8. USG I

799 18 1
                                    

2 dni później

Asia.POV.
Obudziłam się wtulona w Szymona. Poleżałam tak chwilę po czym uznałam że czas się ruszyć. Wyzwoliłam się z uścisku i pokierowałam się w stronę kuchni. Postanowiłam że zrobię naleśniki. Zaczęłam je robić. Nagle przez przypadek zbiłam szklankę. Mam nadzieję że nie obudziłam Szymona.

Szymon.POV.
Obudził mnie hałas odbiegający z kuchni A obok mnie nie było Asi. Przestraszyłem się i od razu poszedłem tam. Zobaczyłem Asie zbierającą szkło.

Sz- Hej, co się stało?-spytałem i podszedłem do niej.
A- Nic... po prostu stłukłam szklankę.
Sz- Daj pomogę Ci.
A- dzięki..
Sz- Coś jeszcze?
A- Nie. Czemu pytasz?
Sz- Bo tak nie wyglądasz.
A- Aha...
Sz- Hej słońce, co jest?- odłożyłem odłamki szkła i złapałem ją za rękę.
A- Po prostu jestem nie zdarą.
Sz-Wcale nie jesteś.
A- Jestem! Jestem głupia i nie zdarna.
Sz- Kochanie wcale nie.
A-...
Sz- Hej. Spójrz na mnie. Kocham Cię.
Bez względu na to ile szklanek zbijesz.- Asia nic nie powiedziała tylko wzięła zbite szkło, wyrzuciła je i stanęła przodem do blatu. Podszedłem do niej i objąłem ją w talii tak żeby moje ręce były na jej podbrzuszu. Położyłem głowę na zagłębiu szyi.

Sz- Kochanie. Kocham Cię. I zbita szklanka czy co innego by to było nie zmieni tego.
Asia zaczęła cicho płakać ale ja to widziałem. Odwróciłem ją przodem do mnie tak, że trzymałem ręce na jej talii, a ona swoje na mojej klacie. (Wyobraźcie to sobie-dop. aut.)
Sz- Kocham Cię.
A- Ja Ciebie też. -wtuliła się we mnie.
Sz- Chodź bo jeszcze do pracy się spóźnimy...

Po Pracy

A- Szymon... Co my to robimy?
Sz- Mieliśmy przyjechać na USG.
A- Cholera zapomniałam.
Sz- Ale ja pamiętałem. Chodź bo się spóźnisz.
Wyszliśmy z samochodu i pokierowaliśmy się pod gabinet. Usiedliśmy na krzesłach, a Asia złapała mnie mocno za rękę. Nagle zza drzwi wyszła Pani doktor.

D- Joanna Zatońska!
A- To ja...- powiedziała niepewnie Asia.
D- Zapraszam!
Sz- Hej będę czekał tuż za drzwiami.- powiedziałem Asi aby się nie bała. Moja ukochana się tylko uśmiechnęła i weszła do gabinetu.

Asia.POV.
Weszłam do gabinetu za panią Doktor. Serce waliło mi jak opętane. Usiadłam na krześle, które wskazała mi doktor.

D- Dobrze. To co panią do nas sprowadza?
A- Ostatnio zrobiłam... zrobiłam test ciążowy i... I... wyszedł pozytywny...
D- Chciałaby Pani potwierdzić jego autentyczność.
A- tak...
D- W takim razie zapraszam na kozetę.
Położyłam się na kozecie i podwinęłam bluzkę. Doktor nałożyła mi żel przez co delikatnie wzdrygnęłam. Z jej miny nic nie wywnioskowałam.

D- Dobrze. Proszę się wytrzeć.
A- Coś nie tak?- przestraszyłam się delikatnie.
D- Nie. Za chwilę wszystko pani powiem.- wytarłam się, wstałam z kozety i usiadłam na krześle przed biurkiem doktor.
A- Powie mi Pani w końcu co wskazało USG?
D- USG....
************************************
POLSAT XD
Przepraszam was, ale musiałam. W końcu macie kilka rozdziałów dzisiaj, więc źli chyba nie będziecie... Mam nadzieje...😐🙄😅😆
Do zobaczenia!
~Sol

☆Asia i Szymon-Historia jak ze snów☆ |ZAKOŃCZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz