Keily
- Szanowni państwo mówi wasz kapitan. Witam na pokładzie Boeinga 737. Proszę o pozostanie na swoich miejscach i zapięcie pasów. Za dziesięć minut będziemy podchodzić do lądowania. Czas lokalny w Nowym Jorku to szesnasta trzydzieści. Za oknem mamy piękne, bezchmurne niebo. Temperatura osiąga trzydzieści stopni. Dziękuję państwu za przelot naszymi liniami i życzę przyjemnego pobytu w Nowym Jorku.
Z głośników popłynął standardowy komunikat pilota. Stewardessy rozpoczęły swój rutynowy obchód, sprawdzając pasy i składając stoliki. Samolot obniżył lot, co wyraźnie odczułam w moim żołądku, który bezlitośnie się skurczył. Męcząc się ze zmianą ciśnienia, spojrzałam przez okno na błękitne niebo.
Samolot coraz bardziej zbliżał się do ziemi, a w oddali ukazały się potężne wieżowce, które na pierwszy rzut oka nie wydawały się, aż tak wysokie. Ostatnie metry i samolot wysunął koła z piskiem dotykając płyty lotniska. Wielki huk, szarpnięcie, a następnie odgłos hamujących kół. Ostatnie manewry i żelazna maszyna stanęła. Ludzie jak oszaleli zerwali się z miejsc, wyciągając z górnych półek bagaże i pchając się w kierunku wyjścia. Postanowiłam, że cierpliwie poczekam na swoją kolej i w międzyczasie napisałam do Riliany.- Witam w Nowym Jorku 😁❤️
Niemal, że natychmiast dostałam wiadomość zwrotną:
- Zaraz tam będę. Właśnie parkuję 😁😁
Już nie mogę się doczekać. ❤️❤️
Poczułam ciepło rozlewające się po moim sercu i radość, że za chwilę się spotkamy. Zablokowałam telefon, włożyłam do plecaka, po czym ruszyłam w stronę wyjścia, przy którym nie było już takiego tłoku jak kilka minut temu. Z każdym krokiem czułam lekki ucisk w żołądku i podekscytowanie. Mimo pozorów bardzo stęskniłam się za Rilianą i nie mogłam się doczekać, kiedy znów ją zobaczę i wezmę w swoje ramiona.Nagle zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę nie wiem, jak się zachować i poczułam ogarniający mnie stres.
Podążając za grupą ludzi, kierowałam się w stronę taśmy bagażowej. Wjechałam ruchomymi schodami do góry i przeszłam przez długi korytarz. Odnalazłam wzrokiem taśmę numer dziewięć i podeszłam w jej stronę, cierpliwie czekając na swój bagaż. Po wzięciu swojej walizki udałam się w stronę wyjścia, a serce z każdym krokiem mocniej pompowało krew do moich żył. Rozejrzałam się po tłumie czekających ludzi, szukając znajomej sylwetki, gdy zobaczyłam brunetkę idącą w moim kierunku. Nasze spojrzenia się spotkały. Poczułam ciepły dreszcz przechodzący przez moje ciało. Przyspieszyłam kroku, widząc, jak Riliana wyciąga ręce w moją stronę, szeroko się uśmiechając. Nim się obejrzałam, podbiegła do mnie, rzucając mi się na szyję i mocno ściskając mnie na przywitanie. Wypuściłam walizkę z rąk, momentalnie podnosząc ją do góry i kręcąc się z nią wokół własnej osi. Poczułam jej ciepło, które przyjemnie otuliło moje ciało. Mogłam tak zostać na zawsze w jej ramionach, ale, kiedy postawiłam ją na ziemi, brunetka z wolna się odsunęła, mówiąc:
CZYTASZ
Nie przestałam cię kochać ( część 2 )
RomanceOpowiadanie jest kontynuacją przygód Riliany i Keily z którą większość z was miała przyjemność zapoznać się podczas czytania: „Czego pragną kobiety". Jeśli jesteście ciekawi jak dalej potoczyły się losy obu dziewczyn, zachęcam was do przeczytania.