-9-

1.1K 77 12
                                    


Po rozmowie, która zeszła nam do 2 w nocy, usneliśmy na kanapie, razem przytuleni. To było dziwne uczucie, naprawdę dziwne, ale przynajmiej było wygodnie, pomimo że co chwila spadaliśmy z kanapy.

Rano, zjedliśmy śniadanie, pogadaliśmy i czas wracać do domu. Pożegnałem się z jeżem i wróciłem do domu.

           [***]

W domu posprzątałem i zacząłem się zastanawiać, co będę robić przez tyle wolnego... Napisałem to Tomury, poinformował go, że mam wolne oraz, że mojej mamy nie ma w domu i prawdopodobnie przez jakiś czas jej nie będzie.. tak serio to ciekawe co się z nią stało.

            [***]

Godzina 15, Tomura w końcu mi odpisały, kazał przyjść do niego, 30 minut drogi. Spakowałem się pośpiesznie, zabrałem też swój strój, tak na wszelki wypadek, może się przydać. Wyruszyłem w podskokach, jak to ja do baru. 35 minut później, byłem na miejscu.

-cześć - powiedziałem, siadając na kanapie i patrząc na Tomure, który siedział przy barze.

-cześć, mam rozumieć, że twojej mamy nie będzie przez jakiś czas? - zapytał

-taa, niewiem co się z nią stało, ale pewnie jej jeszcze nie będzie - odparłem

-no to świetnie, zostaniesz u nas na noc, przez kolejne 3 dni, będziesz dużo trenował i się uczył, żeby rozwinąć swoje możliwości.

-jasne, pomyślałem o tym i się spakowałem - klepałem mój plecak

I tak minęły mi trzy dni. Poznałem się też, lepiej z nowymi członkami ligi, wszyscy byli mili i fajni, oprócz tej wkurzającej blondi, no cóż, jej moc się przydaje, więc nic nie zrobię. Ciekawy jestem, kiedy będę mieć pierwsza misje..? Może te szpiegostwo, w UA to pierwsza misja?

Podczas tych treningów, nauczyłem się nowej rzeczy, mogłem zabierać dobrowolnie komuś móc, ta osoba musiała dalej zginąć, lecz mogłem zadecydować, czy zabiorę moc tej osobie, czy też nie. Według mnie to przydatne, mogę też te moce wymieniać na inne.

Kiedy byłem już pod domem, weszłem do środka, z nadzieją, że w środku ujrzę mamę, ale nadal nic. Rozebrałem buty i ruszyłem do kuchni, gdzie rozpakowałem zakupy, bo wcześniej jeszcze wstąpiłem do sklepu. Życie samemu, nie jest takie proste, jak mi się zawsze wydawało, tyle obowiązków.
Postanowiłem, że do wieczora, pouczę się jeszcze.

           [***]

Kolejnego dnia, czyli w niedzielę, od rana wziąłem się za trening. Ostatnio dużo pracowałem, ale muszę stać się lepszy, sam muszę tego chcieć, aby osiągnąć cel końcowy. Później poćwiczyłem trochę gotowanie, bo nie ukrywam, gotować nie umiem, wspominałem chyba wcześniej, że zdarzyło mi się nawet prawie spalić kuchnie..
Wieczorem oglądałem sobie telewizor, do później godziny. Przed snem rozmyślałem jeszcze, jak to będzie, gdy wrócimy do szkoły? Czy jakieś efekty mojej pracy, się okażą. Czy wszystko pójdzie na marne?

            [***]

Poniedziałek, już za dwa dni, wracamy do szkoły, dziś zrobiłem sobie przerwę, zarówno od nauki, jak i od treningów. Myślałem, że sobie cały dzień przeleniuchuje, ale mój telefon zaczął wibrować jak opętany, więc szybko wzięłem go do ręki i sprawdziłem, kto był źródłem tego.  No tak, moja klasa się coś mnie pytała i oznaczali mnie. Myślałem, że się jasno wyraziłem, że mam zajęte resztę dni.. ehh

Midoryia: co?

Uraraka: idziesz z nami do galerii?

Midoryia: a nie mówiłem, że mam zajęty terminarz?

Iida: nie mówiłeś, wiceprzewodniczący

A no tak, mówiłem to tylko kacchanowi.

Midoryia: może i racja, ale nie chce mi się iść

Bakugo: deku! Jak ja do ciebie wbije, to cię wyniosłe na noszach !

Midoryia: aham

Mina: UM... To co? Idziesz?

Midoryia: dzisiaj?

Uraraka: tak

Midoryia: o której?

Kirishima: o 16?

Kaminari: chodźmy o 15

Midoryia: dobra, narka.

Dobra, niech im będzie, wyjdę z nimi. Chociaż wolałbym sobie poleżeć, a nie. 13:16.
Zjadłem pospiesznie obiad, który przygotowałem, dzień wcześniej, umyłem się i przebrałem, kiedy byłem gotowy dochodziła 14:30. Do galerii mam 10 minut, tylko mamy jakieś konkretne miejsce spotkania? Muszę się ich zapytać eh..

Midoryia: gdzie się spotykamy?

Sero: myślę, że możemy się spotkać, przed wejściem głównym. Wiecie o które mi chodzi?

Mina: ok

Odłożyłem telefon, skoro mam jeszcze tyle czasu, to może by tak.. hm, no niewiem. Podeszłem pod moje biurko, chciałbym zrobić własny posłuch, a przynajmiej spróbować. Muszę koniecznie, nauczyć się eksperymentować i tak dalej, przyda mi się to napewno. Spakowałem do swojego czarnego plecaka, portfel, telefon i wodę. Po co wydawać tam pieniądze, przedewszystkim, trzeba zacząć od tego, że zakupy i wszystko kupuje za swoje kieszonkowe, które mi się już kończy. Nie znam kodu do sejfu, gdzie mama trzyma pieniądze na rachunki i tak dalej.  Dziś na sobie miałem, luźną żółtą bluzkę, czarne spodnie, dość obcisłe i czarna kaszkietówke, oraz swoje czerwone tampki. Była już 14:47, więc wyszłem z domu pośpiesznie, zamykając wcześniej drzwi. Kiedy dotarłem pod galerie, byli tam wszyscy, prawie wszyscy, nie było jeszcze Minety i Momo. Oczywiście niektórzy nie przyszli, z własnej woli.

Dlaczego jak ja nie chciałem przyjść, to mnie zmuszali, a na innych mają wywalone? Niesprawiedliwość. Nieczekając, poszliśmy do kilku sklepów, później do kawiarni i do domu. Nic nadzwyczajnego. Tylko zmarnowałem czas.. jednak kupiłem kilka ubrań. Poodkładałem ubrania na swoje miejsca i poszłem spać, nawet się nie rozbierałem. Jutro kolejny dzień treningu i do szkoły, w końcuuuu. Nie mogłem się już tego doczekać.

           [***]

Środa, powrót do szkoły.

~~~~~~~~~~~~

Cześć, na wstępnej, przepraszam za moją ortografię i popełnione błędy pisowni. Kiedyś będzie korekta ^^

Miłego dzionka ! 💙💚💙💚

"Dlaczego" - BakuDeku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz