Epilog

633 39 29
                                    

Dwa lat później

*Yoongi's pov*

Wszedłem do dużego pomieszczenia, rozglądając się z szerokim uśmiechem. Spojrzałem na Jimina, który podniósł z podłogi duży karton i zniknął z nim w korytarzu. Położyłem na stole zakupy, które zrobiłem w pobliskim sklepie spożywczym, abyśmy mogli przetrwać kilka następnych dni. Wypakowałem wszystkie produkty z dwóch, papierowych torb do lodówki oraz niektórych szafek. Delikatny uśmiech wpłynął na moją twarz, ponieważ zdałem sobie sprawę, że właśnie ropoczynam nowy etap w moim życiu. Powoli poszedłem w stronę kanapy, po czym na niej usiadłem.

Nasze nowe mieszkanie było bardzo przestronne. Duży salon połączony z kuchnią i małą jadalnią oraz sypialnia, w której mieściło się ogromne łóżko i szafa na całej ścianie. Łazienka także spełniała nasze oczekiwania; miała wielki prysznic, gdzie na spokojnie można było kąpać się w dwie osoby, nie obijając się o ścianki. 

Mieszkania w okolicach Seulu były dość drogie. Na szczęście dzięki pomocy rodziców Jimina udało nam się odkupić lokum od córki starszej pani, która nie miała co zrobić z mieszkaniem. Mieszała tam mama kobiety, lecz gdy jej stan się pogorszył, zabrała ją do swojego domu. Mieszkanie miało bardzo atrakcyjną cenę, ponieważ kosztowało trochę mniej niż inne oferty oraz w porównaniu do innych, było w połowie wyposażone. Kupiliśmy je, nawet się nie zastanawiając.

Na szczęście mama, a także ojciec mojego ukochanego po czasie mnie zaakceptowali, ponieważ nareszcie zauważyli, iż chłopak jest ze mną naprawdę szczęśliwy. Z nowym lokum najbardziej pomogła nam właśnie rodzicielka Jimina, ponieważ to ona w większości przeglądała oferty oraz pomagała nam wybrać odpowiednie dla nas miejsce. Jego rodzice zaoferowali nam także pomoc finansową w opłacaniu mieszkania, dopóki oboje nie znajdziemy pracy. 

— Co tak siedzisz? — usłyszałem głos dochodzący z lewej strony. Spojrzałem tam i zauważyłem młodszego mężczyznę opartego o ścianę w korytarzu.

Uśmiechnąłem się delikatnie, wyciągając ręce w stronę Jimina. Półtora roku temu, kiedy Jimin osiągnął pełnoletność zaczął coraz częściej zostawać u mnie na noc, aż w końcu na trzy miesiące przed przeprowadzką, po moich oświadczynach, oficjalnie się do nas wprowadził. Mojej mamie absolutnie to nie przeszkadzało. Cieszyła się, że jestem w szczęśliwym oraz zdrowym związku.

Mężczyzna podszedł do mnie, siadając na moich udach. Złapałem go za dłoń i uniosłem ją na wysokość swoich oczu, całując delikatnie jego paliczki. Spojrzałem na biżuterię wciąż z lekkim uśmiechem.

— Mam wrażenie podniecasz się tym pierścionkiem bardziej niż ja — zaśmiał się młodszy.

Spojrzałem mu w oczy. 

Przed zaręczynami bardzo się stresowałem. Zapamiętałem, gdy chłopak mówił mi, iż nie chciałby jakiś wyjątkowych, widowiskowych oświadczyn. Oznajmił mi, że wystarczy mu zwykła randka, więc tak też zrobiłem. Zabrałem go na bulwary nad rzeką Cheonggyecheon, zupełnie tak jak kiedyś. Po tym jak zabrałem tam Jimina, poszliśmy w tamto mniejsce jeszcze kilka razy, aż stało się naszym ulubionym. Tym razem przybyliśmy na bulwary pięknego, ciepłego wieczoru. Okazało się, że koło pasm trawy wybudowano ławki, bo niektórzy ludzie skarżyli się, że nie ma na czym usiąść. Kiedy przyszliśmy, wybijała godzina dwudziesta, na dodatek tego we wtorek, więc nie było za dużo ludzi. Mężczyzna widział, że czymś się stresuje, ale myślał, że chodzi o coś w pracy. Nie wyprowadzałem go z błedu, ponieważ nie chciałem, aby mógł się czegoś spodziewać. Długo rozmawialiśmy, aż w końcu po ponad dwóch godzinach, gdy nie było już zupełnie nikogo, zacząłem mówić Jiminowi, jak bardzo go kocham oraz jak bardzo ważną osobą jest w moim życiu, po czym pociągnąłem go za rękę, abyśmy oboje wstali i klęknąłem przed nim, wyjmując z kieszonki pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym. Wciąż mam przed oczyma Jimina ze zaszklonymi gałkami, wpatrującego się prosto we mnie. Na szczęście chwilę po tym, szybko się zgodził. Kamień zszedł mi z serca.

Ticket to PleasureOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz