-3-

1.9K 148 102
                                    


Następnego dnia, wstałem znacznie wcześniej, żeby nie spóźnić się tak jak wczoraj.
Z tego co pamiętam, dziś miała do mnie przyjąć Asui, żeby zrobić, a przynajmniej zacząć robić projekt.

        
            [***]

Kiedy byłem już gotowy, zabrałem plecak i ruszyłem wolnym krokiem do szkoły.
Już na pierwszej lekcji mieliśmy ciężko, nawet nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak sprawdzian z
w-f'u. Po lekcjach, porozmawiałem jeszcze chwilę z żabą, widziałem wkurzenie Kacchana, ciekawe na co. Ruszyłem do domu, Tsuyu miała do mnie przyjść tak za 30 minut, idealnie zdążę wrócić do domu i trochę przygotować już materiału. Podrukowałem tego dość dużo, mam nadzieję, że szybko zrobimy ten projekt. Miałem wchodzić do domu, ale zadzwonił mi telefon, więc przystanełem i odebrałem.

~

-halo? - zapytałem

-synku, jestem na zakupach, później jadę, do mamy Katsukiego. Wrócę o 19, nie czekaj na mnie z kolacją, poczęstuj też koleżankę obiadem, zostawiłam go w lodówce - powiedziała

-jasne mamo, miłej zabawy - powiedziałem uśmiechając się pogodnie.

Rozłączyłem się, poszukałem kluczy, które były pod wycieraczką, weszłem do środka i zamknęłam drzwi spowrotem na klucz. Zdjęłem buty, odłożyłem plecak do pokoju, postanowiłem trochę tu odkurzyć. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Na końcu przygotowałem tylko sok pomarańczowy, kilka długopisów, notatnik, laptop i wydrukowane notatki. Akurat, kiedy skończyłem zadzwoniła do drzwi Tsu.
Otworzyłem i zaprosiłem ją do środka.

           [***]

Zrobiliśmy już połowę projektu, był on o Hawksie. Zrobiliśmy ją jako prezentacja połączona z animacja. Myślę, że jeszcze raz się spotkamy i tyle starczy. Puki co odkładamy to na razie.

-zostaniesz na obiad? Moja mama zrobiła - powiedziałem

-chętnie, kum - jak mnie wkurwia to kum

Uśmiechnęłem się i udałem się do kuchni, odgrzałem obiad, zjedliśmy, chwilę posiedzieliśmy i pogadaliśmy. Zbliżała się 19, więc dziewczyna poszła, proponowałem, żeby ją odprowadzić, ale nie chciała, więc ogarnęłam dom po jej wizycie, odrobiłem jeszcze lekcje, co mi trochę zajęło. Skończyłem około 23, wykąpałem się i poszłem spać.

Rano wstałem, ogarnęłam się i wyruszyłem do szkoły, miał być dzień jak co dzień, ale już wychodząc z domu, stało się coś dziwnego. Moja mama poszła do pracy, więc nie ucieknę nigdzie przez tym jeżem. Pod furtką stał Bakugo i czekał na mnie. Prychnąłem, ominęłem go i chciałem iść przed siebie, niestety złapał mnie za ramię i uniemożliwił jakikolwiek ruch.

-nie ignoruj mnie, deku - powiedział łagodnie

-czego znowu chcesz, kacchan? - zapytałem, przeciągając jego przezwisko.

-dlaczego mnie ignorujsz? - zapytał

-przecież z tobą rozmawiam - powiedziane znudzony

-ale w szkole, chcesz się mnie wyprzeć? - zapytał, a on  co? Najpierw mnie odrzuca, a teraz...
coś mu się w głowie poprzestawiało, to chyba przez te roboty z egzaminów, napewno go walneły  w głowę.

-ja? Nie - powiedziałem i odszedłem

Dobry humor mi momentalnie znikł. Do szkoły mam 15 minut z buta, ale postanowiłem, że tym razem pojadę autobusem.
8 minut później byłem na miejscu, lekcje zaczynają się za 10 minut, Uraraka czekała na mnie przy branie, chyba nie wspominałem, że udało mi się z nią zaprzyjaźnić, podobnie z Iidą i reszta klasy. Podbiegłem do brunetki.

-cześć, Uraraka! - powiedziałem ruszając przed siebie

-cześć, Izuku - odpowiedziała witając się.

Ruszyliśmy do klasy i zajęliśmy miejsca, po jakimś czasie wszyscy się już zebrali, a lekcja się zaczęła.

-dobra, dziś dokonacie bardzo ważnego wyboru! - powiedział nauczyciel, a klasa się wzdrygła. Gada jak jakiś martwy worek. - musicie wybrać przewodniczącego oraz zastępcę. - dokończył - ja idę spać - zniknął

Po klasie zaczęły dobiegać szumy, zapanował chaos. Ja jako jedyny ogarnięty, wyszedłem na środek i zaczęłem.

-słuchajcie! To jest lekcja, nie zachowujcie się jak zwierzęta. - popatrzyłem po klasie - proponuje głosowanie, bez opcji głosowania na siebie samego. Wynik zapiszemy na tablicy, ktoś mi pomoże? - zapytałem.

Podszedł do mnie Iida, wycięliśmy karteczki i porozdawaliśmy po klasie.

-dobra kto chce się zgłosić na przewodniczącego, lub zastępcę? - zapytałem, las rąk.

-czy wiecie, że to odpowiedzialne zajęcie, osoba ta musi być rozgarnięta i poważna? Wiecie ile to obowiązków? - zastraszyłem ich. Chciałem zostać wice przewodniczącym.

-okej to teraz zapisujemy po kolei, Iida zapisuj na tablicy. - powiedziałem a chłopak podszedł pod tablice i czekał, aż zacznę dyktować.

-Mina Ashido, Kirishima Eijiro, Denki Kaminari, Tsuyu Asui, Katsuki Bakugo - powiedziałem, na co chłopak się wzdrygnął - Tenya Iida i Midoryia Izuku - dokończyłem

-Dobrze, to teraz głosujecie - powiedział

-jeszcze za nim to zrobicie, chce coś powiedzieć - popatrzyłem a wszyscy zwrócili wzrok na mnie. - głosujecie sprawiedliwie, nie że przyjaciel na przyjaciela, patrzcie na zachowanie i takie drobnostki. Potrzeba rozgarniętego przewodniczącego i wice. - powiedziałem i wróciłem do ławki.

Zagłosowałem na Minę, tak żeby było ciekawie. Gdyby została przewodnicząca, pewnie co dzień urządzała by imprezy. Podszedłem pod biurko nauczyciela i położyłem swoja kartkę, wróciłem też i pozbierałem od klasy karteczki, Iida przeliczył głosy.

Tenya Iida: 8 głosów
Mina Ashido: 2 głosy
Kirishimą Eijiro: 1 głosy
Denki Kaminari: 1 głos
Tsuyu Asui: 1 głos
Katsuki Bakugo : 2 głosy
Izuku Midoryia : 5 głosów

Przedstawiłem wyniki, klasie.

-a więc, przewodniczącym zostaje Iida, a zastępca jestem ja - powiedziałem z uśmiechem.

Posprzątałem papierki, zmazałem tablice i obudziłem nauczyciela. Był lekko zdziwiony, że tak szybko nam to poszło.

Wróciłem, już z dobrym humorem, do domu. Asui jutro, znowu do mnie przychodzi, ostatnie spotkanie i projekt gotowy. Weszłem do domu i poczułem zapach zupy.

-cześć, mamo - powiedziałem ściągając buty i odkładając je na swoje miejsce

-cześć, Izuku. Jedzenie na stole - odparła z uśmiechem

-dziekuję - odłożyłem plecak i pobiegłem, zająć się tą porcją.

Kiedy zjadłem, otrzymałem jakieś powiadomienie. Weszłem w nie i zobaczyłem, wywiad z all mightem, podobno ma uczyć w UA! To mój ulubiony bohater, cieszę się, że będę móc go poznać, zrobię o nim specjalne notatki.

Odstawiłem talerz do zlewu i pośpiesznym krokiem udałem się do pokoju, gdzie zasiadłem wygodnie za biurkiem i zabrałem się za odrabianie lekcji. Dopiero początek szkoły, a już tęsknię za wakacjami.

~~~~~~~~~~

Cześć, przepraszam za błędy. Kiedy je poprawie! Miłego dnia 💙💚💙

 Kiedy je poprawie! Miłego dnia 💙💚💙

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Dlaczego" - BakuDeku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz