31. Wesele II

500 21 3
                                    

Asia.POV.
Kiedy spadłem z tej sceny myślałem,  że będzie źle. Na szczęście Szymon mnie złapał. Jest moim bohaterem. Kiedy zeszliśmy ze sceny mój ukochany poszedł odzyskał czapkę, a ja wyszłam na zewnątrz trochę odetchnąć od tych wydarzeń z przed chwili. No jakby nie patrzeć o mało nie straciłam życia. W ogródku hotelu usiadłam na dużej huśtawce. Po chwili poczułam czyjąś obecność.

Sz-Myślałem, że będziesz na poślubnych plotkach.
A-Może za chwilę.
Sz-Moge usiąść obok?
A-Zawsze.- Szymon usiadł obok mnie i objął ramieniem.
Sz-Jak się czujesz?
A-Cudownie.
Sz-Czemu wyszłaś?
A-Musiałam chwilę odetchnąć. Wiesz przez ten upadek...
Sz-Wiem. A napewno nic ci się  nie stało?
A-Nie, nie martw się.
Sz-O moją żonę? Zawsze będę.
A-Jesteś najlepszym i najukochanszym mężem na świecie. -wtuliłam się w niego, a Szymon się uśmiechnął.
A-Kocham Cię.
Sz-Ja Ciebie też, skarbie.- pocałowaliśmy się. Kiedy odsunęliśmy się od siebie w wyjściu pojawiła się nasza córka. Kiedy nas zobaczyła od razu do nas podeszła.

M-Mama!
A-Cześć!- wzięłam Madzie między mnie a Szymona.
Sz-Co tam szkrabie?
M-Dobze.- Magda wtuliła się w Szymona co uczyniłam i ja. Sz-Kocham was.- powiedział Szymek i przytulił nas oboje. Ta chwila była magiczna i mogłaby trwać wiecznie.

M-Jestece supel!- kiedy to usłyszałam po policzku poleciała mi łza co szybko zauważył Szymon.
Sz-Hej. Co jest?
A-To ze szczęścia... że was mam.- siedzieliśmy tak i patrzyliśmy w gwieździste niebo,  przez dłuższą chwilę.
Al-Asia! Szymon! Wszyscy was szukają i... ooo... słodko razem wyglądacie...
A-Co się stało?
Al-No teraz ma być posiłek.
Sz-już idziemy.- popatrzyliśmy na siebie.
A-Madziu, chodź pójdziemy coś zjeść.
M-A co będze?
A-A to się okaże, ale napewno będzie dobre.
M-supel!
Sz-Dobra. Księżniczki chodźcie. -wstaliśmy z huśtawki.
A-księżniczki?
Sz-Tak.- pocałowaliśmy się krótko, ale namiętnie.
A-Chodzmy już, bo policję po nas wezwą.- poszliśmy na salę i usiedlismy przy "naszym" stole.

Szymon.POV.
Byłem najszcześliwszym człowiekiem na Ziemi. Miałem przy sobie najukochańszą i najpiękniejszą żonę oraz kochane córeczkę. Nigdy nie pozwolę, żeby coś im się stało?

A-Szymon? Wszystko w porządku?
Sz-Tak. Zamyśliłem się.
A-A o czym tak myślisz?
Sz-O tobie, Madzi, ogółem o nas.
A-Aha...
Sz-Co?
A-Nie no nic.- złapałem się za rękę.
A-kocham Cię.
Sz-Ja Ciebie też. -pocałowaliśmy się. Po chwili zaczęliśmy jeść. Przez cały czas z Asią zerkalismy to na siebie, to na salę to na naszą córeczkę.  W pewnym momencie patrząc na brudną Asie nie mogłam wytrzymać zacząłem się śmiać.

A-Co jest?
Sz-Jesteś brudna.
A-gdzie?
Sz-Pokarz.- położyłem rękę na jej policzku i kciukiem starłem sos z kącika ust. Asia zaśmiała się. Musnalem delikatnie ja w usta. Kontynuowaliśmy jedzenie. Po skończonym posiłku, dziewczyny zabrały gdzieś Asie, chyba na dwór.  Ja w tym czasie zająłem się Madzią, dopóki niepoleciała bawić się w "kąciku dla dzieci".

Asia.POV.
Dziewczyny zabrały mnie na wielkie plotkowanie ślubne. Wyszłyśmy na dwór.

Z-No to opowiadaj. Jak się czuje nasza pani Zielińska.
A-Cudownie
Al-A jak po pierwszym tańcu.
A-No, myślałam, że będzie gorzej.
Z-Oj, przestań przecież nie było źle.
A-No może.
E-A jak Madzia?
Z-No właśnie.
A-No dobrze.
Al-Teraz tylko noc poślubna z super efektem i...
A-Ala, jakim super efektem?
Z-No jak to jakim?- spojrzałam na nie jak na idiotki.
E-Dziewczynom chodzi o efekt, którym będzie takie coś, a w zasadzie to ktoś... tutaj w twoim brzuszku.
A-dziewczyny.
Al-No co dziewczyny?! Przecież cieszyliscie się jak dowiedzieliście się o Madzi,  a po za tym Magda przecież na  noc idzie do dziadków, A wy zostajecie w hotelu, nie?
A-No tak, ale...
E-Co ale?!
Z-będziecie mieli trochę czasu dla siebie.
A-No niby tak, ale..
E-No patrz na taką mnie i Krzyśka mamy dwójkę...
A-A właśnie gadamy o mnie a co u was dziewczyny?
W-Dziewczyny chodźcie!- usłyszeliśmy głos Wojtka z tarasu. Wszystkie ruszyłyśmy do środka. Już po chwili obok mnie stał mój ukochany mąż. Bawiliśmy się świetnie. Resztą wesela minęła bez zarzutów, może poza małą kłótnią mojego Ojca z moim teściem... Razem z Szymonem spędziliśmy razem noc poślubną z Happy endem. Każdy wie o co chodzi.
************************************

☆Asia i Szymon-Historia jak ze snów☆ |ZAKOŃCZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz