-18-

743 65 33
                                    


|Godzina 11:27|

Obudziłem się o później porze.. w końcu mogę się wyspać. Przeciągnąłem się, leniwie i wstałem z łóżka. Ubrałem jakieś spodnie i poszłem na dół coś zjeść.

-cześć, Izu - przywitał się ze mną Marsu.

-cześć, coś na śniadanie? - zapytanie gładząc się po brzuchu.

-siadaj do stołu, już podaje. - powiedział krzątając się po kuchni

Zasiadłem do stołu, podano mi talerz z kanapkami. Zaczęłem pochłaniać kanapki, były dobre.

-czy ten blondyn.. to twój chłopak czy coś? - zapytał, aż się zakrztusiłem i zaczęłem się śmiać.

-co cię tak śmieszy? - dodał

-on? I ja? No chyba nie - zaprzeczyłem

-mam nagrania z kamer.. - powiedział szczerząc się - w domu są kamery, no przynajmiej w salonie, kuchni i mojej pracowni

-i co?

-ehh, mówię ci, ty i on kiedyś staniecie się jednością - szepnął

Zmarszczyłem brwi i wróciłem do jedzenia. Chyba go coś boli.

Po śniadaniu, umyłem talerz, siadłem na kanapie i włączyłem wiadomości. Gadali o mężczyźnie, który został brutalnie zamordowany, na środku ulicy. Moje dzieło. Jeszcze w tle widać, dom kacchana i jego samego w oknie, hahaha. O, dostałem SMS. To pewnie Dabi.

•••••••••

-Deku?

-tak, kacchan? -

-moja mama, nie była w stanie przeżyć, umarła.. jeszcze, wujek wczoraj, został zamordowany - czekaj czyli ten gość to był jego wujek?

-czy to była ta osoba z wiaodomości? - zaniepokoiłem się

-niee.. - uff, naszczęście

-po co piszesz?

-czy mogę przyjść do ciebie na noc?

-jasne

-ok, dzięki, więc będę zaniedługo.

••••••••••

Fajna odpowiedź, zaniedługo czyli kiedy...  Trzeba trochę posprzątać w pokoju, bo wczoraj zostawiłem swój strój i noże na środku pokoju..

|TIME SKIP| godzinę później|

Zdążyłem posprzątać, ubrałem się także w czerwone luźne dżinsy i żółty luźny T-shirt.
Zadzwonił mi telefon.

•••••••

-siema, Izu

-hej, dabi. I jak?

-zgodził się na dołączenie.

-to fajnie, a jak się dogadujecie?

-spoko, myślałem, że będzie gorzej, że będzie protestował i tak dalej, naszczęście od razu przyjął propozycję z uśmiechem na twarzy. Nie może kłamać.

-okej, mam dziś przyjść? Bo mam zaplanowane spotkanie z kimś...

-Shoto przyjdzie dziś do ciebie, spędzicie razem czas, bo jego pokój jest jeszcze remontowany. Jasne?

-mhm, tylko będzie u mnie chłopak, z którym Todoroki niezbyt się dogaduje..

-to ich pogódź.

-jasne, o której będzie?

-mogę już go teleportować

-ok, narka

••••••••••••

Jak zwykle, wszystko musi spadać na mnie... Ale w sumie, zawsze mogę dać Shoto do pokoju gościnnego, nie gadać z nim itp. jakby nigdy nic... Zresztą, jak przyjdzie to go zapytaj, czy woli z nami spędzić czas, czy chce pobyć sam.

Jak tak teraz sobie myślę, to czemu nie przeniosłem wcześniej Kacchana, do pokój gościnnegi, tylko z nim spałem? No trudno, zapamiętam na następny raz.

Zeszłem na dół, w salonie zobaczyłem Todorokiego z małym plecakiem w ręku.

-hej Todoroki - przywitałem się podchodząc.

-hej.. Midoryia - powiedział niepewnie

-nie musisz się mnie bać, zabijam tylko tych, co mnie denerwują, ale czasem są wyjątki - zaśmiałem się

-mhm

-przychodzi do mnie Bakugo, na noc, chcesz z nami pobyć, czy wolisz być sam?

-chyba wybiorę drugą opcję - lekko się uśmiechnął

-jasne, zaprowadzę cię - powiedziałem wchodząc po schodach

Weszliśmy do średniego pokoju, z czarnymi ścianami, białymi panelami, dużą szafą oraz dwuosobowym łóżkiem. Taki nowoczesny pokój.

-podoba się?

-taa, spoko - odpowiedział

-chcesz coś do picia? - zapytałem, uprzejmie

-nie trzeba

-spoko, jak coś to wiesz, gdzie jest kuchnia. Bierz co chcesz z niej, w razie czego, mam pokój obok, możesz przyjść - uśmiechnęłem się, zamykając drzwi i wyszedłem.

Idealnie zadzwonił dzwonek do drzwi. Kacchan pewnie ma załamke, nie to co ja. Trzeba będzie go jakoś pocieszyć.
Zeszłem w pośpiechu spowrotem na parter i otworzyłem drzwi, ukazał się jak przypuszczałem, gość na którego czekałem, katsuki, miał ze sobą średnią torbę. Coś mi mówi, że nie zostanie tylko na jedną noc. No chyba, że to tylko moje przypuszczenia.

~~~~~

W takim oto momencie, dzisiejszy rozdział, zakańczam xD miłego dnia/nocy! 💙💙💚💙💙

W takim oto momencie, dzisiejszy rozdział, zakańczam xD miłego dnia/nocy! 💙💙💚💙💙

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze jeden rozdział za chwilę dodam! Mini maraton można powiedzieć.

"Dlaczego" - BakuDeku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz