Weszliśmy na salę. Czułam, że mam jeszcze lekko czerwone policzki. Trzymając za rękę Tae podeszliśmy do naszego stolika.
-A wy gdzie uciekliście? - krzyknął Jungkook, przerywając rozmowę z moją siostrą.
-Mała przechadzka po korytarzu- odpowiedział Tae i uśmiechnął się.
-Nie wiedziałam, że od przechadzek tak rozwala się fryzura- powiedziała moja siostra patrząc na moje włosy.
Spojrzałam na Tae, a on na mnie. Zaczęliśmy się śmiać. Anel podeszła do mnie i poprawiła mi włosy.
-Teraz jakoś wyglądasz- puściła oczko i wróciła do rozmowy z Kookiem.
Impreza rozkręcała się, procenty leciały w górę. Na parkiecie tańczyło coraz więcej osób. Przetańczyłam z każdym z członków BTS.
Pov. Anel
Siedziałam sama przy stoliku, chłopcy z moją siostrą tańczyli na parkiecie, a ja odpoczywałam.
-Hej- powiedział Soobin przysiadając się do mnie.
-Cześć- odpowiedziałam, od razu przypomniała mi się sytuacja, jak wyszłam z Jungkookiem z jednej toalety.
-Jak się bawisz?
-A bardzo dobrze- próbowałam przekrzyczeć głośną muzykę.
-Jesteś z Jungkookiem? - zapytał wprost. Spanikowałam.
-Nie!- krzyknęłam - czemu tak pomyślałeś?
-No wiesz... nie jestem głupi. Widziałem jak wychodzicie z jednej toalety, nie wyglądaliście jakbyście spokojnie rozmawiali.
-Co? - postanowiłam, że wymyślę jakąś historyjkę- Racja byliśmy razem w toalecie, bo słabo się poczułam. Chyba przez stres wywołany galą. W pewnym momencie zrobiło mi się nie dobrze. Jungkook zaprowadził mnie do toalety. Zwymiotowałam.
-Jeny to nie dobrze- chyba uwierzył- lepiej się czujesz?
-Tak! - krzyknęłam- jak nigdy!- zaczęłam wymachiwać rękoma.
-To świetnie
-Hej- usłyszałam zza pleców Jungkooka.
-I jest on, nasz rycerz! - krzyknął Soobin- jak zwykle przybywa w porę!
-Co powiedziałeś? - powiedział poddenerwowany Kookie. Soobin wstał i podszedł do chłopaka.
-To co słyszałeś- warknął.
-Nudzi ci się dupku? - Jungkook złapał chłopaka za koszulkę- chciałem być miły.
-Chłopcy stop- krzyknęłam i złapałam Jungkooka za rękę, którą trzymał koszulkę Soobina - musicie się tak ciągle kłócić? Mam tego dosyć!- krzyknęłam. Kook puścił koszulkę chłopaka.
-Soobin, musimy pogadać, chodź- złapałam chłopaka za rękę i wyprowadziłam na korytarz. Jungkook oczywiście śledził nas wzrokiem jak szliśmy.
Staliśmy w pustym korytarzu.
-Możesz przestać? Czemu go drażnisz? - zapytałam z poważną miną.
-Nie lubię go- warknął i spuścił wzrok na ziemie.
-Wiem, wiem, że nie lubisz, ale zachowujecie się jak dzieci.
-Podobasz mi się, okey? Wiedzę jak na ciebie patrzy...
-Słucha...- nie skończyłam dokończyć, Soobin wbił mi się w moje usta.
-Soobin! Co ty do cholery robisz! - wyrwałam się z jego objęcia i wydarłam - jesteś poważny? Ledwo ci wybaczyłam naszą ostatnią ,,impreze" bo zachowałeś się jak dupek, a teraz to?
-Słuchaj- warknął i przywarł mnie do ściany, był tak blisko, że czułam wyraźnie od niego zapach alkoholu- już dłużej tego nie zniosę! Chciałem na spokojnie, ale najwidoczniej inaczej się nie da. Będziesz moja, rozumiesz? Czy tego chcesz czy nie! Zawsze dostaję tego co chce! - krzyczał- a jak tylko powiesz komuś o tym co tu się wydarzyło, pożałujesz! Wiedz, że mogę wszystko! - zaczęły spływać mi łzy, wystraszyłam się- Rozumiemy się? - krzyknął. Ja tylko przytaknęłam.
Puścił mój nadgarstek za który mocno mnie trzymał, następnie odszedł. Zostałam sama, patrzyłam w ścianę, otarłam łzy, na nadgarstku został mi ślad. Byłam tak bardzo zła, wściekła. Gdy ochłonęłam weszłam z powrotem na sale. Soobina nigdzie na szczęście nie było. Usiadłam do stolika, przy którym siedział Jungkook.
-Wszystko w porządku? - zapytał, gdy tylko usiadłam na miejsce.
-Tak jasne! - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem - idziemy tańczyć? - zaproponowałam.
-O, tak!
Impreza skończyła się o 4 w nocy. Ledwo dotarliśmy do samochodu. Byliśmy przemęczeni i pijani. Jadąc samochodem patrzyłam przez okno na oświetlone jezdnie. Myślałam o Soobinie. Oczywiście źle o nim myślałam. Miałam ochotę powiedzieć wszystko siostrze, ale bałam się. Dowiedziałby się i na pewno by tego tak nie zostawił.
Weszliśmy do mieszkania. Największego zgona miał Jimin. Hobi i Jin podtrzymywali go i zanieśli od razu do łóżka. Drugi był Suga, ale jakoś sobie radził.
-Idddę... spaać - wymamrotał i położył się na kanapie w salonie.
-Dobbra.. zostawwiamy go tu! - wydusił Namjoon i poszedł na górę.
Poszłam do pokoju, ściągnęłam sukienkę, następnie wzięłam szybki prysznic. Wróciłam do pokoju, przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżku i wzięłam z szafki telefon. Zaczęłam coś przeglądać, nagle na ekranie pojawiła się wiadomość od Jungkooka. Napisał czy śpię. Odpisałam, że nie.
Po chwili usłyszałam jak ktoś zbliża się do moich drzwi, podniosłam się. Otworzyły się drzwi, tak jak myślałam, w drzwiach pojawił się Jungkook.
-Można? - zapytał szeptem. Uśmiechnęłam się i poklepałam miejsce obok siebie. Chłopak usiadł na miejsce.
-Nie możesz spać? - zapytałam.
-Hmm, nawet jeszcze nie próbowałem- uśmiechnął się.
-No dobrze- odłożyłam telefon na szafkę. Jungkook złapał mnie za rękę w miejscu gdzie miałam ślad pozostawiony przez Soobina.
-Ass- syknęłam.
-Przepraszam, za mocno cię złapałem? - zapytał zatroskany, następnie spojrzał na moją rękę. Zauważył ślad- co to? Kto ci to zrobił? - podniósł się.
-A to nic! - powiedziałam- podczas tańca, ktoś za mocno mnie ścisnął.
-Na pewno? Nie wygląda...
-Tak, na pewno!
Jungkook nic nie odpowiedział. Zmieniłam temat, zaczęliśmy rozmawiać o gali i występach. Zrobiliśmy się zmęczeni, Kookie objął mnie w pasie, był taki cieplutki. Zasnęliśmy...
CZYTASZ
RAIN (BTS)
FanfictionLuna wyjeżdża samotnie do Korei. Przypadkowo spotyka znanego jej już chłopaka, członka jednego z najpopularniejszych zespołów w Korei. Jej życie zmienia się od tego jednego spotkania... Zapraszam do czytania :)