30

299 16 0
                                    

Dzisiaj dzień gali. Nie mogłam spać, cały czas budziłam się w nocy. Wstałam o 6. O 8 mamy być na miejscu.

-Tae.... już 6- szepnęłam chłopakowi do ucha. 

-Już wstaję - wymamrotał i ledwo podniósł się z łóżka- słuchaj, załatwiłem wam fryzjera i makijażystkę- dodał. 

-O, to super, nawet o tym nie pomyślałam. 

-Widzisz jak cię kocham? - przytulił mnie- jeszcze wpadniemy po drodze na chwilę do wytwórni. Zostawimy tam nasze kreacje.

-Dobrze, to już zapakuję nasze outfity - uciekłam z uścisku i otworzyłam szafę w której były przygotowane ciuchy i zaczęłam je pakować. 

-Dzięki- uśmiechnął się- makijażyści i fryzjerzy będą czekać na nas w wytwórni. Mamy być jakoś o 15. Tam się przebierzemy i jedziemy. 

-To super! 

Obudziliśmy resztę i szybko się ogarnęliśmy. O godzinie 7 czekał na nas duży samochód firmy Hyundai. Zapakowaliśmy do niego wszystkie rzeczy. Tak jak mówił Tae zajechaliśmy na szybko do wytwórni, następnie udaliśmy się do budynku w którym odbywała się gala. 

-Ale ogromna! - krzyknęła Anel wchodząc na hale z gigantyczną sceną. 

-Noo- dodałam pełna podziwu. 

Stałyśmy jak osłupiałe. Po sali poruszało się w biegu pełno ludzi. 

-O! Lu! Jesteś! - usłyszałam Sebina, który krzyknął z daleka. 

-Hejka- uśmiechnęłam się do niego. 

-Zabieram Panią- powiedział do Anel chwytając mnie za rękę z uśmiechem. 

-Jasne, jasne- powiedziała siostra. 

Poszłam z Sebinem za scenę, żeby zabrać się za pracę. 

Pov. Anel

Zabrali mi Lune, teraz stoję sama w ogromnej hali. Ludzie biegają dookoła . Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za ramie, odruchowo odwróciłam się. Za mną stał Soobin. 

-Hej- powiedział lekko onieśmielony. 

-Cześć- odpowiedziałam, po ostatnim incydencie byłam trochę na niego zła. Dotarło do mnie, że trochę tamtego wieczoru mnie olał. 

-Słuchaj, chciałem cię przeprosić- powiedział spuszczając wzrok w ziemię- zachowałem się słabo, powinienem bardziej się tobą w tedy zająć. 

-Każdy popełnia błędy- powiedziałam ze sztucznym uśmiechem- dobrze, że nic mi się nie stało, prawie- dodałam. 

-Mógłbym ci to jakoś wynagrodzić? - zapytał patrząc mi teraz w oczy. 

-Może.... - powiedziałam lekko się drocząc . 

-To jak tylko będziesz miała pomysł to mów. Będę na twoje zawołanie. 

-Mhm, no dobrze- uśmiechnęłam się, już trochę bardziej szczerzej. 

-Oprowadzić cię? - zaproponował na co się zgodziłam. 

Weszliśmy za scenę. Soobin pokazał mi pomieszczenia w których zespoły przygotowują się do występu. Spotkaliśmy po drodze dużo znanych mi twarzy. Byłam taka podekscytowana. Weszliśmy do pokoju w którym siedziała reszta Txt. Postanowiliśmy, że trochę z nimi posiedzimy. 

-Macie tremę? - skierowałam pytanie do członków. 

-Tak wiesz, na razie jest luzik, jak będziemy chwilę przed występem to na pewno poczujemy stres, ale jak już wejdziemy... - powiedział Yeonjun .

RAIN (BTS)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz