Keily
- Chodź.- rzekłam do brunetki, chwytając ją za rękę i ciągnąc za sobą.
- Dokąd mnie prowadzisz? - zapytała zdziwiona, nie odstępując mi kroku.
- Mam ochotę zrobić coś szalonego. - uśmiechnęłam się cwaniacko, nie planując zdradzać żadnego szczegółu.
- Powinnam się bać? - Riliana zapytała ponownie, a w jej źrenice lekko się powiększyły.
- Chyba tak.
Brunetka stanęła jak wmurowana, badawczo mierząc mnie wzrokiem i nerwowo ciągnąc za rękę, co uniemożliwiało mi kolejnego kroku.
- Keily Davis, jeśli za moment nie powiesz mi, co chodzi po twojej głowie, to przysięgam ci, że nie ruszę się ani kroku. - zagroziła.
- Spokojnie. Wyluzuj.
- Jak mam się wyluzować skoro mówisz, że powinnam się bać. To sprzeczne.
Odwróciłam się z wolna w kierunku Riliany, delikatnie się uśmiechając i gładząc dłonią jej policzka.
- Zaufaj mi proszę.
Jej przerażone oczy mierzyły mnie badawczo, a na twarzy malowało się tysiące pytań.
- Boże, żebym tylko tego nie żałowała. - westchnęła i ruszyła niepewnie za mną, nie pytając o nic więcej.
Szłyśmy w milczeniu plażą, trzymając się za ręce i wsłuchując w odgłos oceanu. Do okola nas nie było żywego ducha. Na niebie pojawiło się coraz więcej gwiazd, a z daleka swoim mocnym blaskiem świeciła Wenus. Wolnym krokiem weszłyśmy po schodach, nie czując pośpiechu. Riliana kurczowo trzymała mnie za rękę, a księżyc oświetlał półmrokiem jej śliczną twarz.
***
Riliana
Nieświadoma dokąd prowadziła mnie Keily, czułam, że serce za moment wyskoczy mi z piersi, ale mimo tego dzielnie dotrzymywałam jej kroku.
Przed nami pojawiły się jasne światła latarni morskiej, które przecinały swoim blaskiem ciemne niebo. Z każdym krokiem zbliżaliśmy się w stronę klifu, na którym znajdował się potężny budynek. Gdy dotarłyśmy na miejsce, Keily zatrzymała się przed metalowym ogrodzeniem, najwyraźniej czegoś szukając. Ciemne niebo pogrążyło jej twarz w cieniu, sprawiając, że wyglądała tajemniczo i intrygująco.- Poczekaj tu. - powiedziała szeptem
Zanim zdążyłam coś powiedzieć, zniknęła w ciemnościach. Poczułam, jak wypełnia mnie przerażenie, a mój oddech przyspiesza. Stałam sparaliżowana, próbując dostrzec cokolwiek w mroku.
- Chodź. - usłyszałam cichy szept blondynki i poczułam jej rękę na swoim ramieniu.
- Oszalałaś! - wrzasnęłam przerażona, podskakując do góry.
CZYTASZ
Nie przestałam cię kochać ( część 2 )
RomanceOpowiadanie jest kontynuacją przygód Riliany i Keily z którą większość z was miała przyjemność zapoznać się podczas czytania: „Czego pragną kobiety". Jeśli jesteście ciekawi jak dalej potoczyły się losy obu dziewczyn, zachęcam was do przeczytania.