34

2.5K 119 28
                                    

Riliana

Obudził mnie ciepły dotyk nagiego ciała Keily, która nieświadomie się do mnie przytuliła. Odwróciłam się ostrożnie na bok, strącając się jej nie zbudzić. Przez chwilę rozkoszując się nieziemskim widokiem jej pełnych ust i wyraźnych kości policzkowych. Miałam ochotę ją obudzić i ponownie rozkoszować się jej rozgrzanym ciałem. Jednak szybko odpędziłem od siebie tę myśl, wiedząc, że muszę wstać i zacząć szykować potrzebna rzeczy na dzisiejszy piknik. Niechętnie wstałam z łóżka, zostawiając w nim słodko śpiącą blondynkę, po czym udałam się do kuchni. Najciszej jak tylko potrafiłam, zaczęłam pakować potrzebne produkty do koszyka, gdy w drzwiach kuchni stanęła Keily okryta w  białą pościel. Wyglądała nieziemsko seksownie, gdy tak opierała się o framugę drzwi i słodko się do mnie uśmiechała. Moje ciało przeszła fala gorąca, budząc w mojej głowie erotyczne myśli pod wpływem, których moje policzki oblały się purpurą.

- Myślałam, chociaż, że dostanę ładne buzi, zanim mnie tam zostawisz. - zaprotestowała blondynka, robiąc rozżalony wyraz twarzy.

- Przepraszam kochanie. Nie chciałam cię obudzić. - szybko się usprawiedliwiłam.

Keily podeszła do mnie wolnym krokiem, pewnie napierając na mnie swoim ciałem i namiętnie wtopiła się w moje usta.

- Nie szkodzi. Sama odbiorę sobie moją należność. - powiedziała, szeroko się uśmiechając i ponownie kosztując zachłannie moich ust.

Jej delikatne wargi złączyły się z moimi, sensualnie napierając na moje. Jej pocałunki doprowadzały mnie do obłędu. Jej usta wolno kosztowały moich, od czasu do czasu namiętnie przegryzając moją wargę. Serce waliło mi jak młot, a ciało przeszedł delikatny dreszcz podniecenia. Blondynka subtelnie chwyciła jedną dłonią mojej szyi, wplątując swoje palce w moje włosy. Poczułam mrowienie w miejscu, które dotykała. Wypuściłam głośno gorące powietrze, odchylając głowę i opierając się bezwładnie o kuchenny blat.

- Co ty ze mną robisz? - spytałam, ciężko łapiąc oddech.

- Doprowadzam cię do szału. - odpowiedziała, cwaniacko się uśmiechając i posyłając jedno z tych spojrzeń: Pragnę cię tu i teraz.

Temperatura w pomieszczeniu wyraźnie wzrosła, a wszystkie moje zmysły zaczęły pragnąć blondynki stojącej przede mną w białej pościeli. Niepewnym ruchem sięgnęłam w jej stronę, wkładając ręce pod biały materiał i delikatnie muskając opuszkami palców jej ciepłą skórę na plecach. Keily wypuściła z uchwytu aksamitną pościel, która lekko opadła na ziemię, ukazując jej nagie i zgrabne ciało.

I po pikniku. - pomyślałam, nie mogąc oderwać od niej moich spragnionych oczy.

Bezwolnie przegryzłam dolną wargę i ciężko wypuściłam ciepłe powietrze zalegające w moich płucach. Nie mogąc dłużej opanować mojego wzrastającego pożądania, zachłannie ją do siebie przyciągnęłam, kierując się wolnymi krokami w stronę łóżka i po drodze gubiąc części mojego skąpego odzienia. Keily bez przerwy całowała moje rozgrzane ciało, pieszcząc je subtelnym, pewnym siebie dotykiem. Po chwili leżałyśmy na łóżku, oddając się największej rozkoszy, pragnąc odzyskać stracony czas spowodowany naszą rozłąką. Miałam wrażenie, że nigdy mi się to nie znudzi. Uwielbiałam takie poranki i pragnęłam przezywać je na co dzień. Jej bliskość, jej ciepło oraz jej dotyk. Leżąc w jej obięciach, nasunęła mi się pewna myśl, którą postanowiłam jak najszybciej zrealizować.

*
Keily

Oparłam się na łokciach, tonąc w ślicznych oczach Riliany, która najwyraźniej o czymś myślała. Delikatnie gładząc jej gładką skórę na brzuch, spytałam:

Nie przestałam cię kochać ( część 2 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz