29. ???

516 19 1
                                    

W tym samym czasie

Sz-Tato.
OS-Szymon, proszę...
Sz-Ale tato. Czy ty nie rozumiesz, że chciałbym sam razem z Asią decydować o naszej przyszłości?!
OS-Chcieliśmy wam tylko pomóc. To mieszkanie jest za małe na waszą czwórkę, znaczy...
Sz-Jaką czwórkę?
OS-Żadną...
Sz-Tato. Jak narazie jest nas trójka. Ja, Asia i Magda i o ile mi wiadomo Asia jeszcze drugiego dziecka się nie spodziewa!
OS-No właśnie jeszcze.
Sz-Tato?! Czy ty się słyszysz?!
OS-Ale to żadna tajemnica, że się prędzej czy później pojawi!
Sz-Hyyyyy...
OS-Szymon. I tak przeprowadzić się kiedyś musicie.
Sz-Okej.
OS-Co?
Sz-Przyjme to jeśli za przeprowadzkę dasz nam samemu zapłacić.
OS-Szymon.
Sz-Tato to moje ostatnie słowo.
OS-Chciałem dobrze.
Sz-Wiem!
OS-Leccie już lepiej bo pewnie wszyscy są w hotelu gdzie bedzie wesele.- Szymon nic nie powiedział tylko poszedł do swojej rodziny.  Jaskowska za to wzięła Michałka i poszła do prokuratora. Szymon był strasznie naburmuszony.
A-Hej. Kochanie co jest?
Sz-Nic. Nie ważne. Muszę ochłonąć.
A-Ale wszystko okej?
Sz-Tak. Jest dobrze.
M-Tato? Dlaczego poklóciłeś się z dziadkiem?
Sz-To nic takiego słońce. Nie martw się.
A-chodźcie, bo za chwilę się spóźnimy.- całą trójką wsiedli do samochodu i ruszyli na wesele.
A-Szymon? Co się stało?
Sz-Zastanawiam się czy się zgodzic czy nie?
A-Prędzej czy później będziemy musieli się przeprowadzić.
Sz-Wiem, ale... myślałem, że sami zdecydujemy gdzie i kiedy.
A-Szymon. Ja wiem że chciałbyś być niezależny od ojca, ale... może to dobry moment, żeby zacząć tak jakby "na nowo".
Sz-Może masz rację.
A-Hej, kocham Cię.
Sz-Ja Ciebie też. -pocalowali się.
M-A ja?
Sz-ciebie też.
M-A mama?
A-Ja myślę, że.... kocham was oboje najbardziej na świecie. I Ciebie i tatę.
M-jej!- Magda wtuliła się w swoich rodziców, a Asia w swojego męża.  Tak dojechali na miejsce wesela.
************************************

☆Asia i Szymon-Historia jak ze snów☆ |ZAKOŃCZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz