Do mojego pokoju wbiegł Jimin, drąc się.
-Luu!
-Jimin-ah! Śpię- krzyknęłam i zakryłam głowę poduszką. Jimin wlazł na moje łóżko i zaczął podskakiwać.
-Lu... jestem taki szczęśliwy! - krzyczał, olewając mnie.
-Czemu? - zrzuciłam z siebie poduszkę i kołdrę. Spiorunowałam go wzrokiem.
-Patrz! - przyłożył mi do twarzy swój telefon. Na telefonie był fragment jakiegoś artykułu.
Jimin ze swoją piosenką ,, Filter" ustanowił kolejny rekord. Jest to najszybsza koreańska solowa piosenka w historii Spotify, która przekroczyła 30 miliomów odtworzeń.
Zaczęliśmy piszczeć w tym samym momencie.
-Jimin! To wspaniałe wieści ! - krzyknęłam podekscytowana i przytuliłam go. Chwilę siedzieliśmy i rozmawialiśmy o piosence.
-Luna? - przerwał -O której twoja siostra będzie na lotnisku? - zapytał Jimin
-Ymmm ... właśnie, muszę do niej zadzwonić - wzięłam telefon z szafki i zadzwoniłam. Po kilku sygnałach usłyszałam siostrę.
-Hhej - usłyszałam Anel, w jej głosie wyczułam ekscytację.
-Jak tam? Kiedy wylatujesz? O której będziesz na lotnisku? - zasypałam ją pytaniami.
-O 1 mam samolot. Podróż zajmie z 9 godzin i 40 minut. Będę w Korei... - zamyśliła się - u was będzie około 19. Właśnie siedzę na lotnisku z rodzicami.
-Uuu, to się nie wyspaliście... Miło, że rodzice się poświęcili.
-Prawda. Chciałam być o w miarę dobrej godzinie. Raz się żyję. Ciężko będzie się przestawić.
-Przygotuję ci łóżko i od razu po powrocie się położysz. Przyjadę po ciebie...
-Heeej, Anel- wydarł się Jimin do mojego ucha. Włączyłam na głośno mówiący.
-Teraz, już nie będziesz musiał drzeć się do mojego ucha- zaśmiałam się do Jimina.
-Hej Jimin, miło cię słyszeć- powiedziała moja siostra.
-Nie możemy się doczekać jak przyjedziesz, a szczególnie jeden z naszych członków... - lekko szturchnęłam Jimina
-Om... okey- Anel lekko się za jąkała.
-Przyjedziemy po ciebie, o nic się nie martw- wtrącił Jimin- możemy zrobić ci trochę siary, no ale cóż- śmiał się.
Po krótkiej rozmowie pożegnałam się z siostrą i wyłączyłam telefon.
-Jaki z członków? - spojrzałam na Jimina pytająco.
-Aaaaa, nie powiem ci- odpowiedział.
-Jimin-ah- wydarłam się.
-Złap mnie to się dowiesz- wstał z łóżka i zaczął uciekać. Popędziłam za nim. Mały, a szybki jak gazela. Goniliśmy się po całym mieszkaniu, budząc współlokatorów. Pobiegł do swojego pokoju, stanęłam w drzwiach.
-Teraz już nie masz wyjścia, Jimin- przybraliśmy pozycje jak do walki.
-Przeskoczę - krzyknął
-Nawet się nie waż, mały zdrajco!!
-Jaki mały? Ustaliliśmy coś! Prawda? - rzucił we mnie dzikim spojrzeniem. Zaczęłam się śmiać. Nagle poczułam jak ktoś mnie do siebie przyciąga. To był Seokjin.
CZYTASZ
RAIN (BTS)
FanfictionLuna wyjeżdża samotnie do Korei. Przypadkowo spotyka znanego jej już chłopaka, członka jednego z najpopularniejszych zespołów w Korei. Jej życie zmienia się od tego jednego spotkania... Zapraszam do czytania :)