12.

246 28 19
                                    

Taehyung przełknął ślinę, kiedy zobaczył Jeongguka leżącego na brzuchu na kanapie. Student przycupnął na brzegu mebla, który mu pozostał i spojrzał na dosyć masywne plecy swojego szefa. Ta sytuacja była co najmniej dziwna - dwójka dorosłych mężczyzn w gabinecie biurowym, nikogo nie ma w pobliżu, a jeden zaraz będzie dotykał drugiego. Niemal jak w filmie pornograficznym. Gdzie są reklamy?

- Zaczynasz? - Jeon przywrócił go do rzeczywistości swoim głosem. 

- Tak, tak. - Mruknął młodszy i delikatnie położył ręce na jego barkach, dalej zastanawiając się, co on w ogóle robi. Zbiera sobie dodatkowe punkty - to sobie cały czas powtarzał.

Przystawiając kciuki bliżej karku, reszta jego palców zaczęła delikatnie obejmować jego barki, tylko po to, żeby potem nacisnąć, jednocześnie robiąc zaokrąglone ruchy. Jeongguk jęknął cicho z bólu, Taehyung gołym okiem, czy może gołą dłonią, zauważył jak spięty był drugi mężczyzna. Nic dziwnego, w końcu miał tyle na głowie w tak młodym wieku, to musiała być wielka odpowiedzialność. Nie zmieniało to faktu, że niebieskowłosy dalej go nie cierpiał i nie miał zamiaru z nim wchodzić w bliższe relacje, bo pod tą miłą warstwą skrywał się prawdziwy demon. 

Zaczął schodzić w dół, jego okrągłe ruchy nie ustawały, a sam Jeon wydawał z siebie to pomruk zadowolenia, to bólu w miarę jak Taehyung masował nowe partie jego pleców. Mimo że to było ohydne, student nie spieszył się z czynnością. Lubił masować, a dodatkowo, im dłużej będzie masował tego gnojka, tym więcej z tego uzyska w późniejszym czasie. Jego dłonie wędrowały to w górę, to w dół, czasem dociskając mocniej na mięśnie Jeona, czasem niemal go głaszcząc jak kota. 

Kiedy Jeongguk zamruczał nieco dłużej, Taehyung nie mógł powstrzymać lekkiego śmiechu, który opuścił jego usta.

- Podoba się? - Przerwał ciszę swoim cichym głosem.

- Mhm - odpowiedział mu drugi, jego oczy były cały czas zamknięte. Jeon uśmiechnął się lekko, mrucząc znowu, co spowodowało, że niebieskowłosy zaśmiał się znowu.

- Jesteś jak kot. - Powiedział i zaczął go delikatnie drapać po karku, nie idąc za daleko żeby nie zepsuć mu wystylizowanych włosów. 

- Czy to komplement? - Mruknął Jeon, rozkoszując się delikatnym dotykiem.

- Można tak powiedzieć. Zapamiętaj ten moment, bo to mój pierwszy komplement w twoją stronę. - Zażartował młodszy. 

Jeongguk prychnął, jednak nie było w tym słychać złości. Był rozbawiony i zrelaksowany. 

Taehyung poczuł, jak tamten się porusza, żeby po chwili leżeć na plecach i patrzeć na swojego rozmówcę. 

- No to go zapamiętam. - Powiedział spokojnie. - Ty za to dobrze masujesz. - Jego ton brzmiał na zdecydowanie rozluźniony, co jakimś cudem speszyło Taehyunga. Może dlatego, że nigdy nie przeprowadzali tego typu konwersacji. 

- Dziękuję. - Spojrzał na swoje dłonie a Jeongguk obserwował go przez chwilę. 

- Zawsze jesteś taki nieśmiały? Na wykładach nie wydawałeś się być aż tak wycofany. I nie mówię tego, żeby cię urazić. - Dodał szybko i lekko uniósł ręce. - Po prostu to interesujące. 

- Interesujące? - Chłopak zmarszczył lekko brwi i lekko uniósł swoje spojrzenie, spotykając się z tym należącym do Jeongguka. - Nie jestem pewien, czy jest takie interesujące. Często jestem nieśmiały. A z tobą... też nie chcę cię obrazić tym co powiem, ale myślę, że z tobą... to po prostu złość dodawała mi odwagi. 

Jeongguk słuchał go w skupieniu.

- Złość? - Powtórzył, jakby badał to słowo.

Taehyung natomiast pokiwał głową, drapiąc się po karku.

BajerantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz