cios w brzuch. Zgiąłem się w pół.Położyłem zakupy na chodniku

- Wiesz myślę że się boisz. Niby dlaczego zawsze wyręczasz się swoimi ziomkami zamiast pójść na solo ze mną? Przyznaj się, boisz się pójść ze mną na solo. Czyż nie?- zapytałem, trafiłem w jego czuły punkt.

-Jutro o szesnastej w parku obok wielkiej wierzby nauczę Cię rozumu i z kim zadarłeś- warknął i ruszył w stronę czarnej limuzyny.

-Będziesz się bił z Viggo? Co cię naszło?!- krzyczała Astrid.

- Astrid zrozum on nie potrafi się bić, wie że jeżeli miałby walczyć ze mną sam prędzej wylądował by w szpitalu niż ja bym dobrze od niego oberwał- odpowiedziałem ze stoickim spokojem.

-Dobra ale idę z tobą tak na jakby coś, a teraz chodź zobaczymy na co cię stać- powiedziała po czym pociągnęła mnie na zewnątrz.

Zapamiętajcie. Jeżeli Astrid mówi że coś z wami zrobi i to będzie związane z walką to lepiej uciekajcie. Zostałem powalony na ziemię już chyba trzeci raz z rzędu. Dobra ogarnęło mnie zdenerwowanie. Tym razem to blondi leżała na ziemi a jej mina wnioskowała że nie spodziewała się tego że ją powale na ziemię a ona nawet nie zdąży zareagować.

- Dobra może masz większe szanse niż myślałam-

I jak się wam podoba rozdział? Kto wie kto to Vigo? Chyba każdy kto oglądał  Jeźdźcy Smoków na Końcu Świata. Sorry za spóźnienie ale niestety  miałam trochę nauki która teraz jest mi nie potrzebna z powodu że moja szkoła ( i wszystkie szkoły w mieście) zostały zamknięte z powodu korona-wirusa. A u was też pozamykali szkoły? Pamiętajcie o częstym myciu rąk i unikaniu miejsc w których przebywa dużo ludzi. Pamiętajcie też że najbardziej narażone są osoby starsze, a osoby do 18 roku życia są bardziej nosicielami niż zarażonymi  i oni stanowią ledwo  1% zarażeń. Tylko nie odbierzcie tego jako nie wiem groźbę. Żeby zachorować to trzeba mieć naprawdę słabą odporność. Więc tutaj kończę i kto wie może zobaczymy się jeszcze w tym tygodniu! Pa

Czkawka x Astrid- Razem NajlepiejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz