13

2.2K 109 26
                                    

Keily

Dzień ślubu zbliżał się z wielkim hukiem, a ja coraz bardziej się stresowałam. Nie tylko ze względu na fakt, że byłam świadkową, ale również, że musiałam się znów zobaczyć z Rilianą. Gdyby tego było mało, byłam zmuszona całą uroczystość patrzeć na jej partnera. Już na samą myśl skręcało mnie w kiszkach. Właśnie skończyłam prasować koszulę i szykować niezbędne rzeczy na uroczystość zaślubin. Wzięłam szybki prysznic i upewniłam się trzy razy czy wszystko wzięłam.

Fuck,  prezent dla pary młodej

Zaklnęłam, przeszukując panicznie cały salon . Odetchnęłam z ulgą, gdy znalazłam go na regale.

Jezu, ale by było! - Pomyślałam, nerwowo łapiąc oddech.

Gdy byłam już gotowa, ponownie stanęłam przed lusterkiem, poprawiając ostatnie detale mojego stroju i wrzuciłam zdjęcie na Instagram.

#weddingbells#mybestfriendparty#sayyes#

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#weddingbells#mybestfriendparty#sayyes#

Przed wyjściem, wysłałam wiadomość do Sofie i opuściłam mój apartament. Dziewczyna czekała na parkingu pod swoim domem, gdzie wcześniej się umówiłyśmy. Miała na sobie turkusową sukienkę i wysokie szpilki. Wyglądała olśniewająco. W skali od jednego do dziesięciu, zdecydowanie duże dziewięć. Jej lekko kręcone włosy, delikatnie rozwiewał wiatr. Przez moment zaczęłam się zastanawiać jak to możliwe, że tak seksowna dziewczyna jest tak wstydliwa. Wysiadłam z samochodu, całując ją na przywitanie, co lekko ją zaskoczyło, ale i również ucieszyło.

- Ślicznie wyglądasz.- powiedziałam, ciesząc się jak szczeniak, że poprosiłam tak gorącą laskę, aby poszła ze mną na ślub.

Dziewczyna lekko się zaczerwieniła, dziękując za komplement,  a następnie pospiesznie dodając:

- Do twarzy ci w tym garniturze.

Chwile później stałyśmy pod urzędem stanu cywilnego, czekając na parę młodą. Po ceremonii Sofi pomogła mi włożyć wszystkie prezenty i kwiaty do samochodu, po czym ruszyłyśmy w stronę sali ,na której odbywało się przyjęcie nowożeńców. Zaparkowałam na parkingu, szybkim skokiem otwierając drzwi samochodu mojej towarzyszce. W tym samym momencie po drugiej stronie zaparkował srebrny chevrolet cruze, a z jego wnętrza wysiadła Riliana. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że nie zauważyłam jej w urzędzie miasta. Wyglądała na lekko zdenerwowaną, gdy spojrzała w moim kierunku, szybko spuściła wzrok w ziemię i powiedziała coś do wysokiego bruneta, który stanął obok niej, obejmując ją ramieniem.

A więc to ten jej nowy obiekt uczuć.

Pomyślałam, czując lekki wstręt i szybko odwracając się w stronę Sofie, wskazując jej kierunek, w którym powinnyśmy iść, nie ukazując przy tym buzującej we mnie złości. Przed wejściem zatrzymał nas fotograf, który robił zdjęcie każdej wchodzącej parze. Gdy stanęłam z Sofi, aby zapozować do fotografii jak na złość w kolejce za nami pojawiła się Riliana ze swoim partnerem. Fotograf ustawił nas profesjonalnie do zdjęcia, po czym wysunął najgłupszą propozycję na świecie:

Nie przestałam cię kochać ( część 2 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz