*Yoongi pov*
Zadzwoniłem dzwonkiem i cicho westchnąłem usłyszawszy szybkie kroki zbliżające się do drzwi.
- Hej Yoongi, wchodź - zawołał wesoło Jimin. Wszedłem do środka, a młodszy pierwsze co zrobił po zamknięciu drzwi, to mnie przytulił. Oczywiście odwzajemniłem ten gest z uśmiechem.
- Cześć - uwolniłem się z jego uścisku i ściągnąłem kurtkę oraz buty. Oboje pokierowaliśmy się do pokoju młodszego. Gdy szliśmy po schodach, bardzo dokładnie zbadałem jego tyłek - Wiesz co, Jimin? Pierwszy raz widzę cię w dresach.
- No widzisz. Kiedyś musi być ten pierwszy raz - uśmiechnął się i, gdy weszliśmy do pokoju od razu usiadł na łóżku.
- Boli cię jeszcze? - popatrzyłem na jego twarz zamykając drzwi, a on skinął głową - Masz jakieś inne obrażenia poza twarzą?
- Nie za bardzo. Tylko jakieś siniaki gdzie, nie gdzie.
- Już więcej nie ma buziaków na widoku - spocząłem obok niego podpierając się do tyłu rękami - Lepiej dla twojego dobra.
- Nie hyung, proszę cię. I tak to już nic nie da, bo każdy dowiedział się, że jestem gejem - jęknął zmartwiony Jimin. Z jednej strony cieszyłem się, że sprzeciwił się, ale z drugiej... Co jeśli będzie miał większe problemy z tego powodu?
- No tak. To prawda - westchnąłem cicho patrząc na widoki za oknem w postaci drzew, które powoli zaczynały porastać na nowo liśćmi. To cudowne, że natura obdarowuje nas czterema różnymi porami roku. Najbardziej lubiłem właśnie wiosnę, ponieważ nigdy nie było zbyt ciepło czy zbyt zimno. Jedyne co mi przeszkadzało to deszcz. Po chwili poczułem na moim policzku delikatnie mokry ślad po ustach Jimina - Masz miękkie usta, wiesz? - spojrzałem na niego.
- Dzięki - zaśmiał się uroczo, a ja poczułem jak moje serce mięknie - Twoich dawno nie czułem na skórze, ale mogę stwierdzić, że także takie są - przytaknąłem, ale w środku nie zgadzałem się z jego opnią. Moje usta są suche oraz szostkie. Kiedyś używałem balsanu, ale przestałem, ponieważ czułem się niekomfortowo, bardzo przeszkadzał mi. Skupiałem całą swoją uwagę na tym, że mam coś na ustach.
- W tych dresach... - przerwałem szybko zdając sobie sprawę z tego, że zacząłem myśleć na głos.
- Huh? - rzucił mi niezrozumiałe spojrzenie marszcząc brwi - Coś z nimi nie tak? - szybko spoglądnął na swoje nogi czy, aby na pewno nie ma żadnej dziury lub zabrudzenia.
- Nie, wszystko jest dobrze. Nie przejmuj się mną, Jimin - zmarszczyłem brwi i zagryzłem dolną wargę patrząc na swoje uda - Po prostu się zamyśliłem i um, coś dziwnego wyszło z moich ust.
- Myślałeś o moich dresach? - spytał niepewnie spoglądając na mnie.
- Nie, Jimin - uśmiechnąłem się delikatnie - O czymś zupełnie innym - o twoim kształtnym tyłku! - Nie dopytuj już.
- Oj, Yoongi hyung - zaśmiał się perliście, a ja spłonąłem soczystym rumieńcem.
Poczułem się okropnie głupio. To nie moja wina, że, gdy przebywam z Jiminem moje myśli coraz częściej schodzą na jego idealne ciało. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, iż jestem obrzydliwy. W końcu nie powinienem tak myśleć o osiemnastolatku. Tym bardziej, kiedy jest moim przyjacielem, lecz z drugiej strony moje uczucia biorą górę i nie mogę wytrzymać. Jestem tego zupełnie świadomy.
=•=•=•=
Tego wieczoru niebo obłaskawiło nas obfitymi opadami deszczu. Mam wrażenie, że wykrakałem myśląc o tym wcześniej. Tego roku zima nie była zbyt stroga oraz ostra, więc już pod koniec lutego zaczęły się wiosenne opady. Martwi mnie ta powolna zmiana klimatu. Duże krople dudniły w szybę, a ja i różowowłosy przygladaliśmy się temu w ciszy.
CZYTASZ
Ticket to Pleasure
Fanfiction〔zakończone, yoonmin〕 Nieszczęśliwy Yoongi nie jest świadomy tego, że bardzo potrzebuje w życiu kogoś, kto da mu dużo miłości i uwagi. Przez swoją nową pracę poznaje Jimina. Czy Parkowi uda się wkraść do serca starszego? Polski tytuł: „Bilet do przy...